 |
Spokojnie jest, ale wewnątrz tli się coś w rodzaju wulkanu. Niebezpiecznego wulkanu. Robię kawę, za chwilę siadam na skraju łóżka i płaczę. Tak po prostu. I czuję, że jest mi coraz bardziej źle. I dziwnie. Płaczę zanim usnę, budzę się z bólem głowy i spuchniętymi oczami.
|
|
 |
Czy kiedykolwiek pragnąłeś czegoś tak, że nie chciałeś tego popsuć nadzieją?
|
|
 |
Miewam humory. Miewam humory, jak każdy inny. Czasem moje humory trwają odrobinę dłużej, wydają się głębsze, ale dzieje się tak dlatego, że odczuwam rzeczy z głębią, na jaką większość ludzi sobie nie pozwala. Przejmuję się, boję, biorę sobie różne rzeczy do serca i tam je trzymam.
|
|
 |
Opieram głowę o Jego klatkę piersiową, czuję miarowe bicie Jego serca. Kiedy serce tak bije, cały świat staje się jednostajny. Nie dzieje się nic złego, nie dzieje się nic dobrego. Wszystko jest jednostajne, równe, niezaskakujące. Normalne. Tego właśnie chcę.
|
|
 |
|
Miłość jest wtedy kiedy dajesz komuś pistolet i pozwalasz przyłożyć sobie do głowy wierząc, że nie pociągnie za spust.
|
|
 |
Wewnątrz przez większość czasu czuję właśnie to: ciągły, bezlitosny, monotonny krzyk.
|
|
 |
Masz strasznie obgryzione paznokcie i trochę spuchnięte oczy, nie jakbyś płakała przed chwilą, ale tak, jakbyś płakała po trochu, codziennie.
|
|
 |
Miewam humory. Miewam humory, jak każdy inny. Czasem moje humory trwają odrobinę dłużej, wydają się głębsze, ale dzieje się tak dlatego, że odczuwam rzeczy z głębią, na jaką większość ludzi sobie nie pozwala. Przejmuję się, boję, biorę sobie różne rzeczy do serca i tam je trzymam
|
|
 |
Byłam chodzącą ambiwalencją. Jednym workiem sprzeczności. Psychicznym kameleonem. Kalejdoskopem uczuć.
|
|
 |
A wszystko co piękne, jest cholernie ulotne.
|
|
 |
Twoje serce jest tam, gdzie ostatnia osoba, o której pomyślisz tuż przed snem
|
|
 |
śpij dziś u mnie. Możemy nawet oddzielnie, ale śpij u mnie.
|
|
|
|