 |
wybacz kochana ten świat nie był dla nas, bo planował zamach na to co piękne w nas jest.
|
|
 |
żyję dla takich chwil kiedy bierzesz haust powietrza i krzyczysz: Chwilo, proszę bądź wieczna.
|
|
 |
przyszedłem po Ciebie i ujrzałem Cię martwą, więc rozerwałem niebo i zabrałem Cię stamtąd.
|
|
 |
stawiam tu na siebie, bo sam siebie nie zawiode, nie licze na Ciebie, ide na głęboką wode.
|
|
 |
i może Ty uznasz mnie za świra, ale właśnie opisałem dziś swój pogrzeb.
|
|
 |
tak jak długo jesteś nie poczuję cię obok, nie będę wiedział jak życie wygląda z Tobą.
|
|
 |
tak jak długo jesteś nie potrzebuję wiedzieć, jak moje życie wyglądało by bez Ciebie
|
|
 |
Gdziekolwiek bym nie był, jeteś ze mną wszędzie, nie wiem dokąd zmierzasz, ale wiem, co budzisz we mnie.
|
|
 |
prosiłaś, żebym obiecał, ze będę z Tobą na zawsze.
|
|
 |
spokojnie mówię ci dzisiaj, że odejść ci już nie pozwolę.
|
|
 |
gdy mijając ją mój wzrok zastygł w jej źrenicach, wiedziałem, że nie jestem warty nawet sekundy z jej życia, moze gdyby mnie nie znała,by odwzajemniała uśmiech wiesz, to przeze mnie nie raz płakała w poduszke.
|
|
 |
potem ojciec to chyba największa z krzywd, jaką kiedykolwiek ten jebany świat wyrządził mi.
|
|
|
|