 |
nic nie wiem, niczego nie znam, myślałem, że lubisz moje emocje, ale teraz wiem że nie wiesz nic o mnie na pewno
|
|
 |
nie wiem gdzie idę, gdzieś biegnę i miałem przez chwile wrażenie, że gdzieś Cię widziałem. nie wiem gdzie idziesz i nie wiem co zrobisz, ale jestem tutaj sam jak palec..........
|
|
 |
ja miałem wiele obaw sama widzisz jak wyszło, ja miałem zyskać z Tobą, a kurwa straciłem wszystko
|
|
 |
brak ciepła drugiego człowieka, upatrzona w suficie belka, Ty - skacowana, zapuszczona morda, nawet o tym nie myśl, wiem, że się nie poddasz.
|
|
 |
powiedz mi, dlaczego to tak bardzo boli? moje ręce są na Twym gardle i myślę, że Cię nienawidzę, ale jeśli umarłabyś teraz, wiesz, że też chciałbym umrzeć
|
|
 |
siedziałeś w barze jak co weekend, chlałeś, niedługo chyba tam zamieszkasz na stałe i gdy przez gardło spłynął znowu kieliszek, chciałeś wykręcić jej numer i ją usłyszeć, ona też tak miała pewnie setki razy.
|
|
 |
i gdy spotkacie się przypadkiem gdzieś na mieście jest jakoś dziwnie, cholernie śmiesznie.. rzucone cześć ot tak po dłuższej chwili. pustka pomiędzy ludźmi, którzy przecież razem żyli.
|
|
 |
już mnie nie jara życie w samotności, mógłbym tu zaraz zacząć szukać miłości, ale miałem dość ich i chyba skumałem, że to czego szukam już miałem, amen. ;)
|
|
 |
podobno miałem żałować, jakoś nie żałuję wcale
|
|
 |
nie trzymałem się z ludźmi, trzymałem się z dala, nie mówiąc się nie kłóćmy, lecz wypierdalaj, nara, bo w tym cały ambaras, żeby dwoje chciało na raz, a tylko jedno się stara
|
|
 |
widzę nas w małym kościółku przed ołtarzem, nakładam Ci obrączkę na Twój delikatny palec, nasi dumni rodzice i wzruszone babcie, wyznajemy sobie miłość wobec Boga na zawsze
|
|
 |
musisz uwierzyć.. wszystko co było, było dla nas. dla mnie byłaś najpiękniejsza z rana zaspana, rozczesana, budziłaś się gorąca przy mnie, pachniałaś jak brzoskwinie, dziś serce inaczej bije.
|
|
|
|