 |
"Kocham Cię, dobrze wiesz - moje serce chce żyć gdy słyszy Twój śmiech."
|
|
 |
Bycie jednością jest mocniejsze niż różnica wieku.
|
|
 |
Otwieram okno, biorę ostatniego papierosa z mojej pierwszej i ostatniej paczki. Przekręcam klucz w drzwiach pokoju, żeby przypadkiem nikt nie spieprzył mi tej pięknej chwili .Makijaż już dawno zmyty, koszula nocna przyodziewa moje ciało.Na udach czuję ciepło bijące od kaloryfera. Wciągam dym mocno w płuca i patrzę wprost na niebo. Zastanawiam się, czy rzeczywiście spadające gwiazdy spełniają życzenia. Dotychczas tłumaczyłam sobie to tym, że po prostu nie zdążam z pomyśleniem życzenia, a gwiazda znika. Ale powoli przestaję wierzyć w całą tą bajeczkę. W końcu to tylko głupie kuliste ciało niebieskie. Ma jakąkolwiek moc? Coś z magii? Nie wiem. Zaciągam się kolejny raz. W myślach składam przyzeczenie, że wraz z tym papierosem kończę snuć marzenia o Nim. Teoretycznie to w sumie o Nas. Wiecie co się wtedy dzieje? Patrzę w niebo. Przeszywa je jakieś blade, magiczne światło.
|
|
 |
Ubrana była w suknię koloru kości słoniowej, a w oczach miała zapowiedź świata
|
|
 |
Ludzie zawsze dojrzą to, co ich w ogóle nie powinno obchodzić.
|
|
 |
Prawdziwa miłość oznacza, że zależy ci na szczęściu drugiego człowieka bardziej niż na własnym, bez względu na to, przed jakimi bolesnymi wyborami stajesz.
|
|
 |
Czasem życie daje nam kopa w dupę tylko po to by sprawdzić czy jesteśmy na tyle silni by się podnieść.
|
|
 |
-Uwielbiam takie noce jak te-oznajmił muskając dłonią mojego nagiego ramienia-tak?a co najbardziej uwielbiasz?-spytałam z dziewczęcym łobuzerskim głosem,uśmiechając sie szeroko.-A wszystko uwielbiam,szczególnie jak leżysz przy mnie.Jak zasypiam i jesteś obok, jak budzę się i też jesteś obok- powiedzial-taaaak,szczególnie taka nagusienka leże obok !-dodałam wybuchając śmiechem,do ktorego i on się wlączył.-No to efekt uboczny tych wsponych nocy-szepnął,po czym objął moją twarz dłońmi i zaczął okładać mnie swoimi pocałunkami-Pragnę mieć z Tobą dzieci-zaczął układając mnie na swojej klacie-Wiem! ale jeszcze nie teraz, za min 3 lata Kocie-odpowiedzialam.-O nie ! za 9 miesięcy masz urodzić mi zdrowego bobasa!-krzyknął i zaczął calować moje nagie ciało,krok po kroczku odkrywając na nowo każdy zakamarek mego ciała.Rozczarowalam Go,bo nie doczekał się Bobasa, ale doczeka ! || Pozorna came back ! ;*
|
|
 |
Jeżeli kogoś się naprawdę kochało, a ten ktoś odejdzie od nas to tak naprawdę my nigdy nie przestajemy go kochać. My po prostu z upływającym czasem i nowymi okolicznościami, z każdą nową sytuacją uczymy się tego, że ta miłość musi zostać schowana gdzieś tam głęboko w nas. Musi być ukryta, aby było miejsce na nowe uczucie, na nowe doświadczenia. My po prostu z czasem godzimy się z tym, że tamto to przeszłość, że to swoisty koniec, a teraz czas na rozpoczęcie nowego życia. Ta miłość pozostaje, ale odczuwamy ją zupełnie inaczej. Nie tak mocno, nie tak intensywnie. Ona jest tak jakby uśpiona. Pozostaje sentyment i wspomnienia i one są silniejsze niż to uczucie, bo one przygasło tak aby nie torować przejścia nowej osobie. Każdy ma prawo do bycia szczęśliwym i dlatego ona ustępuje miejsca, chowa się w cień, ale jest, jest w nas, tylko tak jakby zapadła w sen zimowy. / napisana
|
|
 |
Już teraz wiem, że mnie nie da się kochać. Jestem taką osobą, która prędzej czy później odpycha wszystkich od siebie, chociaż nie wiem nawet co źle robię, że właśnie tak się dzieje. Chyba po prostu za bardzo mi zależy, chyba za bardzo chcę, więc los mści się na mnie i zabiera mi tych, których kocham. To niewiarygodne, ale kiedy zaczyna mi coraz bardziej na czymś zależeć tym szybciej to tracę. Chciałabym więc być bardziej obojętna, ale nie potrafię, bo jak tu być obojętnym, kiedy się kocha? Jak nie martwić się, nie przejmować, no jak? To właśnie miłość powoduje, że moje myśli skupiają się tylko wokół tego, że z każdym dniem zależy mi coraz bardziej. Och, chyba nie nadaję się do miłości, no nie nadaję się. Jestem zbyt marna, zbyt beznadziejna. / napisana
|
|
 |
|
Teraz to ja jestem tą, która kontroluję sytuację. Jestem tą, która nie czeka. Im mniej chcę, tym więcej dostaję./esperer
|
|
|
|