 |
Układając się do snu otulam się nałogiem,niszcze zdrowie co dzień bowiem Kocham wciąż ten moment gdy przy zamykaniu powiek serce bije się z myślami że znowu będziesz,bedziesz obok mnie.
|
|
 |
Tak prosto,tak pięknie obojętnie patrzysz mi w oczy,czuję dreszcze kiedy dotykasz mnie,we śnie.
|
|
 |
Szydzisz ze mnie? No to chodź tu, weź ze sobą swoich chłopców, chyba, że pękasz jak kondomy z kiosku
|
|
 |
Jebać konfidenta innymi słowy pedał, co się rozjebał , na policji łeb sprzedał .
|
|
 |
Dojebałeś do pieca, czujesz oddech na plecach .Każdy twój chwiejny krok coraz bardziej podnieca. Chcę widzieć jak upadasz potem krztusisz się krwią .
|
|
 |
Zbyt długo żyjemy tym, czego już nie ma..
|
|
 |
pamietasz to, wiem, zobacz gdzie żeśmy doszli. parę stopni wstecz, wszystko mogło się skończyć.
|
|
 |
idąc przez deszcz, przyciskasz do ust pięść, przeszłość nie da się na trzeźwo znieść.
|
|
 |
łzy to stracone szczęście, które trwać miało wiecznie.
|
|
 |
czas mija, czy dalej trwać w tym czy dać za wygraną? czy olać to wszystko i nie myśleć o Nim rano?
|
|
 |
brudne marzenia spełzły na niczym, dla niektórych nic nie znaczą, jak te sny z ulicy. my wierzymy,
że każdy z nich znaczy wiele, nie wierzą nam i mówią na nas marzyciele.
|
|
 |
tak fatalnie się stało, że poszłam tamtędy, czemu ciągle potykam się o te same błędy?
|
|
|
|