 |
Zaczynamy odliczanie ! 7 tygodni.. -> dzień pierwszy.. || pozorna
|
|
 |
Wyjeżdżam, nie będzie mnie tutaj trochę.
|
|
 |
Miał rację, mówiąc, że nigdy jej nie opuszczę. Nieważne, ile krzywdy by mi wyrządziła, ile bólu zadała, ile łez spowodowała. Nigdy bym od niej nie odszedł. Była, jest i będzie moim życiem, Nie mogę od niej odejść, bo umrę, zostawiając w jej rękach serce, które zapewne zniszczy... Chociaż podejrzewam, że nawet po śmierci mój duch przeżyje. Poszarpany i połamany, ale przeżyje. Pośmierci nie będę w stanie jej opuścić. Choćby próbowała ducha odpędzić, on będzie podążał za nią jak cień. (narkotyczny)
|
|
 |
zdarza się, że czuję coś ponad to co powinnam, coś co uskrzydla każdy dzień dostarczając sens kolejnym, a przy okazji daje mi pewność, że to co mam, ma w sobie niesamowite znaczenie. zdarza się, że szczęście przybiera postać człowieka, jest w nim i dzięki niemu, jest tak nieskazitelnie czyste, że wiem, że jest prawdziwe, a obok będzie już zawsze. zdarza się, że to co pozornie nam się wydaje, to co rzekomo mamy, to fikcja, wyciśnięta z serca, z naszych marzeń tylko po to by dać nam nadzieję, nadzieje na dzień, w którym damy radę, a to wszystko będzie tak uchwytne, tak rzeczywiste. / Endoftime.
|
|
 |
ukrywanie się jest jak ucieczka od przeszłości czym bardziej próbujesz tym częściej się odwracasz. |hiphoptoja
|
|
 |
Chcę wiedzieć jak całujesz, bo dostaje świra.
|
|
 |
- Nawet najdoskonalszy kłamca nie ukryje kłamstwa w swoich oczach. One zawsze mówią prawdę. Zawsze pokazują duszę i uczucia. Choć na pozór uśmiechamy się idealnie, w oczach można zauważyć ból i smutek. – mówiąc to właściwie opisywałem samego siebie. Każdego wieczora czy nocy grałem idealnego mężczyznę, uśmiechałem się lekko do przechodniów, grałem ciałem i mimiką, aby nikt nie zauważył tego, co skrywała moja dusza – smutek, żal, tęsknota, wszechogarniająca mnie samotność. – Nawet najdoskonalszy aktor w oczach nie ukryje swojej duszy. Ona zawsze pozostanie prawdziwa i tylko w oczach człowiek potrafi ją zobaczyć. (narkotyczny)
|
|
 |
Nie mogłam wydostać sie z jego uścisku wchłaniając z całych sił Jego zapach, by móc zapamiętać go jak najlepiej.Nie mogłam odkleić się od niego tak samo jak on ode mnie.Czekaliśmy na ten dzień tyle,aby za chwilę znów się rozstać na dłużej.-Kocham Cie- szepnął muskajac moje wargi.Chciałam sie w nie zatopić,zatrzymac ten czas w pamieci jak najdlużej..Mamy w sumie jeszcze trzy dni,ale z każdym kolejnym bedzie coraz trudniej,bo bliżej rozstania..Tak, pozbyłam się już wszelkich wątpliwości.Wiem,ze chce tego bardziej niz kiedykolwiek.Znów się uśmichnął jakby odgadnął moje myśli..Nie przeszkadzało mi to jednak.Wtuliłam się w niego bardziej łykajac każdy jego oddech..Te 5 godzin spędzonych wspólnie minęło jak 3 minuty.. Zdecydowanie za mało czasu ma dla nas los.. || pozorna
|
|
|
|