 |
i wiesz, maluje paznokcie na krwistoczerwony tylko dlatego, by cie wkurwić / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
normalnie, przepełniałaby mnie nienawiść pomieszana z goryczą, teraz jest to tylko obojętność / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
a może na tym to polega? zamiast lepiej, ma byc gorzej, po to by sie umocnić ? / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
nie umiem się zmienić, wybacz, ale skoro nie umiesz tego zaakceptować to odejdz / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
kolejny raz truję się dymem, kolejny raz wracam nad ranem, kolejny raz tęsknie / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
w mojej głowie często snuje taki obraz, przychodzisz z kwiatami, padasz na kolana i przepraszasz, a ja traktuje cie dokladnie tak, jak ty potraktowałeś mnie, zbywam cię krótkim 'nie nadaje się do związku, kochanie' / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
szczerze? chciałabym byc sedzia i skazywać na dożywocie takich skurwieli jak Ty / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
kolejny raz prosiłam w myślach, żebys nie dał mi odejść / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
modliłam sie w duchu, zebys wyslał mi te jebane życzenia w swieta / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
Znasz ten stan kiedy ani zakupy ani slodycze nie pomagają? to samotność skarbie / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
nie dobraliśmy się zupełnie. prawdę mówiąc to więcej nas dzieli niż łączy. ale może tak miało być, żeby każdy dzień stawiał przed nami wyzwania i dawał możliwość nieustannego odkrywania siebie nawzajem. Jesteśmy dla siebie tacy nieprzewidywalni, i to jest chyba najpiękniejsze
|
|
|
|