 |
Nie ma przyszłości, nie ma przeszłości. Nie ma sensu i nie ma nic. Wszystko się rozmywa i ginie (...) Żyjemy, żyjemy, będziemy żyli. Jaka szkoda, że nikt nie umie osiągnąć tego stanu na trzeźwo.
|
|
 |
Pomyślałem, że jestem teraz wolny. Mogę sobie iść w prawo, mogę sobie iść w lewo, a jak mi się zachce, przez chwilę mogę nie iść nigdzie. Chyba mogę wszystko. Chyba mogę tak bardzo wszystko, że w rezultacie nie mogę nic.
|
|
 |
Młodość jest jak te butelki, które rozwalaliśmy o ściany. Nie można ich skleić z powrotem, ale jest jeszcze szansa, dla każdego z nas, marnych ciuli, że przyjdzie ktoś, kto ułoży z nich witraże.
|
|
 |
Seks to matematyka. Indywidualność nie wchodzi w grę. Cóż może znaczyć inteligencja? Zdefiniuj rozum. Pragnienie - bez sensu. Intelekt nie jest lekarstwem. Sprawiedliwość umarła. Strach, wyrzuty sumienia, niewinność, współczucie, poczucie winy, strata, porażka, żal - to stany i uczucia, których już nie ma. Myślenie niepotrzebne, świat dzisiaj nie myśli. Zło jest tym, co trwa wiecznie. Bóg nie żyje. Miłości wierzyć nie można. Powierzchnia, powierzchnia, to, co na wierzchu, tylko to się liczy [...].
|
|
 |
Przeklinam ziemię i wszystko, czego mnie nauczono, odrzucam od siebie zasady, rozróżnienia, wybory, moralność, kompromis, wiedzę, spójność, modlitwę - wszystko to jest błędem i nie służy żadnemu ostatecznemu celowi. Wszystko sprowadza się do jednego stwierdzenia: przystosuj się lub zdychaj.
|
|
 |
Jego pocałunek przywraca mi poczucie rzeczywistości.
|
|
 |
Jego pocałunek przywraca mi poczucie rzeczywistości.
|
|
 |
“Mam usta pełne twoich ust
i ręce pełne ciebie
piersi zgniecione w twoich dłoniach
rozsznurowane biodra
szeptem spalone powieki
nie mam skrawka siebie dla siebie.”-— Krystyna Gucewicz
|
|
 |
“„Nic mnie z tego nie wyrwie. Zginąłem” – myślał z przewrotną przyjemnością okrucieństwa wobec samego siebie. „Rozkosz zatracenia – czyż jest coś piekielniejszego”.-— Stanisław Ignacy Witkiewicz
|
|
 |
“- Przecież się rozstaliśmy.
- Rozstanie nie oznacza końca uczuć.”
|
|
 |
“Daleka perspektywa różnych obłędów ukazała się jak pejzaż nocny w blasku nagłej błyskawicy i połknięta przez ciemność zmalała znowu do niezrozumiałej jak zwykle chwili obecnej.”
|
|
 |
“Chciałem stać się rzeczą, żeby przestać być, znaleźć guzik na drzwiach, nacisnąć i się rozpłynąć, po prostu przestać być, coś przycisnąć i żeby mnie wymazało ze wszystkich miejsc, z jakimi kiedykolwiek miałem styczność.”
|
|
|
|