 |
po co mam mówić, skoro i tak nie słuchasz ? po co mam tłumaczyć coś, czego i tak nie zrozumiesz..?
|
|
 |
i przepraszamm, że Twoja ręka musi czasem leżeć bezwładnie bo ja już nie jestem w stane jej objąć. że Twoje usta czasami czują się osamotnione ze względu na to, że moim wcale nie tęskno. przepraszam, że nie odliczam minut do naszego następnego spotkania jeszcze w trakcie poprzedniego. przepraszam, że jestem tak jakby mnie nie było. że zgubiłam rytm Twojego serca i zwyczajnie mojemu się nie spieszy by go dogonić. przepraszam.
|
|
 |
nie ma nic bardziej drastycznego niż moment, kiedy patrzysz mu w oczy i nie widzisz w nich już swojego odbicia.
|
|
 |
moment stawia się dla kogoś wszystkim jest długotrwałym procesem. natomiast moment stawania się dla kogoś nikim, jest w stanie prześcignąć prędkość światła.
|
|
 |
- za każdym razem, kiedy spojrzę na te filiżanki po naszym rozstaniu będę wspominać jak wspólnie rozkoszowaliśmy się smakiem porannej kawy, przeplatając to pocałunkami, wiesz? - powiedziała z zachwytem. - mhm, jak się rozstaniemy ... - no tak. mam nadzieję, że pozwolą mi je ze sobą zabrać, a nawet zorganizują na nie jakąś półkę. w niebie.
|
|
 |
nie mówie Ci o tym co mnie boli, bo po prostu nie chce widzieć .
|
|
 |
czym jest bycie niezwykłą osobą? co jest złego w byciu zwykłym? czy każdy z nas w głębi duszy nie chce dożyć szczęśliwie starości i umrzeć z przekonaniem, że dokonał czegoś niezwykłego, robiąc tylko zwykłe rzeczy.
|
|
 |
moją miłością jest mój najlepszy przyjaciel. nawet kiedy płaczę, umie mnie pocieszyć, kiedy jest mi smutno, przypomina mi, że jestem ładna. kocha mnie za to, że jestem silna. a ja go kocham za to, ze mnie kocha.
|
|
 |
w prostocie tkwi sedno naszych uczuć.
|
|
 |
chyba zabrakło nam tej chemii, która działała jak energia spójności.
|
|
|
|