|
Brak szkoły i pracy i kłótnie, bezsenność
I poszło się jebać im całe ich piękno
|
|
|
"coś pękło, kiedy przyszła codzienność i wiesz co? zaczęli żyć na odpierdol.
|
|
|
Siemasz mała, znów zapytam co tam słychać, no bo Mimo że się staram już nie mogę dziś oddychać tobą
|
|
|
I siedze jak pierdolnięta z nadzieją że sie odezwiesz.
|
|
|
Nigdy nie przepraszaj za to, że powiedziałeś co czujesz.
|
|
|
I może zostaliśmy zbudowani by się rozpaść
|
|
|
Mam w chuju kulturę a w genach szczęście.
|
|
|
mówię do ciebie i gadam tak, że decyzjami spowodujesz jak wygląda świat,
teraz masz tak, że życie tu, prowadzi cię schodami raz do góry, raz w dół.
|
|
|
I mówi żeby wpadła do mnie na seks i blanta, albo blanta i seks, albo na blanta sex i blanta.
|
|
|
Mówił zeby za nią umarł. Kurwa, nigdy nie widziałem żeby ktoś się tak rozumiał.
|
|
|
|