 |
dziękuję za ponad 3700 wejść. :*
|
|
 |
Ja wiem, że kiedyś będę się śmiała z tego, ale tęsknota naprawdę potrafi rozrywać serce na strzępy.
|
|
 |
4 lata kochałam Cię tak jakby świat przetrwać miał.
|
|
 |
jest mi obojętne, co jeszcze ze mną uczynisz. nauczyłam się już żyć bez twojego cholernego wsparcia. i nie będę więcej wypłakiwać oczu, z twojego powodu. chociaż jesteś jednym z tych, którzy za wszelką cenę chcą zniszczyć to, co we mnie najprawdziwsze.
|
|
 |
czułam, że czujesz to co ja, może się mylę. czułam tak, gdy spojrzeniami spotkaliśmy się przez chwilę, i w moim, innym świecie jesteśmy blisko, ale tu bałam się, że mi pozwolisz spieprzyć wszystko.
|
|
 |
Kochaj spokojne wieczory, nawlekaj je na swoją nitkę jak niezwykłe korale.
|
|
 |
On pojechał na zachód, Ona na wschód I oboje żyją.
|
|
 |
|
czasami każdemu zależy o wiele bardziej niż powinno . // niezrozumienie
|
|
 |
bardzo długo rozmawili tego wieczoru. o tym jak jest im teraz, że oboje się męcza w innych związkach. może i lepiej, że nie jesteśmy razem- powiedziała. odsunął się od niej kilka kroków, potem o jeszcze o kilka, i jeszcze kilka... w końcu znikł za drzwiami jej pokoju. jesli się kogoś naprawdę kocha, nie odchodzi się bez słowa. On nie kochał naprawdę.
|
|
 |
Nasze zdjęcie na pulpicie, moja cała ściana podpisana twoim imieniem, twoje zdjęcia na biurku. Duże serce na szafce a na nim napis " kocham Cię na zawsze " twoja koszula w mojej szafie i co ? ty to tak wszystko pozostawiasz? nawet nie wrócisz po tą głupią co noc mokrą od moich łez koszulę?
|
|
 |
|
Usiadłam pod grzejnikiem w szkole, czekając na dzwonek na lekcje. Chciałam być sama, chciałam sobie wszystko ułożyć w głowie. Po chwili usłyszałam jakieś krzyki i głośne gadanie. Nie przejęłam się tym. Zamknęłam oczy i żyłam własnym światem. Wokół mnie panowała cisza, poza mną też. Wszędzie zrobiło się cicho, przyjemnie cicho. Miałam wrażenie, że siedzę sama, czego mi brakowało. Ktoś poruszył grzejnikiem tak, że się cały zatrząsł, wraz ze mną, po czym usiadł obok mnie. Nie patrzałam kto to, nie chciałam. Wtedy Twój zapach uderzył o moje nozdrza tak, że zrobiło mi się słabo, w oczach pojawiły się łzy, a w środku wszystko zaczęło mnie niemiłosiernie mocno ściskać. Nie otwierałam dalej oczu, teraz błagałam, żebyś niczego nie powiedział i żebym ja miała w sobie tyle siły, by nie spojrzeć na Ciebie. Wiedziałam, że sobie nie poradzę, dlatego wstałam i pobiegłam gdzieś. Oczy miałam zaszklone, ale widziałam twarz wspólnego kumpla i jego wypowiedziane po cichu przeprosiny.
|
|
|
|