|
pierdolę sztuczną troskę. po co pytasz się "co tam" skoro wiesz, że i tak odpowiem "w porządku", nawet jeśli jestem o krok od odebrania sobie życia? żeby uspokoić sumienie? nie rób sobie kłopotu. skoro to, jak sobie radziłam nie obchodziło Cię tyle czasu nie udawaj, że nagle zauważasz, że chyba jednak nie jest tak w porządku i że się przejmujesz. po prostu nie bądź obłudna, bo to wkurwia bardziej niż ignorancja.
|
|
|
lubię spać, bo to trochę jak bycie martwym bez zabijania się. / ?
|
|
|
dlaczego ktoś miałby wybrać mnie, skoro jest tyle lepszych opcji?
|
|
|
nawet nie zdążyłeś na dobre rozgościć w moim życiu a już Cię w nim nie ma..
|
|
|
z autopsji wiem i radzę Ci, żebyś nigdy nie mówiła "mi to nie grozi, na pewno tak nie skończę, to mnie nie dotyczy" bo się kurwa możesz nieźle zdziwić.
|
|
|
Zawsze, gdy z nim jestem, choć odurza mnie jego obecność, przychodzi do mnie myśl, której się boję: Gdzieś w głębi ogarnia mnie przerażenie, że jeśli go stracę, to jakbym straciła część siebie i zostanę okaleczona już na całe życie. / S.Kingsbury
|
|
|
opowiedz o tym jak mija Ci czas, gdy jestem z Tobą
|
|
|
budzisz się rano i nie jesteś w stanie dotknąć dłonią ŻADNEJ części swojego ciała, brzydzisz się siebie bardziej niż wszystkich kloszardów z ulicy. podchodzisz do lustra i masz ochotę je rozbić, gołą ręką, nienawidzisz tego odbicia. nienawidzisz wszystkiego. tego, na co właśnie patrzysz. przecież to widać, przecież czujesz każdą ranę. są tam. tego, co siedzi w Twojej głowie i kazało Ci zrobić to wczoraj i na pewno każe zrobić dziś. i każdy dzień zaczyna się tak samo. czujesz, że wszyscy nienawidzą Ciebie równie mocno jak Ty sama. wiesz to, po prostu tak jest. chcesz się od siebie uwolnić, Twój własny umysł Cię zabija, z każdym dniem coraz bardziej skutecznie. jesteś żywa. wciąż. czujesz każde uderzenie serca i jedyne, o czym marzysz, żeby to było ostatnie. już. przestań. wystarczy. zatrzymaj się. proszę. dzień mija. wracasz do domu, i płaczesz, i chcesz umrzeć. kładziesz się do łóżka ze szczerą nadzieją, że rano się nie obudzisz. ile jeszcze wytrzymasz? po co żyjesz?
|
|
|
wróć. przepraszam. chcę Cię z powrotem. zostań. już zawsze. na zawsze.
|
|
|
czekałam dni, tygodnie, miesiące, lata. powiedz wreszcie, że mnie chcesz.
|
|
|
zaryzykuj. wystarczy 7 sekund odwagi, by móc coś zmienić w swoim życiu
|
|
|
za każdym razem to boli tak samo
|
|
|
|