| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | 'W czwartek jednak się spotkamy, nie jadę na tę rozprawę' Powiedział, przytulając mnie. 'Nie musisz?' Zapytałam, wtulając się w niego. 'Nie. Nie chce nawet. Nie chcę widzieć ryja mojej starej. Nienawidzę jej. Ojca nie mam, teraz jeszcze nie będzie jej. I dobrze. I tak nigdy nic nie zrobiła dla mnie, poza urodzeniem mnie.' Szepnął mi, przytulając mnie cholernie mocno. Wiedziałam, że to wszystko jest dla niego ciężkie, cholernie ciężkie, lecz nie chciał dawać tego znać. 'Nie będziesz miał jej, ale ... Masz mnie. Zawsze. Kocham Cię.' Powiedziałam, dając mu buziaka w policzek. 'No właśnie. Ty jesteś ważniejsza, niż ona. Zrobiłaś dla mnie więcej, niż ona. Jesteś moim oczkiem w głowie, kocham Cię też.' Powiedział, a mnie przeszło dziwne, cholernie fajne i ciepłe uczucie, którego nie chciałam się pozbywać. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Plus dwadzieścia stopni, palące słońce i nocne burzy, tak! Plaża czeka, chłopak czeka, słońce czeka, szczęście czeka, ja czekam. Tyle, że na wakacje czekam, no! Także migusiem się pojawiajcie, bez dyskusji. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Usiadłam na krawężniku obok niego, wąchając kwiatki, które mi dał. 'Otwieram wino ze swoją dziewczyną..' Zaczął mi nucić, a ja uśmiechnęłam się mimowolnie. 'Masz to?' Zapytałam, spoglądając na niego. 'Co? Wino? To się szybko da załatwić.' Powiedział, uśmiechając się. 'A to  drugie?' Zapytałam ponownie, nie spuszczając go z oczu. Z początku nic nie mówił, jednak po chwili powiedział najpiękniejsze słowa: 'Nie mogę jej mieć, bo nie należy do mnie. Ale jest tak cudowna, inteligentna i śliczna, że każdemu, który ją dotknie zrobię niemałą krzywdę.' |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Sobota, polana, na którą nikt nie chodzi, tylko ja i on, sami. Pełno zieleni i piękna. Pełno szczęścia. Przed osiemnastą. 'Myślisz, że na prawdę będzie ten koniec świata?' Zapytałam, skubiąc coś. 'Nie wiem. Ale to będzie najpiękniejsza śmierć. Umrę na polanie, na której zawsze chciałem być. I umrę z osobą, z którą zawsze chciałem umrzeć' Powiedział, kładąc się za ziemi. 'Chciałeś umrzeć ze mną?' Zapytałam. 'Chciałem umrzeć z osobą, którą najmocniej kocham' Powiedział, puszczając pewien utwór ze swojej komórki, gdzie pierwsze słowa brzmiały : weź mocno mnie obejmij, jakby świat miał dziś się skończyć ... |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Mam milion pomysłów w głowie,w tym jeden przyzwoity ./skejtter |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | wszystko ocieka beznadziejnością /captivatingeyes |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | bo "lubić" do kwadratu znaczy "tęsknić", wiesz? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Jestem typem dziewczyny, która dusi wszystko w sobie, ale nie prosi o pomoc, bo liczy na to, że oczy powiedzą wszystko. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Lista takich jak Ty jest dłuższa niż mój PESEL. /wdowa |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | kocham cię jak milion czerwonych ememensów. ♥ /jachcenajamaice |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | tak łatwo bawić się uczuciami innych. fajnie patrzeć jak cierpią. prawda.? bo właśnie na tym polega twoje życie. /jachcenajamaice |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | zjadłam słońce . popiłam deszczem . plułam tęczą . /jachcenajamaice |  |  |  |