 |
kiedyś powiem ci, jak bardzo cierpiałam, kiedy szedłeś ćpać razem z kumplami, zamiast iść na piwo. jak bardzo mnie bolało, kiedy kłamałeś, że idziesz na bilard, a tak naprawdę szedłeś do niej. jak bardzo bolały mnie twoje słowa wypowiadane do mnie. powiem ci jak spragnione dłonie chciały dotykać twoich. powiem ci też, o tym, że kiedy całowałeś ją, ja umierałam od środka. powiem ci to wszystko- może wtedy będzie mi lżej.
|
|
 |
póki żyję będę cie kochać. potem to już wola Boga, czy zabierze mi miłość do ciebie, czy też nie. teraz mu na to nie pozwolę.
|
|
 |
nie mam już sił na kochanie, na szeptanie czułych słów, na przytulanie. nie mam już sił na oddychanie. umieram..
|
|
 |
-wiesz jak poznać, że mnie nie kocha? -ee, nie wiem. jak? -bo ja go kocham..
|
|
 |
zastanawiam się tylko, czy aż tak kurwa trudno mnie kochać?!
|
|
 |
spotkaliśmy się na 'naszej' ulicy, koło 'naszego' parku, gdzie za latarnie robił księżyc. pewnym krokiem podszedł i pocałował mnie. z ust zdążyłam jedynie wydobyć cichy jęk. usłyszałam jego głos. jego 'przepraszam', które rozprzestrzeniło się w powietrzu tak szybko, jak para z jego ust. było zimno. popatrzyłam się na niego. twarz miał zapłakaną, a na policzkach było widać smugi łez. wiedziałam, że tęskni, że kocha. popatrzyłam mu w oczy i zobaczyłam strach. zobaczyłam jego ból. wiedziałam już, wiedziałam, co działo się w jego głowie. przestraszona zaczęłam uciekać. bałam się - biegłam - tak cholernie bałam się bałam uczuć jego, jak i swoich. kochałam go, i doskonale o tym wiedziałam. upadłam. uroniłam kilka łez- zupełnie niepotrzebnie. podniosłam wzrok i ujrzałam jego twarz znajdującą się na wprost mojej. znów popatrzyłam mu w oczy. 'wybaczam'- odszepnęłam.
|
|
 |
czuję się jak szczypta soli w słodkim cieście- zupełnie niepotrzebna.
|
|
 |
staram się uczyć, czytać, słuchać piosenek, sprzątać, ale nic mi nie wychodzi bo.. ciągle myślę.. o jedzeniu kurwa!/ koleżanka;d
|
|
 |
jest miły, uprzejmy, uśmiecha się, jego wzrok powoduje że moje nogi się uginają, uwielbia chodzić z dziewczyną na zakupy, kocha koszule i.. goli pachy! ideał faceta- szkoda, że nie może być mój..
|
|
 |
nie wiem jak opisać ten stan, w którym właśnie się znajduję. czy tęsknię? narzekam? a może umieram? nie wiem.. ale wiem, że nienawidzę tego stanu.
|
|
 |
-nikt mnie nie chce..-ta co ty mała opowiadasz. -ale naprawdę, nikt mnie nie chce, i nie mów, że tak nie jest bo gdyby tak nie było to byłabym z kimś. -ok, to wybierz sobie kogoś, a jak cię nie będzie chciał to z Kamilem powybijamy mu zęby. -..myślałam, że nie lubisz wizyt u stomatologów..
|
|
|
|