 |
Myślalam, że to przejdzie, że to tylko taka chwilowa nieregularność w reakcji na chłód, pustkę i obojętność dookoła. Ale teraz chcę, aby ta 'nieregularność' trwała. Bardzo chcę.
|
|
 |
Boisz się, że kiedyś będziesz biło nad urodzinowym tortem tragicznie pełnym świeczek i pomyślisz, że twój czas minął, a ty nic nie przeżyłeś ? Żadnej prawdziwej arytmii, żadnej romantycznej długotrwałej tachykardii albo chociaż migotania przedsionków ? Tego się lękasz, Serce ? A może ograniczenie się do bicia tylko dla jednego mężczyzny budzi w Tobie lęk przed zmarnowaną szansą ?
|
|
 |
- Racjonalizm jest zimny i nieprzytulny. Jak opuszczone igloo. Żyjącemu cały czas w igloo trudno zrozumieć, jak to jest na miękkim dywanie przy kominku w listopadzie, gdy za oknem pada. Przy (...) często jest tak jak przy kominku w listopadzie. W pewnym momencie jest Ci tak dobrze, że zapominasz, że się zapominasz. U mnie jest jeszcze gorzej. Ja zapominam się wcale nie przez zapomnienie. Poza tym jest mi tak ciepło od tego płomienia, że najchętniej poleciłabym ciału, aby się rozebrało. Od tego można się uzależnić. Zastanawiałam się tyle razy, dlaczego tak jest. I wiesz co ? Wyszło mi, że ja dla niego jestem cały czas najważniejsza. Przy nim jestem absolutnie jedyna. Takiego uczucia nie dał mi nikt od bardzo dawna. - Nie ma nic bardziej przykrego jak kominek w pustym pokoju nazajutrz. Masz tylko popiół do wyniesienia. Często nie ma już nikogo, aby to zrobił za ciebie. Pomyślałaś o tym ? W igloo jest zawsze tak samo. Nudno? Zimno ? Może, ale nie ma popiołu.
|
|
 |
Trzeba się w siebie wsłuchać... i liczyć na szczęścia luk
|
|
 |
Nowa sytuacja wydawała się być prostą .
|
|
 |
Ideału wciąż na tym świecie brak, więc żyjmy dalej tym, o czym marzy każdy z nas.
|
|
 |
Od nowa zacząć wszystko, kolejny dzień
|
|
 |
Mam nadzieję, że już mi się to nie przyśni.
Nie mam ochoty zaglądać znów we własne myśli
|
|
 |
i brzmieć jak monolog głuchego
|
|
 |
Słowa się kończą mówią tylko spojrzenia
|
|
 |
Spokojnie... cokolwiek... dziś się stanie...
|
|
 |
Czasami mam ochotę iść, nie patrzeć za siebie...
Nie wracać, nie czuć nic i nic nie wiedzieć
|
|
|
|