głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika ziomalicaa

http:  ask.fm kissmyshoesyo

kissmyshoes dodano: 13 marca 2013

owszem   na powitanie dostaję od Niego buziaka. przytula mnie  kiedy tylko o to poproszę  i dzieli ze mną łóżko  gdy jest taka potrzeba. jest powodem mojego uśmiechu  i tego  że jestem szczęśliwa. gotuje mi obiady  i biega ze mną wieczorem. wychodzi ze mną na zakupy  i zazwyczaj jesteśmy nierozłączni. a Ty co? obserwujesz z boku  i za bardzo się wczuwasz. po co tworzysz dziwne historie? bo co  bo pocałuje mnie w policzek  bo przytuli na środku miasta? dziewczyno  ogarnij   bo kocham Go  owszem   ale jedynie jako brata. więc po prostu odpuść  bo doprowadzasz mnie do spazmatycznego śmiechu  gdy po raz kolejny słyszę  że przecież dzielę z Nim łóżko  więc musimy być parą. ogarnij sobie w głowie definicje słowa 'przyjaźń'  bo najwyraźniej nigdy nie spotkała Cię ta prawdziwa.   kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 13 marca 2013

owszem - na powitanie dostaję od Niego buziaka. przytula mnie, kiedy tylko o to poproszę, i dzieli ze mną łóżko, gdy jest taka potrzeba. jest powodem mojego uśmiechu, i tego, że jestem szczęśliwa. gotuje mi obiady, i biega ze mną wieczorem. wychodzi ze mną na zakupy, i zazwyczaj jesteśmy nierozłączni. a Ty co? obserwujesz z boku, i za bardzo się wczuwasz. po co tworzysz dziwne historie? bo co, bo pocałuje mnie w policzek, bo przytuli na środku miasta? dziewczyno, ogarnij - bo kocham Go, owszem - ale jedynie jako brata. więc po prostu odpuść, bo doprowadzasz mnie do spazmatycznego śmiechu, gdy po raz kolejny słyszę, że przecież dzielę z Nim łóżko, więc musimy być parą. ogarnij sobie w głowie definicje słowa 'przyjaźń', bo najwyraźniej nigdy nie spotkała Cię ta prawdziwa.|| kissmyshoes

siedziałam na sali gimnastycznej  przyglądając się treningowi  prowadzonemu przez kumpla. gdy grupa była zajęta powtarzaniem układu  podszedł do mnie  podając mi wodę.  dawno Cię nie widziałem w dresie  na parkiecie  z wkurwioną miną  gdy ktoś znowu zjebał układ    zaśmiał się. spojrzałam na Niego  również się śmiejąc. ej nie zawsze byłam wkurwiona  odpowiedziałam.  ale zawsze tak bardzo ambitna. spartoliłaś to?    zapytał.  spokojnie spokojnie. regularne treningi sześć razy w tygodniu  plus własna grupa. to chyba dość ambitnie?   powiedziałam. przytuluł mnie mocno  po czym dodał:  dumny jestem. nie poszły na marne moje godziny spędzone z Tobą na sali  które nieraz  nie powiem   były torturą .  aż tak ambitna byłam?  zaśmiałam się.  niee. aż tak marudna   powiedział  odchodząc w stronę tancerzy i puszczając oczko.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 12 marca 2013

siedziałam na sali gimnastycznej, przyglądając się treningowi, prowadzonemu przez kumpla. gdy grupa była zajęta powtarzaniem układu, podszedł do mnie, podając mi wodę. "dawno Cię nie widziałem w dresie, na parkiecie, z wkurwioną miną, gdy ktoś znowu zjebał układ" - zaśmiał się. spojrzałam na Niego, również się śmiejąc."ej,nie zawsze byłam wkurwiona"-odpowiedziałam. "ale zawsze tak bardzo ambitna. spartoliłaś to?" - zapytał. "spokojnie,spokojnie. regularne treningi sześć razy w tygodniu, plus własna grupa. to chyba dość ambitnie?"- powiedziałam. przytuluł mnie mocno, po czym dodał: "dumny jestem. nie poszły na marne moje godziny spędzone z Tobą na sali, które nieraz, nie powiem - były torturą". "aż tak ambitna byłam?"-zaśmiałam się. "niee. aż tak marudna"- powiedział, odchodząc w stronę tancerzy i puszczając oczko. || kissmyshoes

widzę  że się zmieniła  i  że tak bardzo poróżniła Nas ta jedna  konkretna sprawa. widzę to  jak spogląda na mnie myśląc  że nie widzę  jak inaczej opowiada mi o czymkolwiek. słyszę inny ton głosu  którym do mnie mówi  a przy tym słyszę w Nim mnóstwo żalu. i to tak bardzo boli   ta świadomość  że nie jest już tak jak kiedyś. ale mimo to  w głowie ma prawo pojawiać się  i pojawia się  tylko jedna myśl: to siostra  czyli świętość. i choćbyśmy nie rozmawiały  i miały do siebie ogromny żal   zawsze będę przy Niej  i zawsze się za Nią wstawię. zawsze będe w stanie wziąć na siebie każdy Jej głupi wybryk  tak jak wtedy za małolata   gdy zawsze stawałam w Jej obronie  i gdy zawsze w domu to ja mówiłam słowa: to moja wina . bo nie ważny jest aktualny stan Naszych relacji   ważny jest fakt tego  że jest mi najbliższa na świecie.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 12 marca 2013

widzę, że się zmieniła, i, że tak bardzo poróżniła Nas ta jedna, konkretna sprawa. widzę to, jak spogląda na mnie myśląc, że nie widzę, jak inaczej opowiada mi o czymkolwiek. słyszę inny ton głosu, którym do mnie mówi, a przy tym słyszę w Nim mnóstwo żalu. i to tak bardzo boli - ta świadomość, że nie jest już tak jak kiedyś. ale mimo to, w głowie ma prawo pojawiać się, i pojawia się, tylko jedna myśl: to siostra, czyli świętość. i choćbyśmy nie rozmawiały, i miały do siebie ogromny żal - zawsze będę przy Niej, i zawsze się za Nią wstawię. zawsze będe w stanie wziąć na siebie każdy Jej głupi wybryk, tak jak wtedy za małolata - gdy zawsze stawałam w Jej obronie, i gdy zawsze w domu to ja mówiłam słowa:"to moja wina". bo nie ważny jest aktualny stan Naszych relacji - ważny jest fakt tego, że jest mi najbliższa na świecie. || kissmyshoes

to takie cudowne uczucie   gdy wracasz do kraju po kilku miesiącach  a przyjaciel wita Cię duszącym uściskiem  siostra  ryczy jak głupia ze szczęścia  a znajomi z podwórka  widząc jak idziesz chodnikiem   uśmiechają się  tym uśmiechem  za którym tak bardzo tęskniłaś. to takie piękne  gdy możesz pójść w ukochane miejsca  i cieszyć się chwilą. gdy odwiedzasz boisko  na którym spędziłaś całe swoje dzieciństwo  i bar  w którym pierwszy raz się upiłaś. to takie magiczne  gdy możesz wrócić do miejsc ze wspomnień  i do ludzi  których tak bardzo kochasz   i masz świadomość  że to tak na prawdę nigdy się nie zmieni  bo wciąż masz przy sobie te same osoby  i adresy  pod które zawsze możesz wrócić.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 12 marca 2013

to takie cudowne uczucie - gdy wracasz do kraju po kilku miesiącach, a przyjaciel wita Cię duszącym uściskiem, siostra, ryczy jak głupia ze szczęścia, a znajomi z podwórka, widząc jak idziesz chodnikiem - uśmiechają się, tym uśmiechem, za którym tak bardzo tęskniłaś. to takie piękne, gdy możesz pójść w ukochane miejsca, i cieszyć się chwilą. gdy odwiedzasz boisko, na którym spędziłaś całe swoje dzieciństwo, i bar, w którym pierwszy raz się upiłaś. to takie magiczne, gdy możesz wrócić do miejsc ze wspomnień, i do ludzi, których tak bardzo kochasz - i masz świadomość, że to tak na prawdę nigdy się nie zmieni, bo wciąż masz przy sobie te same osoby, i adresy, pod które zawsze możesz wrócić. || kissmyshoes

przez sen usłyszałam wibrację telefonu   i chociaż leżał obok łóżka  na nocnym stoliku  walczyłam z myślą  czy mam siłę odwrócić się  i odczytać smsa. po chwili ekran odblokowania oślepiał mnie swoim proszeniem o wpisanie kodu. 'nieznany numer  nie cierpię tego'   pomyślałam spoglądając na nadawcę. 'dawno nie słyszałem Twojego głosu'   odczytałam smsa  i nagle wszystko stało się jasne   zarówno dziwna pora tego smsa  jak i numer  który nagle powtórzyłam w pamięci  bo był z tych usuwanych z wielkim żalem. patrzyłam na ekran  i czułam coraz mocniej bijące serce. czytałam każdą literkę z osobna  zastanawiając się jakim prawem o sobie przypomniał. wyłączyłam telefon odłożyłam go na stolik  i przykrywając się kołdrą  z wielkim bólem w sercu zrozumiałam  że nic już nie będzie tak samo   że ten jeden gówniany sms w środku nocy tak wiele zmieni  tak wiele zepsuje  i tak bardzo przywróci każde wspomnienie.   veriolla

veriolla dodano: 12 marca 2013

przez sen usłyszałam wibrację telefonu - i chociaż leżał obok łóżka, na nocnym stoliku, walczyłam z myślą, czy mam siłę odwrócić się, i odczytać smsa. po chwili ekran odblokowania oślepiał mnie swoim proszeniem o wpisanie kodu. 'nieznany numer, nie cierpię tego' - pomyślałam spoglądając na nadawcę. 'dawno nie słyszałem Twojego głosu' - odczytałam smsa, i nagle wszystko stało się jasne - zarówno dziwna pora tego smsa, jak i numer, który nagle powtórzyłam w pamięci, bo był z tych usuwanych z wielkim żalem. patrzyłam na ekran, i czułam coraz mocniej bijące serce. czytałam każdą literkę z osobna, zastanawiając się jakim prawem o sobie przypomniał. wyłączyłam telefon,odłożyłam go na stolik, i przykrywając się kołdrą, z wielkim bólem w sercu zrozumiałam, że nic już nie będzie tak samo - że ten jeden gówniany sms w środku nocy tak wiele zmieni, tak wiele zepsuje, i tak bardzo przywróci każde wspomnienie. / veriolla

Chce jego Calvina Kleina i sposobu w jaki na mnie patrzył  chcę znów poczuć jak zamienia mi krew w ogień i zapomnieć o wszystkim  chce z nim jeździć autobusami i zbierać z podłogi porozrzucany wszędzie Men's Health  chcę słuchać jak mówi  jak pyta czy zjadłabym coś co ostatnio ugotował  jak narzeka  upić się i zacząć całować się przy wszystkich popychając go coraz mocniej w stronę ściany  chcę żeby znów wyniósł mnie na rękach z pokoju w chwili gdy ktoś krzywo na nas spojrzy  chce jego oczu  chce wciąż go pytać jak można być nim i nie oszaleć od niesamowitości i widzieć jak wtedy się uśmiecha  chce czuć się tak jak wtedy  czuć  że docenia we mnie nawet najmniejsze rzeczy  że uważa  że jestem niesamowita i że nie może oderwać ode mnie wzroku  chce znowu czuć się tak bardzo we właściwym miejscu i tak bezpiecznie jak z nikim innym  widzieć jak patrzy na mnie gdy jestem potargana  nieogarnięta  smutna  chce tego uczucia pewności że choćby nawet wszystko się odwróciło to On by został.

niecalkiemludzka dodano: 12 marca 2013

Chce jego Calvina Kleina i sposobu w jaki na mnie patrzył, chcę znów poczuć jak zamienia mi krew w ogień i zapomnieć o wszystkim, chce z nim jeździć autobusami i zbierać z podłogi porozrzucany wszędzie Men's Health, chcę słuchać jak mówi, jak pyta czy zjadłabym coś co ostatnio ugotował, jak narzeka, upić się i zacząć całować się przy wszystkich popychając go coraz mocniej w stronę ściany, chcę żeby znów wyniósł mnie na rękach z pokoju w chwili gdy ktoś krzywo na nas spojrzy, chce jego oczu, chce wciąż go pytać jak można być nim i nie oszaleć od niesamowitości i widzieć jak wtedy się uśmiecha, chce czuć się tak jak wtedy, czuć, że docenia we mnie nawet najmniejsze rzeczy, że uważa, że jestem niesamowita i że nie może oderwać ode mnie wzroku, chce znowu czuć się tak bardzo we właściwym miejscu i tak bezpiecznie jak z nikim innym, widzieć jak patrzy na mnie gdy jestem potargana, nieogarnięta, smutna, chce tego uczucia pewności,że choćby nawet wszystko się odwróciło to On by został.

To nie my  to nie nasz wina  ależ skąd  to wina świata  ludzi  boga  w którego nawet nie wierzymy  to wina wszystkiego i wszystkich tylko nie nasza  że jesteśmy kurwa mać pojebana młodzieżą  która ma wyjebane  kompletnie nie wie co ze sobą zrobić  nie potrafi okazywać uczuć  ma najebane w głowie  zachowuje się jak pojeby  która nie umie kochać albo została skrzywdzona  dlatego wypycha dziury w sercu używkami  dlatego nie kontroluje już liczby osób z którą spała  dlatego nie może przestać pić czy ćpać  ale nie  to nie my  to nie nasz wina przecież  przecież tak już jest  to jest wina tego świata  tego całego zalewającego nas syfu  podprogowego ścierwa  propagowania stylu życia szmaty  dzikiej młodości  a potem napierdalania do końca życia w pracy  której nawet nie lubisz  tylko po to by mieć za co iść do baru w każdy weekend i zapomnieć na chwile  to nie my  to przez czasy w których żyjemy i przez osoby które nas opuściły  tak się teraz żyje  tak się teraz zapomina  oh tak  na pewno.

niecalkiemludzka dodano: 12 marca 2013

To nie my, to nie nasz wina, ależ skąd, to wina świata, ludzi, boga, w którego nawet nie wierzymy, to wina wszystkiego i wszystkich tylko nie nasza, że jesteśmy kurwa mać pojebana młodzieżą, która ma wyjebane, kompletnie nie wie co ze sobą zrobić, nie potrafi okazywać uczuć, ma najebane w głowie, zachowuje się jak pojeby, która nie umie kochać albo została skrzywdzona, dlatego wypycha dziury w sercu używkami, dlatego nie kontroluje już liczby osób z którą spała, dlatego nie może przestać pić czy ćpać, ale nie, to nie my, to nie nasz wina przecież, przecież tak już jest, to jest wina tego świata, tego całego zalewającego nas syfu, podprogowego ścierwa, propagowania stylu życia szmaty, dzikiej młodości, a potem napierdalania do końca życia w pracy, której nawet nie lubisz, tylko po to by mieć za co iść do baru w każdy weekend i zapomnieć na chwile, to nie my, to przez czasy w których żyjemy i przez osoby które nas opuściły, tak się teraz żyje, tak się teraz zapomina, oh tak, na pewno.

Ale proszę Cie  widzisz nikogo w życiu o nic nie prosiłam  żadnego z nich  wiec proszę Cie  wróć do mnie  już na zawsze  kiedyś  obiecaj  że nie zapomnisz  że będę wciąż tak samo ważna  a może ważniejsza niż na początku  niż teraz  obiecaj  że będziesz  że nie będę już musiała patrzeć na innych  udawać że coś mnie z nimi łączy  widzieć jakimi są skurwysynami  a i tak z nimi być  wiedząc  że Ty gdzieś tam jesteś  ale jeszcze nie mogę Cie mieć  wiec proszę  proszę  proszę  musisz  po prostu musisz  jak nie wrócisz to ja zapomnę jak się czuje  zapomnę jak się żyje  zapomnę wszystko.

niecalkiemludzka dodano: 12 marca 2013

Ale proszę Cie, widzisz nikogo w życiu o nic nie prosiłam, żadnego z nich, wiec proszę Cie, wróć do mnie, już na zawsze, kiedyś, obiecaj, że nie zapomnisz, że będę wciąż tak samo ważna, a może ważniejsza niż na początku, niż teraz, obiecaj, że będziesz, że nie będę już musiała patrzeć na innych, udawać że coś mnie z nimi łączy, widzieć jakimi są skurwysynami, a i tak z nimi być, wiedząc, że Ty gdzieś tam jesteś, ale jeszcze nie mogę Cie mieć, wiec proszę, proszę, proszę, musisz, po prostu musisz, jak nie wrócisz to ja zapomnę jak się czuje, zapomnę jak się żyje, zapomnę wszystko.

Trudno jest pozbyć się uczucia  że mogliśmy zrobić więcej.

yezoo dodano: 11 marca 2013

Trudno jest pozbyć się uczucia, że mogliśmy zrobić więcej.

nie ma za co    teksty yezoo dodał komentarz: nie ma za co ;) do wpisu 11 marca 2013
Ci  którzy się wspinają  robią sobie zdjęcia na szczycie. Są uśmiechnięci  uniesieni  triumfują. Nie robią sobie zdjęć po drodze. Kto chciałby pamiętać resztę. Wysilamy się  bo musimy. Nie dlatego  że lubimy. Nieustającego wysiłku  bólu i udręki wspinaczki nikt nie fotografuje. Nikt nie chce ich pamiętać. Wolimy wspominać widok ze szczytu. Zapierające dech  chwile na szczycie świata. Dlatego się wspinamy. Warto pocierpieć. Najdziwniejsze  że warto poświęcić wszystko.

yezoo dodano: 11 marca 2013

Ci, którzy się wspinają, robią sobie zdjęcia na szczycie. Są uśmiechnięci, uniesieni, triumfują. Nie robią sobie zdjęć po drodze. Kto chciałby pamiętać resztę. Wysilamy się, bo musimy. Nie dlatego, że lubimy. Nieustającego wysiłku, bólu i udręki wspinaczki nikt nie fotografuje. Nikt nie chce ich pamiętać. Wolimy wspominać widok ze szczytu. Zapierające dech, chwile na szczycie świata. Dlatego się wspinamy. Warto pocierpieć. Najdziwniejsze, że warto poświęcić wszystko.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć