głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika zielonalandrynka

potrzebuję kogoś do kogo będę mogła podbiec ze łzami w oczach jak małe dziecko. tłumacząc  że mam nieodpartą ochotę się przytulić.

abstracion dodano: 26 kwietnia 2010

potrzebuję kogoś do kogo będę mogła podbiec ze łzami w oczach jak małe dziecko. tłumacząc, że mam nieodpartą ochotę się przytulić.

siedząc po turecku na parapecie  trzymam kubek kawy między nogami. zapalając papierosa obserwuję wschód słońca i uwierz  że wcale nie jesteś głównym tematem moich przemyśleń. jest nim Twoje bladoniebieskie spojrzenie.

abstracion dodano: 26 kwietnia 2010

siedząc po turecku na parapecie, trzymam kubek kawy między nogami. zapalając papierosa obserwuję wschód słońca i uwierz, że wcale nie jesteś głównym tematem moich przemyśleń. jest nim Twoje bladoniebieskie spojrzenie.

stanęła przed nim  cała roztrzęsiona. zaciskając zęby  starała się na próżno powstrzymać łzy  spływające nieustannie po jej policzku. w drżącej ręce  trzymała przy skroni pistolet.   zabiję się rozumiesz?! zabiję!   krzyczała dusząc się płaczem.   uspokój się. jesteś w amoku  nie wiesz co robisz. oddaj mi ten pistolet.   mówił do niej. starając opanować się własne emocje  wyciągał ku niej dłonie.   zabiję się!   zagryzła wargę na tyle mocno  że zaczęła sączyć się z niej krew.   nie zachowuj się jak desperatka! zabij się z naiwności  no proszę! zabij się.   krzyczał z przekonaniem  że go nie posłucha.  do końca życia będzie Cię dręczyć sumienie za to  że mnie nie kochałeś!   krzyczała w niebo głosy  ocierając rozmazany tusz końcem rękawa  wolnej ręki.   rób co chcesz. jestem zmęczony tym całym przedstawieniem. wracam do swojej dziewczyny. ona jest warta uwagi  nie robiąc z siebie desperatki chcącej zwróci na siebie uwagę.   wyszeptał. naciskając klamkę pokoju  usłyszał strzał broni.

abstracion dodano: 26 kwietnia 2010

stanęła przed nim, cała roztrzęsiona. zaciskając zęby, starała się na próżno powstrzymać łzy, spływające nieustannie po jej policzku. w drżącej ręce, trzymała przy skroni pistolet. - zabiję się rozumiesz?! zabiję! - krzyczała dusząc się płaczem. - uspokój się. jesteś w amoku, nie wiesz co robisz. oddaj mi ten pistolet. - mówił do niej. starając opanować się własne emocje, wyciągał ku niej dłonie. - zabiję się! - zagryzła wargę na tyle mocno, że zaczęła sączyć się z niej krew. - nie zachowuj się jak desperatka! zabij się z naiwności, no proszę! zabij się. - krzyczał z przekonaniem, że go nie posłucha. -do końca życia będzie Cię dręczyć sumienie za to, że mnie nie kochałeś! - krzyczała w niebo głosy, ocierając rozmazany tusz końcem rękawa, wolnej ręki. - rób co chcesz. jestem zmęczony tym całym przedstawieniem. wracam do swojej dziewczyny. ona jest warta uwagi, nie robiąc z siebie desperatki chcącej zwróci na siebie uwagę. - wyszeptał. naciskając klamkę pokoju, usłyszał strzał broni.

siedzieć obok osoby za którą jesteś gotów oddać wszystko co posiadasz ze świadomością  że głupie przytulenie się jest czymś niedopuszczalnym  nie jest niczym przyjemnym.

abstracion dodano: 26 kwietnia 2010

siedzieć obok osoby za którą jesteś gotów oddać wszystko co posiadasz ze świadomością, że głupie przytulenie się jest czymś niedopuszczalnym, nie jest niczym przyjemnym.

widząc ich razem  stanęłam i delikatnie przechylając głowę zmierzyłam ich wzorkiem. nie zważając na przeszywający ból w klatce piersiowej przyznałam przed samą sobą  że są dla siebie stworzeni. świetnie razem wyglądają  a ja nie jestem godna  aby im to szczęście odbierać.

abstracion dodano: 25 kwietnia 2010

widząc ich razem, stanęłam i delikatnie przechylając głowę zmierzyłam ich wzorkiem. nie zważając na przeszywający ból w klatce piersiowej przyznałam przed samą sobą, że są dla siebie stworzeni. świetnie razem wyglądają, a ja nie jestem godna, aby im to szczęście odbierać.

miałam stuprocentową pewność  że mnie kocha kiedy stanęłam przed nim zupełnie naga  a on patrzył mi w oczy.

abstracion dodano: 24 kwietnia 2010

miałam stuprocentową pewność, że mnie kocha kiedy stanęłam przed nim zupełnie naga, a on patrzył mi w oczy.

nie jesteś tym kim chcesz  tylko tym kim inni chcą abyś był. wolisz  aby inni kochali Cię za to kogo udajesz. z plastikową osobowością daleko nie zajdziesz.

abstracion dodano: 24 kwietnia 2010

nie jesteś tym kim chcesz, tylko tym kim inni chcą abyś był. wolisz, aby inni kochali Cię za to kogo udajesz. z plastikową osobowością daleko nie zajdziesz.

przychodzi w życiu moment  kiedy zaczyna do nas dochodzić  że zależy nam na kimś za bardzo. stanowczo za bardzo. zbyt przywiązujemy się do danej osoby. zaczynamy się bać  że po raz kolejny będziemy tego żałować. wiemy  że nic dobrego z tego nie wyniknie  a konsekwencje które przyjdzie nam ponosić  są niezwykle bolesne. zaangażowanie się w znajomość i poświęcenie dla drugiej osoby  a czasami nawet oddanie się jej  niesie za sobą wiele ryzyka. właśnie wtedy nachodzi kulminacyjny moment  kiedy zadajemy sobie pytanie czy warto. czy te wszystkie nieprzespane noce pełne przemyśleń  są warte związków między ludzkich. związków pełnym zakłamania i podłości. wbrew naszemu rozumowi. według naszego serca. serca  które jest marnym doradzą. nie zważającym na późniejsze konsekwencje.

abstracion dodano: 24 kwietnia 2010

przychodzi w życiu moment, kiedy zaczyna do nas dochodzić, że zależy nam na kimś za bardzo. stanowczo za bardzo. zbyt przywiązujemy się do danej osoby. zaczynamy się bać, że po raz kolejny będziemy tego żałować. wiemy, że nic dobrego z tego nie wyniknie, a konsekwencje które przyjdzie nam ponosić, są niezwykle bolesne. zaangażowanie się w znajomość i poświęcenie dla drugiej osoby, a czasami nawet oddanie się jej, niesie za sobą wiele ryzyka. właśnie wtedy nachodzi kulminacyjny moment, kiedy zadajemy sobie pytanie czy warto. czy te wszystkie nieprzespane noce pełne przemyśleń, są warte związków między ludzkich. związków pełnym zakłamania i podłości. wbrew naszemu rozumowi. według naszego serca. serca, które jest marnym doradzą. nie zważającym na późniejsze konsekwencje.

popatrzyła w jego beznamiętne źrenice  a jej serce stanęło. nie mogła zrozumieć swoich uczuć w stronę kogoś takiego jak on. kogoś bez serca  kto traktował ją jak nikogo. poniżał. on był dla niej wszystkim. ona dla niego nikim. wyciągnęła delikatnie dłonie ku jego twarzy i delikatnie przejechała opuszkiem palca po jego wardze. gwałtownie się odsunął patrząc na nią  jak na jakąś desperatkę.   co ty sobie wyobrażasz?   wykrzyczał.   spuściła wzrok  biorąc do dłoni papierosa.   przecież wiesz  że mam inną. to ona jest dla mnie wszystkim.   wyszeptał.   zmierzyła go wzrokiem i wybuchła spazmatycznym płaczem z niemocy. chwycił ją za rękę i delikatnie mierzwiąc jej splątane loki dłonią  pochylił się nad nią i wyszeptał ciche   'wybacz'. wyszedł poirytowany całą sytuacją  pozostawiając ją samej sobie. nalała kieliszek czerwonego wina i usiadła na tarasie. popijając duszkiem napój zaczęła się szyderczo śmiać z niedowierzaniem o własnej naiwności i złudnej nadziei.

abstracion dodano: 24 kwietnia 2010

popatrzyła w jego beznamiętne źrenice, a jej serce stanęło. nie mogła zrozumieć swoich uczuć w stronę kogoś takiego jak on. kogoś bez serca, kto traktował ją jak nikogo. poniżał. on był dla niej wszystkim. ona dla niego nikim. wyciągnęła delikatnie dłonie ku jego twarzy i delikatnie przejechała opuszkiem palca po jego wardze. gwałtownie się odsunął patrząc na nią, jak na jakąś desperatkę. - co ty sobie wyobrażasz? - wykrzyczał. - spuściła wzrok, biorąc do dłoni papierosa. - przecież wiesz, że mam inną. to ona jest dla mnie wszystkim. - wyszeptał. - zmierzyła go wzrokiem i wybuchła spazmatycznym płaczem z niemocy. chwycił ją za rękę i delikatnie mierzwiąc jej splątane loki dłonią, pochylił się nad nią i wyszeptał ciche - 'wybacz'. wyszedł poirytowany całą sytuacją, pozostawiając ją samej sobie. nalała kieliszek czerwonego wina i usiadła na tarasie. popijając duszkiem napój zaczęła się szyderczo śmiać z niedowierzaniem o własnej naiwności i złudnej nadziei.

schowam się w szafie przed światem. tu wszystko jest zdecydowanie zbyt brudne. zbyt złe. ucieknę przed problemami. zapomnę.

abstracion dodano: 24 kwietnia 2010

schowam się w szafie przed światem. tu wszystko jest zdecydowanie zbyt brudne. zbyt złe. ucieknę przed problemami. zapomnę.

ta szydercza pustka. brak jakichkolwiek koncepcji na najbliższe sekundy. na jutro. na resztę życia.

abstracion dodano: 24 kwietnia 2010

ta szydercza pustka. brak jakichkolwiek koncepcji na najbliższe sekundy. na jutro. na resztę życia.

ten paraliżując strach przed poczuciem czegoś  czego będę później żałować  ponosząc najbardziej bolesne konsekwencje jakie  są możliwe. m.in. nieustający płacz  co za tym idzie   wciąż rozmazany tusz.

abstracion dodano: 24 kwietnia 2010

ten paraliżując strach przed poczuciem czegoś, czego będę później żałować, ponosząc najbardziej bolesne konsekwencje jakie, są możliwe. m.in. nieustający płacz, co za tym idzie - wciąż rozmazany tusz.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć