 |
Ej. Ty przynajmniej masz gdzie mieszkać.
Coraz częściej los potrafi deptać,
Są miejsca gdzie ludzie boją się szeptać,
Myśląc po cichu jak tylko przetrwać,
Problemu nie znać to ignorancja.
Szaleje tyran w niektórych państwach.
|
|
 |
Nic mi do tego, na kogo Niewidzialnego chcesz patrzeć,
Wolno nam mówić słowa, musisz się dostosować.
Tym się różnimy, podchodzimy do was bez majaczeń,
Bo nie boimy się Boga i trochę nam was szkoda.
Zmanipulowani obietnicami za życia,
A ci co odeszli nie powrócili, jest cisza.
Bo to fizyka, a nie metafizyka, meta to koniec.
To polityka, zamykać wam oczy, dusza to płomień.
To polityka, wkładać wam w dłonie broń i popychać,
Szeptać kto jest waszym wrogiem, tak jest nie od dzisiaj.
Rozmawiam z Bogiem, który jest we mnie codziennie i znam odpowiedź,
To nie jest powód by krzywdzić drugą osobę.
|
|
 |
W kościołach, meczetach i synagogach.
Dziś pseudowierni obrażają Boga.
|
|
 |
Czy tak naprawdę jesteś wierzący?
Tylko nienawiść z innymi cię łączy.
Więc gdzie trafiają twoje modlitwy,
Jak pragniesz co dzień tylko cudzej krzywdy?
|
|
 |
Ty wiesz,że marzenia się spełniają,
Bóg pomaga tym,którzy sobie pomagają,
ja wiem też nie ma ludzi nieomylnych,
karą dla głupców jest głupota Ty bądź silny.
|
|
 |
jak poczuć prawdę by się nią nie zadławić ?
|
|
 |
obudź się! porzuć leniwy nawyk
|
|
 |
a jak przyjaciół policzysz na palcach
jednej ręki to już dużo w tych czasach
|
|
 |
Ty wiesz,że komentarz jest zbędny,
wiesz,że nie dbam o niczyje względy
|
|
 |
Możesz mówić co chcesz,
To twój przywilej,
I chodzić gdzie chcesz,
I tylko tyle
|
|
 |
Aby słów szczędzić wsadziła mu do ust język.
|
|
|
|