 |
Ktoś mądry napisał na mojej ławce ''miłość to kurwa'' .
|
|
 |
Magik mówił że jest Bogiem niedługo odwiedził go sam.
|
|
 |
Jeśli mówisz, że nienawidzisz, to tak naprawdę nigdy nie kochałeś.
|
|
 |
" Miałam te myśli, ale nie miałam odwagi. Żeby skończyć jak Magik i się zabić. "
|
|
 |
- Ona nadal czeka. - Widocznie bardzo go kocha.
|
|
 |
- Kocham cie. - Co kurwa robisz!?
|
|
 |
będę siedzieć i organizować zbieg okoliczności. tylko i wyłącznie po to, żebyś nachylił się nade mną i szepnął, że jestem tą na którą czekałeś.
|
|
 |
nie kłamię mówiąc, że nie mogę żyć bez Ciebie. to nie jest kwestia tego, że mogę ale nie chcę. nie potrafię. nie wyobrażam sobie, podnieść rano powiek i nie zacząć się zastanawiać nad tym czy też już się obudziłeś. nie wyobrażam sobie, nie napisać do Ciebie smsa przypominając o moim uczuciu względem Ciebie, które czasami mnie niszczy bardziej niż najgorsze świństwo ingerujące w nasz organizm. nie umiałabym Cię spotkać na ulicy i nie podbiec po drodze prawie zwracając przepełniające mnie szczęście i nie rzucić Ci się na szyję i powiedzieć jak Cię kocham, mając świadomość że pewnie znienawidziłeś już te 2 słowa przez ich codzienny nadmiar, jak najbardziej znienawidzone przez Ciebie pomidory. nie umiałabym. nie chcę się uczyć. nie chcę zapominać. bo szczęście nie jest nam dane po to, żeby się go wyzbywać w jakiejkolwiek postaci. nawet wspomnień.
|
|
 |
Może kiedyś to zrozumiem, może ci wybaczę. Może kiedyś, ale nie teraz. Teraz nie potrafię.
|
|
 |
Pamiętam wszystko, to, że był, pamiętam jego zapach, jego obecność i słowa. Wszystko to doskonale pamiętam, ale za nic nie pamiętam jak odchodził, nie pamiętam jak odwrócił wzrok, jak zostawił to wszystko. Za bardzo go kochałam, by uwierzyć, że kiedyś mnie zostawi, że będę tu sama.
|
|
 |
Uśmiechnęłam się na widok łez które płynęły mu po policzkach.
|
|
 |
Słyszę jak mówisz do niej “kocham cię”, ty słyszysz jak od tych słów pęka mi serca.
|
|
|
|