 |
|
od dawna nie przespałam jak normalny człowiek żadnej, ale to żadnej nocy.
|
|
 |
|
chwilowo wszystko się pierdoli. bez wyjątku.
|
|
 |
|
zabolało, gdy syknął Mi do ucha, że odchodzi. że już nigdy więcej nie obudzi Mnie rano. nie muśnie wargami Moich ust. nie obejmie ramionami kruchego ciała. nie wypije ze Mną piwa i nie porozmawia tak po prostu o życiu. nie poogląda setny raz tego samego filmu. nie zaśpiewa Mi na ławce w parku miłosnej serenady. nie pokocha. bo odchodzi. ucieka. zostawia. idzie w chuj. [ yezoo ]
|
|
 |
|
siedziałam z przyjacielem na schodach przed blokiem. pijąc piwo oglądaliśmy znajomych grających w koszykówkę. ' co tak zamuliłeś ? ' - spytałam, gdy wbił wzrok w ziemię. ' a tak jakoś ' - powiedział. 'no,słucham?' - nalegałam na odpowiedź. ' no tak jakoś .. po prostu fajnie, że jesteś ' - odpowiedział. spojrzałam na Niego zdziwiona. 'co Ty wygadujesz, chłopie ' - zaśmiałam się. ' no serio mówię. fajnie, że tu jesteś, że Cię mam, i , że mogę Ci powiedzieć wszystko. po prostu. życie mnie cieszy, bo mam przyjaciół' - dopowiedział, uśmiechając się. spojrzałam na Niego, a następnie na kumpli grających w kosza.'no w sumie, racje masz'- dodałam, milknąc. tak proste słowa, a tak wiele dają. || kissmyshoes
|
|
 |
|
piętnaście minut temu zaczął pracę, jakieś pół godziny temu wyszedł z domu, a już pisze, że tęskni. uwielbiam Go. || kissmyshoes
|
|
 |
|
Albo moje życie jest tak zjebane albo ja po prostu nie umiem żyć.
|
|
 |
|
- mamo, nie wyglądam w tym za słodko? - Słodko wyglądasz, ale charakter kochanie masz okropny, to się zrównoważy.
|
|
 |
|
' co robisz, kochanie? ' - pytanie przez telefon. ' gotuję' - odpowiedź. po pięciu minutach wpada do domu ze słowami 'nieee', i wyciąga mnie z kuchni. a na pytanie dlaczego to zrobił, odpowiada: ' staram się ratować Nam życie'. ale mimo to, kocham Go, bardzo mocno. || kissmyshoes
|
|
 |
|
tak poza tym, to wcale nie jest ok.
|
|
|
|