|
Czwarta ma mi za złe miech, i ma rację, bo chyba zachowałem się jak śmieć, gdy na klatce powiedziałem, że już jestem jej i na zawsze oddała mi siebie za "cześć, bywaj, z fartem."
|
|
|
Druga miała czarne włosy, tak jak pierwsza. I parę wad, i kłamie w oczy tak jak pierwsza. Gdyby nie to, to mogłem nosić ją na rękach, hm, chociaż nie bardzo już pamiętam.
|
|
|
Miała długie, czarne włosy, ładne zdjęcia. Czerwone usta, kumple chcieli za mnie wejść tam. Powiedzieliśmy sobie "chcę" chyba w Sylwestra, a tydzień później powiedziała, że wyjeżdża.
|
|
|
Nie wiem czemu nie chcesz przestać mi się śnić, skoro dziś nie znaczymy dla siebie nic.
|
|
|
Czasu nie cofniesz, nawet jak nie cofniesz się przed niczym
Jednak wiesz, że możesz na mnie liczyć, musisz się ze mną liczyć
Raczej mogłeś, razem mogliśmy wiele
Dzieliłeś ze mną tylko smutki #przyjaciele
|
|
|
Mogliśmy być tutaj razem, teraz wiesz, że popełniłeś błąd
Sam wiesz, że popełniłeś go, drogi się rozeszły
Popełniłeś błąd, widocznie miało tak być
To co się stało, już dziś nie ma znaczenia bo, nie znaczysz już nic
|
|
|
Wszystko przemija, rodzimy się, umieramy sami
Gdzie wczorajsza przyjaźń, została dawno za nami
Nie jesteśmy tacy sami, zresztą wszystko się zmienia
Ziemia się kręci dalej, nowy dzień, ten sam schemat
Ten sam schemat, inny dzień to samo gówno
Ten sam schemat, dobrze wiem, jak w życiu bywa trudno
Ten sam schemat, ten kto raz cie zdradził, zdradzi znowu
I choć to nowy dzień ty dajesz mi nowy powód
|
|
|
Powiedz mi co znaczy słowo "kocham" dzisiaj,
czy coś więcej warte jest niż wymagała tego chwila?
Dzisiaj jesteś, pragniesz, obiecujesz, potem znikasz
po weekendzie wracasz nagle, rzucasz tylko krótkie "wybacz"
|
|
|
Przeżycia pojebane, ale nie żałuje,
bo czego nie przeżyję, tego mogę nie zrozumieć.
|
|
|
Widzę światło w tunelu, nadzieja umiera ostatnia
wiem, że dotrę tam, gdzie czeka na mnie moja dusza bratnia.
|
|
|
Miałem za dużo wiary w was,
choć nie żałuję nic,
to wolę być sam.
Już nie chcę liczyć strat,
patrzeć, jak wrogiem staje się brat..
|
|
|
Jutra może nie być, mogę spokojnie umierać.
Stoisz przed obliczem prawdy, jebać niedomówienia
|
|
|
|