 |
"Me, my future wife and some sleepless nights..."
|
|
 |
Nie wiem, dlaczego ludzie mówią, że cuda się nie zdarzają, przecież Ty się zdarzyłeś.
|
|
 |
Pamiętaj, kto był, kiedy nikogo nie było.
|
|
 |
poróżniły nas osoby trzecie, nie my
|
|
 |
oboje to zjebaliśmy, wiesz przecież
|
|
 |
od wakacji do wakacji. od ferii do ferii .
|
|
 |
a my? my to się już nie znamy. a my? my znowu będziemy liczyć na odrobinę szczęścia, że jakimś cudem zobaczymy się na ferie. a my? my wiemy, że następne wakacje znowu będą należały do nas. a mi? mi jest smutno, że taki nasz los. a mi? mi nikt nie zagwarantuje, że nie poznasz kogoś lepszego ode mnie i wszystko szlak trafi. a Tobie? Tobie zresztą też.
|
|
 |
a Ty , tak jak te wakacje, które dzisiaj się kończą, zostajesz tylko miłym wspomnieniem
|
|
 |
w tym ostatnim dniu brakuje mi tylko Twoich słów, Twoich ust, Twoich dłoni, Twoich nóg- Ciebie
|
|
 |
ostatnie ognisko , ostatnie chwile zapomnienia, ostatnie decyzje bez konsekwencji, ostatnia impreza bez żadnych zmartwień
|
|
 |
- Co u ciebie? - usłyszałam za sobą, stojąc w kolejce po piwo na kolejnym niedzielnym festynie. Moje ciało zadrżało, a usta nie były w stanie wypowiedzieć ani jednego słowa. Nie odwróciłam się, nie chciałam na Niego patrzeć, to by za bardzo bolało. Ale wspomnienia i tak powróciły, słysząc Jego głos i czując Jego zapach. - Wiedziałem, że cię tu spotkam. - dodał pewny siebie. - Już od dawna chciałem z tobą porozmawiać. Myślę, że tamtego dnia oboje popełniliśmy błąd. Co byś powiedziała, gdybyśmy.. - Nie. - syknęłam odchodząc i tym samym żegnając Jego osobę raz na zawsze. [ yezoo ]
|
|
|
|