|
Odpalę blanta z ranka, bo pierdole świat cały,
Jedno jest pewne, nigdy nie odbierze mi wiary.
Za bardzo wierze, stary, w siebie, jak egoista,
Bo wierzyłem raz w kogoś i ta wiara już prysła,
|
|
|
|
40°C ! ♥ — jebło latem, poziom ekscytacji i gorączki nas zabija!
|
|
|
łatwiej mi się rozpłakać ze szczęścia niż z bólu, bo do szczęścia przyzwyczajona nie jestem.
|
|
|
znów jesteś tylko wtedy, gdy czegoś chcesz.
znów dałam się nabrać..
|
|
|
Wiem, bo przecież nie mogłem dać Ci więcej.. Chciałem być, trwać w tym.. Ale odpadło Serce.. Znikniesz? Wyjedziesz gdzieś nie myśląc już o Nas.. Wiesz co? To chyba jedno, czego nie umiem pokonać. tekstowo
|
|
|
co Ty możesz o mnie wiedzieć ? nie wiesz jak wyglądam rano, tuż po obudzeniu się, i do czego jestem zdolna gdy ktoś mnie wtedy wkurwi. wiesz jakie jest moje drugie imię ? ile jestem w stanie zrobić dla przyjaciół? jaki jest mój ulubiony kolor? na której stronie łóżka lubię spać? przy jakim kawałku się rozpływam, a jaki wywołuje u mnie łzy? czy jadam śniadania? jaką kawe pijam? czy mieszam wódkę? jakie jest moje marzenie? o czym myślę przed snem? jak reaguję na niektórych ludzi? co kocham ? czego nienawidzę ? jakie mam poglądy na różne sprawy ? czy nadal chcę zostać psychologiem sądowym? od czego jestem uzależniona? jaką wodę piję ? co jadam na obiady? masz chociaż pojęcie ile łyżeczek cukru wsypuję do herbaty? no właśnie, gówno o mnie wiesz.
|
|
|
podobno szczęściem można zarazić się jak chorobą,
ale jakoś epidemii nie widać. :)
|
|
|
to niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie.
|
|
|
|
Najwżniejsze było to, że mogłam go do woli przytulac
|
|
|
|
Budzę się rano po imprezie włączam TV, patrze, a tam... teleekspres!
|
|
|
|
Ja wiem, że ze mną jest czasem cholernie ciężko. Ja wiem, że mam swoje humorki i czasem brak Ci cierpliwości, żeby mnie opanować i zrozumieć. Przepraszam Cię za to, ale przysięgam...nigdy nikogo tak bardzo nie kochałam i na nikim tak bardzo mi nie zależało. Nie wyobrażam sobie tego, bym mogła Ciebie stracić, w żaden sposób. Jesteś moim Skarbem i o żesz kurwa, mam cholerne szczęście, że Cię mam. I czasami jest ciężko i jesteś w stanie rozpierdolić mi cały dzień, zdenerwować do granic wytrzymałości, ale kiedy tak patrzę na wszystko co było, co razem przeżyliśmy i ile jeszcze przeżyć możemy, jestem cholernie dumna z tego, że mamy siebie i mimo ciężkich chwil, dajemy radę. Jesteś moją ulubioną osobą i przysięgam Ci na Boga, że jeśli kiedykolwiek pozwolisz na to, żebyśmy się rozeszli, to...chyba Cię zabije. Kocham Cię cholernie.
|
|
|
|
"I jak tam się czujesz po naszym rozstaniu?" - przeczytała na ekranie swojego telefonu. "Jestem twarda, tak jak mnie uczyłeś. Postanowiłam nie płakać nad rozlanym mlekiem, tylko iść po nowe do sklepu." - wystukała szybko w odpowiedzi. Wiedziała, w co ma uderzyć.
|
|
|
|