 |
Zapach drażni. Przypomina, że istniejesz.
|
|
 |
Bo jeśli jesteśmy sobie pisani to ja nie muszę do Ciebie zagadywać.
|
|
 |
Chciała rozmawiać.. Ale kiedy On do niej mówił, to miała wrażenie, jakby sama mówiła.. Te słowa były zwierciadłem, do którego się zbliżała z podniecającym lękiem, aż dotykali się koniuszkami nosów, aż plątały im się rzęsy.. Jak dwa portrety jednej osoby zawieszone na przeciw siebie - Tacy byli..
|
|
 |
Zanurzać się w tłum i nie mieć już ani chwili czasu na swoją samotność; wypełniać każdą chwilę rozmowami, śmiechem, tańcem, śpiewem. I mówić, mówić, mówić; nawet wtedy, gdy nie ma się słów.
|
|
 |
Nie rozumiała co do niego czuje i w tym tkwiła jej siła. Gdyby się dowiedziała, że to miłość, na pewno by uciekła.
|
|
 |
Wieczorami drżę cała i nic nie jest w stanie mnie powstrzymać, czy też zgasić ognia tęsknoty.
|
|
 |
Chodź, pocałuję cię w twoje serce. Na dzień dobry. Na dobranoc. Na zawsze. Na nigdy. Na teraz.
|
|
 |
Ignorujesz mnie czy pozwalasz by spłynął po Tobie mój urok?
|
|
 |
Wiesz jak pachną złudzenia o Tobie? Miłością, drogi Panie. Miłością pachną.
|
|
 |
Mam pomysł. Spotkajmy się, obejrzmy stare filmy, zjedzmy pół tuzina tabliczek czekolady z malinowym nadzieniem i udawajmy że nigdy się nie pokłóciliśmy.
|
|
 |
Prawda jest dziwniejsza od fikcji, a to dlatego, że fikcja musi być prawdopodobna. Prawda - nie.
|
|
 |
Odchodząc zabrałbyś ze sobą wszystkie moje wspomnienia, zabiłbyś słońce, uspokoił wiatr, wysuszył deszcz, wymazałbyś niebo i zgasił gwiazdy które tak kocham. Odchodząc, zabiłbyś mnie.
|
|
|
|