głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika zjaraneemarzeniia

zawsze  w każdej sytuacji i mimo wszystko jestem szczera. aż do bólu. a co najlepsze  uważam to za zaletę.   mojekuurwazycie

mojekuurwazycie dodano: 27 września 2011

zawsze, w każdej sytuacji i mimo wszystko jestem szczera. aż do bólu. a co najlepsze, uważam to za zaletę. / mojekuurwazycie

drodzy nauczyciele ! w imieniu wszystkich uczniów  chciałam was poinformować  że my też mamy prawo do popełniania błędów  zapominania książek  odrobienia zadania domowego czy nauczenia się na sprawdzian. wiecznie powtarzacie nam  że jesteście tylko ludźmi  ale my też nimi jesteśmy i również nie jesteśmy idealni. skoro wstawiacie komuś jedynkę za brak zadania  to innym wstawcie piątkę za to  że je mają. jeśli wpisujecie komuś uwagę za złe zachowanie  to innym wpiszcie pochwałę za dobre. nie zadawajcie nam do domu 5 stron z jednego przedmiotu  bo mamy jeszcze 13 innych. czas wolny? po pracy wy go macie  my nie  bo musimy zakuwać na te pieprzone sprawdziany  z których i tak po tygodniu nic nie będziemy pamiętać. szkoła jest po to  żebyście nas tam uczyli  a nie kazali uczuć się w domu. nie krzyczcie na całą klasę  jeśli czegoś nie rozumiemy. jesteście tam po to  żeby nam wytłumaczyć  a nie spieszyć się  żeby zdążyć z przerobieniem materiału. z poważaniem  uczniowie.   mojekuurwazycie

mojekuurwazycie dodano: 27 września 2011

drodzy nauczyciele ! w imieniu wszystkich uczniów, chciałam was poinformować, że my też mamy prawo do popełniania błędów, zapominania książek, odrobienia zadania domowego czy nauczenia się na sprawdzian. wiecznie powtarzacie nam, że jesteście tylko ludźmi, ale my też nimi jesteśmy i również nie jesteśmy idealni. skoro wstawiacie komuś jedynkę za brak zadania, to innym wstawcie piątkę za to, że je mają. jeśli wpisujecie komuś uwagę za złe zachowanie, to innym wpiszcie pochwałę za dobre. nie zadawajcie nam do domu 5 stron z jednego przedmiotu, bo mamy jeszcze 13 innych. czas wolny? po pracy wy go macie, my nie, bo musimy zakuwać na te pieprzone sprawdziany, z których i tak po tygodniu nic nie będziemy pamiętać. szkoła jest po to, żebyście nas tam uczyli, a nie kazali uczuć się w domu. nie krzyczcie na całą klasę, jeśli czegoś nie rozumiemy. jesteście tam po to, żeby nam wytłumaczyć, a nie spieszyć się, żeby zdążyć z przerobieniem materiału. z poważaniem, uczniowie. / mojekuurwazycie

nie gadamy  nic o sobie nie wiemy ... a jak i tak cię kocham !   spierdalajchodz

spierdalajchodz dodano: 27 września 2011

nie gadamy, nic o sobie nie wiemy ... a jak i tak cię kocham ! / spierdalajchodz

nie ma cię  nie będzie  bo jest już ktoś innym . ale serce wciąż krzyczy 'wróć!'.   spierdalajchodz

spierdalajchodz dodano: 27 września 2011

nie ma cię, nie będzie, bo jest już ktoś innym . ale serce wciąż krzyczy 'wróć!'. / spierdalajchodz

24:OO. obudził ją krzyk mamy z pokoju. wyskoczyła z łóżka jak i wbiegła do drugiego pokoju  zapalając światło. zastała tam mamę  która zaczynała rodzić. podbiegła do niej  wzięła ją za rękę i wykręciła numer na pogotowie. niestety nie miała innego wyjścia  bo jej tato był za granicą  a nikt inny nie był wstanie je zawieźć. w czasie czekania na pogotowie  starała uspokoić mamę. karetka przyjechała za kilka minut. niedługo po tym byli już na miejscu. czekanie na korytarzu ciągnęło się wiekami. czekała 9 miesięcy na tego maluszka  którego tak bardzo pragnęła. teraz zostały tylko te nieliczne godziny.  możesz już zobaczyć swojego braciszka   powiedział lekarz  wychodząc z porodówki.   chciał pan powiedzieć  że mogę już zobaczyć swojego alana   poprawiła go  obdarowała szczerym uśmiechem i zerwała się z miejsca.   dziękuję '   zatrzymała się na chwilę  aby podziękować doktorowi. ' kocham cię mamo!'   krzyknęła całując ją w policzek i delikatnie przytulając brata .   mojekuurwazycie

mojekuurwazycie dodano: 26 września 2011

24:OO. obudził ją krzyk mamy z pokoju. wyskoczyła z łóżka jak i wbiegła do drugiego pokoju, zapalając światło. zastała tam mamę, która zaczynała rodzić. podbiegła do niej, wzięła ją za rękę i wykręciła numer na pogotowie. niestety nie miała innego wyjścia, bo jej tato był za granicą, a nikt inny nie był wstanie je zawieźć. w czasie czekania na pogotowie, starała uspokoić mamę. karetka przyjechała za kilka minut. niedługo po tym byli już na miejscu. czekanie na korytarzu ciągnęło się wiekami. czekała 9 miesięcy na tego maluszka, którego tak bardzo pragnęła. teraz zostały tylko te nieliczne godziny. -możesz już zobaczyć swojego braciszka - powiedział lekarz, wychodząc z porodówki. - chciał pan powiedzieć, że mogę już zobaczyć swojego alana - poprawiła go, obdarowała szczerym uśmiechem i zerwała się z miejsca. - dziękuję ' - zatrzymała się na chwilę, aby podziękować doktorowi. ' kocham cię mamo!' - krzyknęła całując ją w policzek i delikatnie przytulając brata . / mojekuurwazycie

Ty jesteś blisko więc mogę nawet dziś umierać.

slowemnieogarniesz dodano: 26 września 2011

Ty jesteś blisko więc mogę nawet dziś umierać.

wprost powiedź o tym co czujesz  o tym kim dla Ciebie jestem a kim być nie powinnam. powiedź  jak bardzo kochasz choć nienawidzisz bardziej  że nie potrafisz wyrzucić mnie z pamięci  zakończyć tego co nas łączy  i po tym wszystkim nazwać zimną suką.   endoftime.

endoftime dodano: 26 września 2011

wprost powiedź o tym co czujesz, o tym kim dla Ciebie jestem a kim być nie powinnam. powiedź, jak bardzo kochasz choć nienawidzisz bardziej, że nie potrafisz wyrzucić mnie z pamięci, zakończyć tego co nas łączy, i po tym wszystkim nazwać zimną suką. | endoftime.

wieczorami zaczynamy tęsknić za przeszłością  wspominamy najmniejsze szczegóły  gesty  spojrzenia i rozmowy. przypominamy sobie ludzi  którzy obiecywali  że będą na zawsze a przeminęli bez powodu. czas tak cholernie zmienia wszystko  jeszcze rok temu cieszyłam się z tego co mam  z ludzi u których zajmowałam pierwsze miejsca w sercu  wtedy nie potrafiłam zdać sobie sprawy  że to może się zmienić  że możemy stać się dla siebie nikim. dziś? to wszystko stało się obce  nie poznaję już tych ludzi  którzy nauczyli mnie tak wiele. to tych ludzi  których wtedy mogłam nazwać przyjaciółmi dzisiaj mijam na ulicy  spoglądając sobie prosto w źrenice  szukając wyjaśnień na to  co stało się z tym wszystkim co nas łączyło.   endoftime.

endoftime dodano: 25 września 2011

wieczorami zaczynamy tęsknić za przeszłością, wspominamy najmniejsze szczegóły, gesty, spojrzenia i rozmowy. przypominamy sobie ludzi, którzy obiecywali, że będą na zawsze a przeminęli bez powodu. czas tak cholernie zmienia wszystko, jeszcze rok temu cieszyłam się z tego co mam, z ludzi u których zajmowałam pierwsze miejsca w sercu, wtedy nie potrafiłam zdać sobie sprawy, że to może się zmienić, że możemy stać się dla siebie nikim. dziś? to wszystko stało się obce, nie poznaję już tych ludzi, którzy nauczyli mnie tak wiele. to tych ludzi, których wtedy mogłam nazwać przyjaciółmi dzisiaj mijam na ulicy, spoglądając sobie prosto w źrenice, szukając wyjaśnień na to, co stało się z tym wszystkim co nas łączyło. | endoftime.

  jeeestem!   krzyknęła wchodząc do domu. nikt jej jednak nie odpowiadał. pomyślała  że po prostu wyszli z domu  ale dziwnie było to  że nikt nie zamknął drzwi na klucz. nie przejęła się jednak. ściągnęła buty  kurtkę i zaglądnęła do pokoju rodziców. nikogo nie było ani tam  ani w żadnym innym pokoju. poszła do kuchni w zamiarach zrobienia sobie czegoś do jedzenia.   ja pierdole!! brat  kurwa! coś ty sobie zrobił!   zaczęła krzyczeć  podbiegając do brata  który leżał zakrwawiony na podłodze. była cała roztrzęsiona. oczy miała zalane łzami. uklękła przy nim i sprawdziła puls. nie żył. było już za późno na ratowanie. wzięła jego rękę i zaczęła ją całować. nie mogła uwierzyć w to co przed chwilą miało miejsce.   to przez tą sukę   pomyślała...   mojekuurwazycie

mojekuurwazycie dodano: 25 września 2011

- jeeestem! - krzyknęła wchodząc do domu. nikt jej jednak nie odpowiadał. pomyślała, że po prostu wyszli z domu, ale dziwnie było to, że nikt nie zamknął drzwi na klucz. nie przejęła się jednak. ściągnęła buty, kurtkę i zaglądnęła do pokoju rodziców. nikogo nie było ani tam, ani w żadnym innym pokoju. poszła do kuchni w zamiarach zrobienia sobie czegoś do jedzenia. - ja pierdole!! brat, kurwa! coś ty sobie zrobił! - zaczęła krzyczeć, podbiegając do brata, który leżał zakrwawiony na podłodze. była cała roztrzęsiona. oczy miała zalane łzami. uklękła przy nim i sprawdziła puls. nie żył. było już za późno na ratowanie. wzięła jego rękę i zaczęła ją całować. nie mogła uwierzyć w to co przed chwilą miało miejsce. - to przez tą sukę - pomyślała... / mojekuurwazycie

no więc zapewniam was  że tego nie skopiowałam    a skoro już to gdzieś kiedyś czytałaś  to na pewno nie czytałaś tego co jest powyżej  tylko zapewne coś podobnego    zresztą skopiuj to wszystko i wklej w google. skoro czytałaś coś identycznego  to powinno się to wyświetlić na innej stronie  a nie wyświetla    teksty mojekuurwazycie dodał komentarz: no więc zapewniam was, że tego nie skopiowałam ;) a skoro już to gdzieś kiedyś czytałaś, to na pewno nie czytałaś tego co jest powyżej, tylko zapewne coś podobnego ;) zresztą skopiuj to wszystko i wklej w google. skoro czytałaś coś identycznego, to powinno się to wyświetlić na innej stronie, a nie wyświetla ;) do wpisu 25 września 2011
wieczorami z kocem siadam na balkonie  próbuję odizolować się od świata  spojrzeć na własne życie z innej strony  bo tylko w ten sposób zdaję sobie sprawę  z tego jak życie przelatuje mi przez palce  jak z dnia na dzień wypalam się coraz bardziej. staję się małym  nieznaczącym odłamkiem tej całej układanki  zaczynam krztusić się powietrzem  chłodny powiew wiatru paraliżuje ciało  obraz przed oczami powoli zaczyna się rozmazywać  ból staje się przyjemnością a serce w kilka sekund odmawia współpracy.   endoftime.

endoftime dodano: 25 września 2011

wieczorami z kocem siadam na balkonie, próbuję odizolować się od świata, spojrzeć na własne życie z innej strony, bo tylko w ten sposób zdaję sobie sprawę, z tego jak życie przelatuje mi przez palce, jak z dnia na dzień wypalam się coraz bardziej. staję się małym, nieznaczącym odłamkiem tej całej układanki, zaczynam krztusić się powietrzem, chłodny powiew wiatru paraliżuje ciało, obraz przed oczami powoli zaczyna się rozmazywać, ból staje się przyjemnością a serce w kilka sekund odmawia współpracy. | endoftime.

każdej nocy przełykając łzy  wstrzymuję oddech i próbuję przyzwyczaić się do bólu. zdaję sobie sprawę  że nie potrafię już żyć po czym  zamykając oczy  w jednej sekundzie zapominam jak oddychać.   endoftime.

endoftime dodano: 24 września 2011

każdej nocy przełykając łzy, wstrzymuję oddech i próbuję przyzwyczaić się do bólu. zdaję sobie sprawę, że nie potrafię już żyć po czym, zamykając oczy, w jednej sekundzie zapominam jak oddychać. | endoftime.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć