![Żaka podaj piwo temu gościowi przy końcu rzucił kumpel. mam obsuwe sam nalej odrzuciłam gdy nagle usłyszałam prosił specjalnie o Ciebie . zatrzymałam się i spojrzałam w Jego kierunku. siedział przy barze i uśmiechał się do mnie z tym samym błyskiem w oku który pamiętam sprzed kilku lat gdy jeszcze byliśmy razem. podeszłam do Niego podając mu piwo. wróciłaś powiedział po czym zaczął na żarty opieprzać mnie że nie dałam znać. przegadaliśmy kilka minut po czym wyskoczyłam z tekstem: czemu za każdym razem do mnie wracasz? nie odciąłeś się ani na chwilę . uśmiechnął się położył na bar pieniądze za piwo po czym wstając dodał: kocham sentymenty a Ty jesteś moim i udał się w kierunku drzwi. stałam jeszcze chwilę wpatrując się w Jego oddalającą się sylwetkę i uświadamiając sobie że właśnie to w Nim uwielbiałam zagadkowość która zawsze tak bardzo mnie intrygowała. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
"Żaka,podaj piwo temu gościowi przy końcu "-rzucił kumpel. "mam obsuwe, sam nalej"-odrzuciłam, gdy nagle usłyszałam "prosił specjalnie o Ciebie". zatrzymałam się, i spojrzałam w Jego kierunku. siedział przy barze, i uśmiechał się do mnie - z tym samym błyskiem w oku, który pamiętam sprzed kilku lat, gdy jeszcze byliśmy razem. podeszłam do Niego, podając mu piwo. "wróciłaś"- powiedział, po czym zaczął na żarty opieprzać mnie, że nie dałam znać. przegadaliśmy kilka minut, po czym wyskoczyłam z tekstem:"czemu za każdym razem do mnie wracasz? nie odciąłeś się,ani na chwilę". uśmiechnął się, położył na bar pieniądze za piwo, po czym wstając dodał:"kocham sentymenty, a Ty jesteś moim", i udał się w kierunku drzwi. stałam jeszcze chwilę, wpatrując się w Jego oddalającą się sylwetkę, i uświadamiając sobie, że właśnie to w Nim uwielbiałam - zagadkowość, która zawsze tak bardzo mnie intrygowała. || kissmyshoes
|
|
![to ten jeden z dni które w mojej pamięci będą na zawsze. ciepły wakacyjny wieczór beztroski w sumie leniwy. odebrałam telefon a później wszystko działo się jak przez mgłę. podejście do okna by zobaczyć przy Twoim bloku światła karetki i policji podchodzące do oczu łzy i syndrom mówiący: biegnij tam kurwa . sekundy które nie pozwoliły zwrócić mi nawet uwagi w to co się ubieram. po chwili bieg chyba najszybszy w życiu. lekki wiatr który sprawiał że przechodziły mnie dreszcze i ta myśl: błagam żeby to nie było prawdą . płakałam i biegłam na oślep nie patrząc na to że biegnę przez ruchliwą ulicę nie zwracając uwagi na gapiących się ludzi i po chwili tam byłam. trzymana przez chłopaków ze łzami w oczach i przeraźliwym krzykiem wydobywającym się z moich ust leżałeś tam bez grama życia sam pośród kałuży krwi...zostawiłeś mnie samą z trzęsącymi się rękoma i ledwie bijącym sercem pośród tłumu którego przecież tak bardzo się boję. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
to ten jeden z dni, które w mojej pamięci będą na zawsze. ciepły wakacyjny wieczór - beztroski, w sumie leniwy. odebrałam telefon, a później wszystko działo się jak przez mgłę. podejście do okna, by zobaczyć przy Twoim bloku światła karetki i policji, podchodzące do oczu łzy i syndrom mówiący: "biegnij tam kurwa". sekundy, które nie pozwoliły zwrócić mi nawet uwagi w to co się ubieram. po chwili bieg, chyba najszybszy w życiu. lekki wiatr, który sprawiał, że przechodziły mnie dreszcze, i ta myśl:"błagam, żeby to nie było prawdą". płakałam, i biegłam - na oślep, nie patrząc na to, że biegnę przez ruchliwą ulicę, nie zwracając uwagi na gapiących się ludzi - i po chwili tam byłam. trzymana przez chłopaków, ze łzami w oczach i przeraźliwym krzykiem wydobywającym się z moich ust - leżałeś tam, bez grama życia, sam, pośród kałuży krwi...zostawiłeś mnie - samą, z trzęsącymi się rękoma, i ledwie bijącym sercem, pośród tłumu, którego przecież tak bardzo się boję. || kissmyshoes
|
|
![z zewnątrz jest dobrze widzisz moją idealną fryzurę fajnie dobrane ciuchy perfekcyjny makijaż i sztuczny uśmiech. nie widzisz jak jest we mnie nie wiesz jak jestem zniszczona jak mało mam sił w jak strasznym stanie jest moje serce. nie masz pojęcia co czuję jak bardzo nienawidzę siebie. nie wiesz ile jest we mnie żalu cierpienia i nienawiści. nie wiesz nic o mnie jeśli tylko mijasz mnie na ulicy. bo mijasz mój image nie moje wnętrze. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
z zewnątrz jest dobrze - widzisz moją idealną fryzurę, fajnie dobrane ciuchy, perfekcyjny makijaż, i sztuczny uśmiech. nie widzisz jak jest we mnie - nie wiesz jak jestem zniszczona, jak mało mam sił, w jak strasznym stanie jest moje serce. nie masz pojęcia co czuję, jak bardzo nienawidzę siebie. nie wiesz ile jest we mnie żalu, cierpienia i nienawiści. nie wiesz nic o mnie, jeśli tylko mijasz mnie na ulicy. bo mijasz mój image, nie moje wnętrze. || kissmyshoes
|
|
![wiem mamo nie chciałaś mieć takiego dziecka. nigdy nie myślałaś że będziesz mieć córkę która słynie z bicia po pyskach. nie chciałaś mieć córki która ćpała jak popierdolona. nie chciałaś dziecka które będzie na samym dnie. nie myślałaś że przez miłość się od Ciebie odwrócę. nie spodziewałaś się że zamiast baletu wybiorę hip hop. nie myślałaś że tak bardzo nie będziemy się rozumieć. dobrze nic nie szkodzi mogłaś się na mnie zawieść mogłaś mnie nienawidzić mogłaś nawet rzucać we mnie całą swoją złością ale nigdy nie miałaś prawa przestać mnie kochać bo byłaś do tego zobowiązana bo do cholery byłaś moją matką chociaż sama nie wiem kiedy bo nie pamiętam żadnej dobrej chwili.. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
wiem, mamo - nie chciałaś mieć takiego dziecka. nigdy nie myślałaś, że będziesz mieć córkę, która słynie z bicia po pyskach. nie chciałaś mieć córki, która ćpała jak popierdolona. nie chciałaś dziecka, które będzie na samym dnie. nie myślałaś, że przez miłość się od Ciebie odwrócę. nie spodziewałaś się, że zamiast baletu wybiorę hip hop. nie myślałaś, że tak bardzo nie będziemy się rozumieć. dobrze, nic nie szkodzi - mogłaś się na mnie zawieść, mogłaś mnie nienawidzić, mogłaś nawet rzucać we mnie całą swoją złością - ale nigdy nie miałaś prawa przestać mnie kochać, bo byłaś do tego zobowiązana, bo do cholery - byłaś moją matką, chociaż sama nie wiem kiedy, bo nie pamiętam żadnej dobrej chwili.. || kissmyshoes
|
|
![nie pasujesz do mnie i moich ludzi. nie pijesz tak jak my. nie masz podobnie zrytej psychiki. nie przesiedziałeś z Nami setek godzin na ławkach. nie ustawiałeś się z Nami murem za czymś lub kimś. nie ogarniesz Naszych melanży. nie zrozumiesz Naszych słów. nie jesteś dla Nas bo my już jesteśmy jednością która w swoje grono nie wpuszcza nikogo więcej. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
nie pasujesz do mnie,i moich ludzi. nie pijesz tak jak my. nie masz podobnie zrytej psychiki. nie przesiedziałeś z Nami setek godzin na ławkach. nie ustawiałeś się z Nami murem, za czymś lub kimś. nie ogarniesz Naszych melanży. nie zrozumiesz Naszych słów. nie jesteś dla Nas - bo my już jesteśmy jednością, która w swoje grono nie wpuszcza nikogo więcej. || kissmyshoes
|
|
![po kolejnej już kłótni weszłam do pokoju próbując jakoś się z Nim dogadać. wypierdalaj krzyknął odwracając się do mnie plecami. zabolało ale nie dałam tego po sobie poznać. proszę Cię.. nie dokończyłam bo przerwał mi kolejnym zdaniem rozkazującym: Żaklina wyjdź stąd . patrzyłam na Niego jak siedzi z twarzą schowaną w dłoniach jak Go to wszystko męczy jak cierpi. podeszłam do Niego próbując Go objąć ale mnie odtrącił. daj mi spokój rzucił. usiadłam obok znowu próbując Go dotknąć. odepchnął mnie a do oczu podeszły mi łzy. w końcu z całych sił Go objęłam na tyle mocno by nie mógł mnie odtrącić. damy radę.kocham Cię bardzo mocno powiedziałam mocno się w Niego wtulając. zamilkł próbując opanować trzęsące się ręce. ściskałam Go najmocniej jak potrafiłam. nie zostawię Cię nigdy dodałam a po policzkach zaczęły płynąć mi łzy bo po raz pierwszy od powrotu w końcu objął mnie swoim ramieniem za którym tęskniłam najbardziej. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
po kolejnej już kłótni weszłam do pokoju, próbując jakoś się z Nim dogadać. "wypierdalaj"-krzyknął,odwracając się do mnie plecami. zabolało,ale nie dałam tego po sobie poznać. "proszę Cię.."-nie dokończyłam, bo przerwał mi kolejnym zdaniem rozkazującym:"Żaklina,wyjdź stąd". patrzyłam na Niego - jak siedzi z twarzą schowaną w dłoniach, jak Go to wszystko męczy, jak cierpi. podeszłam do Niego, próbując Go objąć, ale mnie odtrącił."daj mi spokój"-rzucił. usiadłam obok,znowu próbując Go dotknąć. odepchnął mnie, a do oczu podeszły mi łzy. w końcu z całych sił Go objęłam - na tyle mocno, by nie mógł mnie odtrącić. "damy radę.kocham Cię,bardzo mocno"-powiedziałam, mocno się w Niego wtulając. zamilkł, próbując opanować trzęsące się ręce. ściskałam Go najmocniej jak potrafiłam. "nie zostawię Cię nigdy"-dodałam, a po policzkach zaczęły płynąć mi łzy - bo po raz pierwszy od powrotu w końcu objął mnie swoim ramieniem, za którym tęskniłam najbardziej. || kissmyshoes
|
|
![możesz mnie odrzucać. możesz walić w ścianę pięściami obrzucać wyzwiskami wyganiać za drzwi śmiało. możesz robić to wszystko. rzucaj talerzami krzycz wkurwiaj się nie ruszy mnie to. i choć Twoje słowa bolą a wzrok przeraża nie cofnę się nigdy. będę stała obok i trzymała Cię za rękę którą będziesz próbował wyrwać z mojego uścisku. zaprę się ze wszystkich swoich sił w moim malutkim ciele i nie dam Ci upaść za cholerę. choćbym nie wiem jak miała cierpieć trzymając Cię na powierzchni choćby nie wiem jak długo to trwało nie puszczę Cię. nie dam Ci przegrać. zastanawiasz się dlaczego to dla Niego robię? bo jeszcze nie tak dawno sam trzymał mnie za szmaty i wyrywał siłą z nad przepaści krzycząc że dam radę. i dałam. i wiem że On też da. bo jest silny bo nie zasługuje na to co właśnie dzieje się w Jego życiu. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
możesz mnie odrzucać. możesz walić w ścianę pięściami, obrzucać wyzwiskami, wyganiać za drzwi - śmiało. możesz robić to wszystko. rzucaj talerzami, krzycz, wkurwiaj się - nie ruszy mnie to. i choć Twoje słowa bolą, a wzrok przeraża - nie cofnę się,nigdy. będę stała obok, i trzymała Cię za rękę, którą będziesz próbował wyrwać z mojego uścisku. zaprę się ze wszystkich swoich sił, w moim malutkim ciele - i nie dam Ci upaść, za cholerę. choćbym nie wiem jak miała cierpieć, trzymając Cię na powierzchni, choćby nie wiem jak długo to trwało - nie puszczę Cię. nie dam Ci przegrać. zastanawiasz się dlaczego to dla Niego robię? bo jeszcze nie tak dawno, sam trzymał mnie za szmaty i wyrywał siłą z nad przepaści, krzycząc, że dam radę. i dałam. i wiem, że On też da. bo jest silny - bo nie zasługuje na to co właśnie dzieje się w Jego życiu. || kissmyshoes
|
|
![znowu są obok. znowu mogę ich dotknąć przytulić uderzyć poczuć. znowu widzę ich uśmiech na żywo. znowu razem siedzimy przy piwie. znowu denerwują mnie na żywo. znowu mam ich na wyciągnięcie ręki. znowu jestem wśród tych których tak bardzo kocham. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
znowu są obok. znowu mogę ich dotknąć, przytulić, uderzyć, poczuć. znowu widzę ich uśmiech na żywo. znowu razem siedzimy przy piwie. znowu denerwują mnie na żywo. znowu mam ich na wyciągnięcie ręki. znowu jestem wśród tych, których tak bardzo kocham. || kissmyshoes
|
|
![nie miej mi tego za złe. nie krzycz nie wkurwiaj się za moją decyzję. bo choćbyś nie wiem jak bardzo tego nie chciał i tak będę obok. będę siedziała przy Tobie całe dnie i noce trzymając Cię za rękę. będę mimo wszystko mimo odrzucenia mimo wyzwisk mimo Twojego braku sił do tego wszystkiego. nie zostawię Cię nigdy bo kiedyś Ci to obiecałam bo jestem Żaklina ta uparta ździra której nie lubi połowa Twoich koleżanek a która przecież nigdy się nie poddaje i której nikt ani nic nie jest w stanie powstrzymać. i wiesz szczerze ma wyjebane co pomyślisz bo wpadnę do Ciebie z uśmiechem na twarzy z ogromną chęcią do walki i z miłością którą trzymam dla Ciebie w sercu niezmiennie już od kilku lat. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
nie miej mi tego za złe. nie krzycz, nie wkurwiaj się za moją decyzję. bo choćbyś nie wiem jak bardzo tego nie chciał, i tak będę obok. będę siedziała przy Tobie całe dnie i noce, trzymając Cię za rękę. będę, mimo wszystko - mimo odrzucenia, mimo wyzwisk, mimo Twojego braku sił do tego wszystkiego. nie zostawię Cię nigdy - bo kiedyś Ci to obiecałam, bo jestem Żaklina - ta uparta ździra, której nie lubi połowa Twoich koleżanek, a która przecież nigdy się nie poddaje, i której nikt ani nic nie jest w stanie powstrzymać. i wiesz - szczerze ma wyjebane co pomyślisz, bo wpadnę do Ciebie z uśmiechem na twarzy, z ogromną chęcią do walki, i z miłością, którą trzymam dla Ciebie w sercu, niezmiennie już od kilku lat. || kissmyshoes
|
|
![czuję jak spadam... jak lecę w dół z coraz większą prędkością jak moje życie wali się i rozpada na drobne kawałeczki. czuję się nic nie warta samotna odrzucona. czuję się wrakiem człowieka który zostawiając wszystko nie miał pojęcia że nie będzie miał do czego wrócić... kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
czuję jak spadam... jak lecę w dół, z coraz większą prędkością, jak moje życie wali się, i rozpada na drobne kawałeczki. czuję się nic nie warta, samotna, odrzucona. czuję się wrakiem człowieka, który zostawiając wszystko, nie miał pojęcia, że nie będzie miał do czego wrócić... || kissmyshoes
|
|
![to tak bardzo boli gdy starasz się najmocniej na świecie a nic z tego nie wychodzi. gdy próbujesz dobijać się drzwiami i oknami błagając o jakąkolwiek rozmowę a mimo to nadal być odtrącaną. to tak strasznie rani gdy robi to tak bardzo bliska Ci osoba... kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
to tak bardzo boli, gdy starasz się najmocniej na świecie, a nic z tego nie wychodzi. gdy próbujesz dobijać się drzwiami i oknami, błagając o jakąkolwiek rozmowę, a mimo to nadal być odtrącaną. to tak strasznie rani, gdy robi to tak bardzo bliska Ci osoba... || kissmyshoes
|
|
|
|