 |
Wolę, nawet wolno iść do przodu, niż stać w miejscu i zastanawiać się, czy mi wolno
|
|
 |
Każdego dnia myślę o Tobie i wciąż pogłębiam moje wyobrażenie o Tobie, bez przerwy idealizuję Twój portret w mojej głowie i coraz częściej łapię się na tym, że to nie Ty mi się podobasz. To nie Ty mnie namiętnie tulisz, to nie Twoja bródka mnie drapie podczas pocałunków i wreszcie - to nie Ty jesteś przy mnie każdego dnia i każdej nocy. Ciebie nie ma, to tylko moje myśli...
|
|
 |
Wybrał samotność - tak odnalazł spokój w kotle chorych ambicji, pustych pokus...
|
|
 |
Chciałabym wiedzieć czy ja tez Ci sie czasem śnie , czy tez masz takie dni ze myślisz o mnie , czy czasami pragniesz bym była przy tobie , czy miewasz czasami takie dni jak ja
|
|
 |
I choć tyle złych słów powiedziałeś, ja pamietam tylko te dobre
|
|
 |
Nie rozmawiamy juz ponad rok , ale są takie dni kiedy cholernie mi Ciebie brakuje i choć było juz tylu innych chlopakow po tobie to za toba tęsknie , chciałabym tak po prostu z toba czasami porozmawiać
|
|
 |
Tęsknie za jego smsami, za jego dzwonieniem na dobranoc , za jego fochami, za jego zakazami, za jego problemami, za życiem z nim , za jego głosem, za jego historiami , za jego durnymi nawykami , za jego żartami , za jego komplementami, za jego słowami , za jego 'kocham Cie', za jego 'koteczku', za jego planami na przyszłość związanymi ze mną , za jego troska o mnie , tęsknie za nim
|
|
 |
chcę chłopaka dla którego będę jedną jedyną na świecie, a nie takiego dla którego będę tylko jedną z opcji
|
|
 |
Każdy element tej układanki był doskonały. To spojrzenie kryjące w sobie tysiące emocji. Dyskretne gesty, ciche szepty, niedotrzymane obietnice. Te wargi spragnione czułych pocałunków. Te dłonie krzyczące choć o najbardziej delikatny dotyk. Ten najcudowniejszy zadziorny uśmiech, który doprowadzał mnie do szału. Ta euforia w Twoich oczach, która budziła we mnie wielką, a zarazem dziką namiętność. Twoja osoba była dla mnie idealna. W każdym kawałku, w każdym calu. Byłeś chodzącą zagadką, którą z każdym krokiem próbowałam rozgryźć. Panowałeś nad wszystkim. Począwszy od wszelakich uczuć, a skończywszy na mnie. Potrafiłeś sprawić atmosferę tak magiczną, że można było poczuć się niebiańsko. Czysta perfekcja bijąca blaskiem od Twojej osoby. Trudnym zadaniem jest zdefiniowanie Twojej osoby używając jednego zdania. Tak perfekcyjny, a jednak z drugiej strony tak niepoukładany. Sprzeczność, która scala się i tworzy tak bezgraniczną idealność.
|
|
 |
|
"Zanim mnie skreślisz, pomyśl dwa razy, bo nic tu nie zdarza się więcej niż raz."
|
|
 |
Pojawił się ktoś inny i spotkałam się z bólem odrzucenia. Właśnie wtedy poczułam się niechciana i niepotrzebna, za mało dobra i wystarczająca, by móc tak po prostu być. To zabolało i boli nadal. Dopiero po jakimś czasie znalazłam odpowiednie określenie tego: miłość nieodwzajemniona, taka, która rani jak cholera, taka, która zabiera wszystko. [ yezoo ]
|
|
 |
to tak bardzo boli, gdy starasz się najmocniej na świecie, a nic z tego nie wychodzi. gdy próbujesz dobijać się drzwiami i oknami, błagając o jakąkolwiek rozmowę, a mimo to nadal jesteś odtrącana. to tak strasznie rani, gdy robi to tak bardzo bliska Ci osoba...
|
|
|
|