 |
wcześniej razem tydzień w tydzień
|
|
 |
rząd wzywa armię kiedy ja wchodzę z bitem, mój flow jest nielegalny jak koka w czyimś jelicie
|
|
 |
nigdy nie było czysto,a jak się jebało to wszystko .
|
|
 |
przeraża start Cię? nie zobaczysz mety. /Bisz
|
|
 |
a Ty co możesz powiedzieć, skoro dawno wyszło na jaw kto ciągle udawał, no a kto się kurwa starał! /B.R.O
|
|
 |
kondycja? zajebista, uprawiam biegi na melanż. /Bisz
|
|
 |
jest we mnie tyle samo ukojenia co wkurwienia. /WWO
|
|
 |
nie zmienia się tu nic poza wszystkim. /HuczuHucz
|
|
 |
i trzeba żyć, kurwa. /HuczuHucz
|
|
 |
Każda zmiana zaczyna się od środka Każda zmiana zaczyna się od nas Wszystko wraca, ale zmienia swój rozmiar Tak jak wylana łza, która zamieni się w wodospad .
|
|
 |
Jak spotkasz ich pozdrów i spytaj jak żyją, Bo łączyło nas więcej niż przyjaźń i piwo To smutne, zabiła ich ulica i miłość I przez to nic już nie będzie jak było.
|
|
|
|