 |
' co z Nią?'-rzuciłam jako pierwsze pytanie.nie chciał zbytnio mówić-widziałam to po Jego twarzy,więc naciskałam jeszcze bardziej,bo znając Go-wiedziałam,że jest powód.'smuci się?dużo płacze? mów'- nalegałam,patrząc się w ekran laptopa non stop,i czekając na odpowiedź.'przeżyła to,dość mocno. powoli się ogarnia'-powiedział przyjaciel.'mieszka u mnie oczywiście'-dodał.odetchnęłam z ulgą.'a co z Nim?'-zapytałam.przyjaciel uśmiechnął się znacząco.'muszę iść,wiesz.wyciągam Iwete na spacer'-zmienił nagle temat.'mów w tej chwili!' - wydarłam się.'mówiłem,że się Nią zaopiekuję? i,że zadbam o Nią? i ,że zawsze przy Niej będę?'-zapytał. 'no ta'- odpowiedziałam,a w zamian dostałam cwany uśmiech,który mówił mi wszystko.'więc?'-próbowałam coś z Niego wyciągnąć.'dwa szwy i złamane żebro.mówiłem,nie dam zrobić Jej krzywdy. buziak,lecę na spacer'-powiedział,rozłączając się,a ja lekko się uśmiechając potwierdziłam się w swoim przekonaniu,że zostawiłam siostrę w dobrych rękach. || kissmyshoes
|
|
 |
|
Przyciągali ją chłopacy nieosiągalni, o których musiała walczyć bez skutku, skurwysyni bez uczuć którzy chcieli się pobawić. Tych dobrych i kochanych odrzucała na starcie.
|
|
 |
|
Mam ich, mam ludzi których znam. Oni dają wiele, więc ja też dużo dam. Grupa przyjaciół i to są nasi bliscy. Chuj, że niewielu.. niepotrzebni nam są wszyscy!
|
|
 |
w końcu wykonałam ten telefon.zdecydowałam się-dużo też w tym zasługi przyjaciela.'cześć Mamo'-wydukałam,gdy podniosła słuchawkę.przez chwilę milczała,po czym przywitała się,a Jej głos zadrżał:'Żaki,w końcu.tyle czekałam na ten telefon'.rozmawiałyśmy dośc długo.mówiła o wszystkim:o smutku,o szczęściu,o pracy.i pytała,dużo pytała-co u Niej zdarzało się bardzo rzadko.wypytywała mnie o to czy tęsknię,i jak daję sobie radę.czy mam czapkę na chłodniejsze dni,i ciepłe buty.siedziałam przy oknie,i próbowałam powstrzymać łzy,ale nie umiałam.potrafiła poświęcić mi czas,i przy tym zainteresować się mną.po godzinie rozmowy zaczęłyśmy się powoli żegnać.już miałyśmy się rozłączać,gdy nagle z moich słów wyszły słowa:'kocham Cię,mamo'-których nie wypowiadałam od jakichś siedmiu lat.nagle usłyszałam Jej płacz,najzwyklejszy w świecie płacz i słowa:'ja Ciebie też córeczko,najmocniej na świecie',po czym sygnał rozłączenia.zamknęłam oczy i poczułam w sercu ulgę-tak długo czekałam na te słowa.||kissmyshoes
|
|
 |
Przyjdź, uśmiechnij się, przytul, pocałuj, zostań.
|
|
 |
|
Co to znaczy kochać mężczyznę? To znaczy kochać go na przekór sobie, na przekór niemu, na przekór całemu światu. To znaczy kochać go w sposób, na który nikt nie ma wpływu.
|
|
 |
a gdybym miała cię stracić, straciłabym wszystko.
|
|
 |
Co takiego złego widzą ludzie w byciu odrobinę dziecinnym? Przecież na bycie ludźmi, którym nie wypada spacerować po krawężnikach, łazić po kałużach i popełniać błędów mamy jeszcze masę czasu.
|
|
 |
I musiałem zamknąć drzwi za sobą, przy tym paląc mosty. Teraz wiem, że nie ma żadnych szans już dla tej znajomości. / Bonson
|
|
 |
Nie ma nic gorszego niż niedomówienia. Dopowiada się wtedy całą resztę, która często okazuje się jedną, wielką fikcją. Ale przez ten czas, zanim się o tym dowiemy, możemy zniszczyć cenną więź łączącą ludzi, a taka więź raz naderwana, już nigdy nie wróci do poprzedniej postaci.
|
|
|
|