 |
|
- Gdzie byłaś?
- Na spacerze.
- Chodź tu.
- Proszę Cię, no.
- Pachniesz męskimi perfumami, dziecko !
- Pachnę miłością mojego życia, mamo :))
|
|
 |
|
Pokochać to największe ryzyko ze wszystkich. To oddanie swojej przyszłości i swojego szczęścia w ręce drugiego człowieka. To zaufanie bez reszty. To odsłonięcie swoich słabości. I tak właśnie Cię kocham.
|
|
 |
|
nieustannie spoglądałam w Jego oczy by patrzeć na swoje szczęście..
|
|
 |
|
` - Kawy, herbaty, piwa? - nie, dziękuje. - A może jesteś głodna? - nie, nie jestem. - To czego ci potrzeba? - oj zamknij się i mnie przytul.
|
|
 |
|
- Co byś chciała na urodziny ?
- Ciebie ..
- Zapakować ?
|
|
 |
|
może o tym nie wiesz ale lubię patrzeć jak się śmiejesz.
|
|
 |
|
Czasami chciałabym tak po prostu stać z tobą i marznąć pośród białych ulic. Nie zwracając uwagi na mijający czas, przechodniów i mróz panujący na dworze. Ukryłabym twarz w twojej szyi, a ty przytulałbyś mnie swoimi silnymi ramionami, szepcząc że nie mam czego się już bać. I wiesz ? Mogłabym już wiecznie trwać w tym szczęściu.
|
|
 |
|
Chcę, żebyś był obok. Nie musisz kupować co wieczór kwiatów, organizować romantycznych kolacji, czy szalonych wycieczek. Nie musisz zapewniać, że naprawdę mnie kochasz i udowadniać tego na każdym kroku. Wystarczyłoby mi Twoje najpiękniejsze spojrzenie i pocałunek, który czułabym przez resztę dnia na ustach.
|
|
 |
|
i często w nocy gdy siedzę na parapecie z kubkiem gorącej czekolady,
zastanawiam się co teraz robisz ? czy też patrzysz w to samo niebo ?
a może nie potrafisz usnąć i też o mnie myślisz ?
|
|
 |
|
Stałam przytulona do niego. Opuszkami palców miziałam go po szyi. Wtapiałam się w jego zapach. On rysował mi coś palcami na plecach, przytulając mnie coraz to mocniej. Do ucha szeptał mi ciche "kocham Cię". Przesiąknęłam jego ciałem, zapachem, uśmiechem, dotykiem. Jestem jego. Wiem, że bez problemu mogłabym z nim iść gdziekolwiek będzie chciał. Wiem, że byłabym w stanie zabić za niego. Wiem, że go kocham.
|
|
 |
|
- Mówią, że masz doskonałe poczucie humoru, niczego się nie boisz, podchodzisz do wszystkiego na luzie, robisz sobie z wszystkiego jaja i na to lejesz.
- W pewnym sensie tak.
- W pewnym sensie? - Tak. Z nas sobie nie robie jaj, nie podchodzę do tego na luzie i za każdym razem boje się. Boje się tego, że będzie za późno i że w końcu kiedyś odejdziesz.'
|
|
 |
|
Tak bardzo się kochacie na FB i GG, a tak naprawdę to chuja się znacie na miłości..
|
|
|
|