 |
|
Dziękuję, że przy mnie jesteś, że mnie akceptujesz i tolerujesz przez tak długi czas, a bywam czasem nieznośna, robię głupie rzeczy, ale przepraszam. Jestem Ci wdzięczna za wszystkie rozmowy, wygłupy, zakupy, seanse, ploteczki i pogaduszki, wspólne pochłanianie zbędnych kalorii i za cały spędzony czas razem.
|
|
 |
|
I wszyscy powtarzają "takie jest życie", i nikt nie pamięta, że życie jest takie, jakie sami zbudujemy.
|
|
 |
|
Wiesz, że nawet kiedyś tak o tobie myślałam.? Że jesteś moim słońcem, moim osobistym słońcem.? Odganiałeś dla mnie chmury.
|
|
 |
|
a gdy odchodzi przyjaciel, Twoja samoocena spada w dół o kilka stopni - bo nie wiesz czy miał do tego powód, czy z Ciebie jest gówno , nie przyjaciółka .. / veriolla
|
|
 |
|
dwie łyżki cukru, śmietana w kawie.
popielniczka na udzie, l&m w dłoni,
biała koszula na nagim ciele, krople
wody na zaróżowionym policzku...
lubiłeś mnie taką.
|
|
 |
|
walić plany! najlepsze są spontany.
|
|
 |
|
mam czołg - masz przejebane dziwko.
|
|
 |
|
Ze mną się kurwa jest! Mnie się pilnuje i ze mną ma się kurwa być!
|
|
 |
|
tak jest, że czasem sytuacja wymyka się spod kontroli, nieświadomie robimy coś co innych boli.
|
|
 |
|
nie jestem obrażona, po prostu mi przykro ..
|
|
 |
|
Chcę zapamiętać naszą znajomość taką jaką była, wcześniej, kiedy była najmocniejsza, najprawdziwsza.. nie chcę za kilkanaście lat wspominać tej przyjaźni przez pryzmat wzajemnego olewania się.. nie sądzę, żeby udało nam się kiedykolwiek odtworzyć to jak było, dlatego chyba lepiej to zamknąć, nie uważasz.? Jak film który się kończy a Ty się uśmiechasz, bo był naprawdę dobry.. Oglądanie dalszego ciągu mogłoby przynieść sytuacje którym bohaterowie nie podołają, pary się rozstaną, a ogólny wyraz filmu upadnie.. a przecież miał spory -bardzo dobry - kawałek akcji i ten kawałek warto zapamiętać. Uważam, że właśnie tak jest z nami, kończenie znajomości tak w praktyce jest trudne, prawda.? Tak przestać o kimś myśleć, kogoś wspominać, szczególnie, że tak wiele nas łączyło..
|
|
 |
|
Kiedyś o mnie zapomnisz, tak jak zapomina się jak smakowała wczorajsza kawa albo tak jak zapomina się o zeszłorocznym śniegu. Zapomnisz jaki ból był wmieszany z pierwiastkami szczęścia i jak przyśpieszał oddech. Zapomnisz pojedyncze słowa, gesty, myśli. Wszystko uleci z Ciebie, jak życie z człowieka przejechanego przez ciężarówkę. I okaże się, że scenarzysta który to wszystko poskładał w swojej malutkiej główce, nie zrobił kariery, nie zarobił milionów, a zamarzł w parku z butelką taniego wina w ręku. Ty kiedyś zapomnisz jak smakowało moje imię, oddasz serce w depozyt komuś innemu, komuś lepszemu. Szczęście wypełni Cię po brzegi, od paznokci u stóp, do końcówek rzęs. Życzę Ci tego, wiesz. I będziesz żyć w spokoju, łykać złudzenia w pigułkach każdego pojedynczego ranka, ale nic nie będzie takie samo jak nasza samotność we dwójkę
|
|
|
|