 |
poprzez kilka, z pozoru zwyczajnych słów, On objaśnił mi cały ten schemat, schemat szczęścia i zarazem sensu tego, że wciąż żyję. dał mi do zrozumienia, że pomimo tego jak bardzo będzie boleć, jak bardzo będę cierpieć, za każdym razem będzie to warte tego co mam, będzie warte tej pieprzonej świadomości posiadania wokół siebie najcudowniejszych ludzi, bo to Oni są powodem tego by być, by serce wciąż bezustannie uderzało o lewe płuco. / Endoftime.
|
|
 |
|
Chwilami sama nie wierzę w to, co się ze mną porobiło.
|
|
 |
a teraz próbuj zrównać swoją porażkę z moim codziennym zwycięstwem, ogarnij life, unieś ryj ku górze i grzej się blaskiem naszej zajebistości, suko. / endoftime.
|
|
 |
więc poczekam jeszcze chwilę, nim słońce zajdzie gdzieś za blokami, i wtedy znów ujrzę Ciebie, tak uśmiechniętego jak kiedyś, choć teraz może jedynie w snach, to tak realnych jakbyś był tu obok, tak po prostu, był centralnie przy mnie. / Endoftime.
|
|
 |
No i musiałeś sie wpierdolić jak miałam wszystko poukładane. Dzięki.
|
|
 |
Wbiłabym sobie nóż w serce, ale najprawdopodobniej nawet nie przebiłby się przez tkankę tłuszczową, a co dopiero mówić o dosięgnięciu serca!
|
|
 |
to prawda że słowa ranią bardziej, mocniej i doszczętniej.
|
|
 |
czarujesz chłopcze, czarujesz , aż za bardzo.
|
|
 |
- Cześć co robisz?. - Kocham Cię.... - Naprawdę? Ja Ciebie też, zawsze chciałam Ci to powiedzieć. - Kocham Cię Polsko oglądam -.-
|
|
 |
Tyle razy mówiłam "ja to kurwa mam wyjebane"... po czym z płaczem rzuciłam się na łóżko jak małe dziecko.
|
|
 |
Nie wiem co masz w sobie, ale na sama myśl o Tobie moje tętno jest nie do ogarnięcia.
|
|
 |
Tylko patrz i spojrzeniem wyznawaj mi miłość
|
|
|
|