 |
ktoś zna jakieś dobre horrory ?
|
|
 |
Czasami myślę, że chciałabyś odejść, a wiem, że nie byłbym wstanie Cię zatrzymać, bo może byłoby Ci lepiej ? Ale nie rób tego, nie zostawiaj mnie nawet na minutę, nie chcę czuć znowu jak ogarnia mnie samotność. Kochanie, jesteśmy w tym razem, musimy walczyć o Nasze szczęście. I nie mów, że jesteś słaba, bo ze mną masz nieograniczone możliwości. Wszystko mamy wspólne, więc nawet nie myśl, że chcesz to kreślić, zniszczyć.. Kocham Cię, nie spierdol tego.
|
|
 |
Zdradziła, potem tylko rzekła 'Nie kochałam Cie tak mocno, by nie być do tego zdolna.', zabolało. Kurwa, tak jak nic innego na świecie.
|
|
 |
Pomagaj mi, słuchaj moich relacji z innymi dziewczynami, przytulaj gdy jest ciężko, płacz ze mną gdy z moich oczu wyroni się chodź jedna łza, trzymaj za rękę tak bym nie upadł na ziemie, czasem cmoknij w policzek, bądź tak blisko, żebym Cię czuł. Bądź ciągle obecna, nie znikaj. Bądź moją najlepszą przyjaciółką .
|
|
 |
Kocham Twój głos, który słyszę gdy kładę się spać. Uwielbiam ten zapach, który we mnie wsiąka gdy całuje Cię po szyi. Wciąż pragnę Cię więcej, tak z każdym dniem i za każdym razem. Działasz na mnie, jak coś co użalenia. W tobie znajduję się całe moje szczęście.
|
|
 |
Trzy lata zleciały tak szybko jakby za użyciem czarodziejskiej różczki.Ból,płacz,bezsenność były domeną w moim życiu.Widok Go z dziewczyną,całusy,objęcia były niczym trucizna w moim krótkim jeszcze niegdyś 16letnim życiu.Bałam się,że tak zostanie.Przypadkowe znajomości,romanse zaczęły gościć na dobre.Chwilowa fascynacja powodowała pocałunki z innymi lecz za każdym razem wmawiałam sobie,że całuję zupełnie inną osobę.Nie mogłam wyobrazić sobie życia zupełnie z kimś innym.Tak,złamał mi serce,odebrał wiarę i nadzieję w miłość,radość i szczęście.Pozostawił smutek,płacz i cierpienie.Jednak pewnego dnia pojawił się ktoś inny.On też taki miał być,też na chwilę.Jednak los okazał się być łaskawszy.Po trzech latach znów zasypiam z uśmiechem na twarzy,znów z radością witam nowy dzień.Czy kocham..?Nie wiem,ale nie wyobrażam sobie dalszych dni bez Niego.. || pozorna
|
|
 |
Ona jest moim natchnieniem, mą pasją, mym centrum całego świata. | hiphoptoja
|
|
 |
wróciłem ;d co tam u Was?; >
|
|
 |
cd. / nieodwołalnie go straciłam.Zamrożone serce roztrzaskało się na miliard drobnych kawałków.Przeraźliwy krzyk
jego matki i gdzieś kilkaset tysięcy metrów dalej krzyk nowonarodzonego dziecka , no tak cód narodzin. Ktoś stracił
życie ktoś je otrzymał / nacpanaaaa
|
|
 |
I stałam tam bez ruchu ledwo trzymając się na nogach.Blada,zapłakana, z podpuchniętymi oczami i pustką wypisaną na twarzy trzymałam za rękę swojego faceta ubranego w czarny garnitur i trzęsącego się jak mała dziewczynka.Czułam chłód tego miejsca,czułam ból,strach i niewyobrażalną tęsknotę.Próbowałam się uspokoić,wyciszyć liczyłam nawet w myślach do 10 ale będąc przy ósemce czułam się jeszcze gorzej.Ksiądz chyba coś mówił nie wiem , nie pamiętam.Organista chyba coś śpiewał, nie wiem , nie dane było mi usłyszeć.Nagle znalazłam się na zewnątrz otoczona przez ciemne bezkształtne postacie niosące w dłoniach wieńce żałobne.'pora się pożegnać'usłyszałam szept tuż nad prawym uchem,spojrzałam w górę a mym oczom ukazały się zielone tęczówki,nawet one nie przyniosły ukojenia,nie tym razem.Zaraz zza tego smutnego spojrzenia dostrzegłam czarną niczym węgiel trumnę wolno opuszczaną ku ziemi.Chyba wtedy wreszcie do mnie dotarło, w końcu się ocknęłam.Straciłam brata, straciłam przyjaciela ,
|
|
|
|