|
Nadzieja to nie dziwka, nie wystawię jej do wiatru.
|
|
|
Dzisiaj sram na diabła i ukryte detale - łykam łyżeczką szczęście jak los położy mi na talerz.
|
|
|
Nawet w ciemnej dupie noszę różowe okulary.
|
|
|
Sukces ma wielu ojców a porażka jest sierotą ta? nie tym razem .
|
|
|
Dzieciaki mrocznych podwórek żyjących, lecz jakby martwi.
|
|
|
Ulica ma ścieżki, po których sam diabeł kroczy, skurwysynu.
|
|
|
Życie losy gmatwa,
niełatwa jest egzystencja w klatkach, betonowych matniach.
|
|
|
To dzieci tych metropolii w niewoli agresji i zła,
żyją jakby miało nie być jutrzejszego dnia.
|
|
|
Reguły są takie: dawaj hajs, ja schowam kastet.
|
|
|
Dyplomacja to powiedzieć komuś 'spierdalaj' w taki sposób, by poczuł podniecenie na samą myśl o zbliżającej się podróży.
|
|
|
spierdalaj, tak na dzień dobry.
|
|
|
|