 |
a wtedy ? przytuliłam się do jego ogromnej bluzy , poczułam ten cholerny zapach perfum , które tak uwielbiałam i wiedziałam , że on jest cały mój . że należy do mnie , choć jak ujął to pezet : to nie kwestia posiadania . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
po prostu weź się w garść i znajdź niesamowitego faceta. nie musi być idealny dla świata , wystarczy , że będzie idealny dla ciebie . że będzie potrafił wskoczyć w ciuchach do jakiejkolwiek wody , by sprawić ci frajdę jak małemu dziecku , gdy będzie mu źle po prostu ci zaufa i o wszystkim opowie , dla którego będziesz cudowna pod każdym względem , który będzie chciał zostać z tobą do końca życia . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
A w Biedronce jest Desperados za jedyne 2,99 zł.
|
|
 |
Życie zaskoczy Cię jeszcze nie raz. Psychicznie trzeba być gotowym na wszystko.
|
|
 |
* Jeżeli język jest mięśniem to posiłujmy się.
|
|
 |
Jak myślisz, chciałbyś mieć takiego przyjaciela jakim sam jesteś dla swoich ?
|
|
 |
mogłabym opisywać milion tych małych , choć bardzo dla mnie ważnych rzeczy , które miały dla nas znaczenie . ale wiesz ? nie warto . to byłby kanibalizm . emocjonalny kanibalizm . znowu zaczęłabym żyć pierdoloną przeszłością . wspominać . wyciągać z ukrycia nawet te najstarsze , zapomniane już wspomnienia . stałabym się katem włąsnego serca , które już wystarczająco wycierpiało przez tą osobę . mogę jedynie zamknąć to wszystko do wielkiej walizki wraz z całym żalem i wysłać gdzieś daleko , zaciskając pięści i starać się zapomnieć . albo po prostu nauczyć się z tym żyć . zaakceptować to co się wydarzyło . uśmiechnąć się , że w ogóle się wydarzyło - żyć teraźniejszością i pierdolić to , że on wciąż istnieje . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
- nie chcę. nie chcę tego czuć. - wyjęczałam Mu wprost w twarz desperackim tonem i łapiąc w dłonie Jego bluzę, odsunęłam Go minimalnie. - nie chcę Twojego zapachu. nie chcę czuć tych dreszczy na karku za każdym razem, kiedy mnie dotkniesz. i tej miłości, również. mam dość tej woni. dosyć rzekomego, złudnego szczęścia. - wybełkotałam na jednym wdechu. - zrobię wszystko byś zechciała to czuć. - po czym bezpruderyjnie wykorzystując swoją siłę, przyciągnął mnie do siebie. trzymając w żelaznym uścisku, całował, nie tyle, co dając na nowo poczuć tę miłość, a uzależniając mnie od niej.
|
|
 |
zagubili się w tym na dobre . wiesz jakie to banalne gdy nic wokół nie istnieje ? pewnie tak to brzmi . na pewno tak to brzmi , lecz tak własnie było . najcudowniejsze uczucie świata . nie myśleli o niczym innym , nikt nie mógł stanąć im na drodze do szczęścia . inni ? jakiś wszechświat , który ich odrzucał ? czym to wszystko było w porównaniu do ich wielkiej miłości ? do uczucia świadomości , że ich serca należą do siebie . serca , które utrzymują ich przy życiu . a gdyby któreś zwątpiło ? serce przestaje bić . umiera się psychicznie , emocjonalnie - i właśnie dlatego tak wiele ludzi uznaje miłość za banalną . banalną ponieważ boją się , że gdy już zupełnie w nią uwierzą cały czar pryśnie , a oni ? umrą . najzwyczajniej w świecie . żałośnie umrą na niedobór siebie . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
przepraszam, jak? jak to nazwałeś? miłość? w słowniku synonimów do "bestii" znalazłam jedynie brutala, potwora, poczwarę, ale nie, nie miłość. zapamiętam, brzmi przyjaźnie.
|
|
|
|