 |
|
spójrz na mnie. chociaż raz. jeden, jedyny raz.
|
|
|
|
zastanawiam się, jakby to było, gdybym wręczyła ci karteczkę z napisem 'masz najsłodszy uśmiech na świecie', a potem ukradkiem spoglądając na ciebie patrzała jaką to wywoła u ciebie reakcję. wyobrażam sobie, że uśmiechnąłbyś się, albo dał mi jakąś miłą odpowiedź w ten sam sposób. ale to tylko jebane marzenia, i tak w tej pierdolonej rzeczywistości będzie inaczej. olejesz mnie? a może spojrzysz się na mnie jak na śmiecia? tak, tak pewnie będzie. daruję sobie zatem tę karteczkę.
|
|
|
|
kurde, ty na prawdę zawróciłeś mi w głowie!
|
|
|
|
siedząc na fotelu i beznamiętnie wpatrując się w telewizor, cały czas widząc tam Twoją twarz, choć wcale jej tam nie, myślę, że może jednak to sobie wmawiam, że to uczucie, którym Cię darzę to tylko głupstwo. ale potem znów widzę Cię na żywo i zdaje sobie sprawę, że to niestety naprawdę jest.
|
|
|
|
ponownie na przerwie, kiedy miałeś lekcje koło mnie, usiadłam w rogu korytarza, z dala od wszystkich, jak najbliżej jedynie Ciebie, i z zeszytem w ręku, udając, że się uczę przypatrywałam się każdemu milimetrowi Twojej twarzy. patrzałam jak słodko się uśmiechasz. marzyłam, że nasze spojrzenia się spotkają, jednak, gdy w końcu na mnie spojrzałeś, pewnie przez przypadek, zaczerwieniłam się lekko i spuściłam głowę. niech to szlag trafi!
|
|
|
|
lubię jak patrzysz, gdy patrzę.
|
|
|
|
wiem, że nawet na mnie nie spojrzysz, a mimo to, wierzę, że kiedyś połączymy się w jedno.
|
|
|
|
dzień dobry Panu. ja z taką nietypową sytuacją... co mogę zrobić, żeby zaczął się Pan do mnie uśmiechać tak samo słodko, jak do tej Pani z drugiego końca autobusu?
|
|
|
|
Dodaj komentarz
