 |
Egoistka ? Zbyt brutalne określenie na nią. Po okresie nie udanych wydarzeń
szuka szczęścia. Nie zważa na innych, ale z nią też nikt się nie liczył.
|
|
 |
Wiem o Tobie bardzo dużo. Znam Twoją determinację, inteligencję, zapach, smak skóry, każdą kostkę kręgosłupa, każdy włos i ten dołek w policzku gdy się uśmiechasz. A może jest w Tobie jakiś szczegół o którym nie wiem? Może właśnie to sprawia, że nasza miłość nadal trwa?
|
|
 |
"Chcę się zakochać.
Słońce, ostatni letni promieniu, nie proszę cię o przygodę, nie proszę cię o zauroczenie - proszę cię o miłość, tę prawdziwą.
Tę przez duże M, tę, o której nie wiem nawet, czy istnieje, i której boję się, że nigdy nie znajdę.
Tę, która nie pozwala spać po nocach, która nie pozwala myśleć w dzień, która zmienia człowieka w szczęśliwego niewolnika.
Która daje kształt snom i każe wierzyć, że możesz ich dotknąć.
Która każe liczyć gwiazdy, jedną po drugiej, a potem zgubić rachubę.
Która każe nienawidzić nienawiści.
I której tym więcej chcesz, im więcej jej masz."
|
|
 |
kiedy siedziałeś obok mnie czułam, że mam wszystko. kiedy siedzę teraz sama czuję, że powinniśmy znów z sobą być ! < 3 // n_e
|
|
 |
Bo dziś jestem zwyczajną dziewczyną, bez ubarwionych rzęs, ułożonych włosów, z lodowatymi rękami i mokrymi oczami- marznę od środka, ale nie wstydzę się swoich słabości, teoretycznie nie. Konstrukcja naszego szczęścia jest taka krucha..
|
|
 |
Zresztą ludzie zawsze zdradzają, a jeśli nie zdradzają to odchodzą po cichu na palcach lub ktoś ich zabiera.
|
|
 |
Kiedy byliśmy razem, kiedy śmialiśmy się oboje, miałam zapytać o jedno. Dzisiaj często o tym myślę. Nie zdążyłam zapytać o Twoje dzieciństwo, pierwsze drżenie serca, pierwszy poważny egzamin..
|
|
 |
Był dla mnie czymś niesamowitym. Pierwszymi nieprzespanymi nocami,
pierwszymi pocałunkami, pierwszymi tak bezcennymi kłótniami. Niesamowitym doświadczeniem jak żyć i jak nie powinniśmy żyć. Jak kochać, jak się zatracać, jak dziękować i prosić. Był dla mnie wszystkim.
|
|
 |
Zatopić się w Twoich ramionach i utonąć, jeśli trzeba. Ryzyko traci wartość, gdy powietrze pachnie Tobą.
|
|
 |
Nie zasługuje na to. Jakkolwiek to absurdalnie zabrzmi. Jakkolwiek egoistyczne może się to wydawać. Nie wiem co takiego mam w sobie, że wydaje się wam wszystkim, że możecie mnie lekceważyć. Spóźniać się, , nie przychodzić, zostawiać, szydzić. To koniec.
|
|
 |
- Wiesz jakie jest moje największe marzenie? - spojrzała na misia siedzącego w kącie.
- Żebym położyła się spać wieczorem u jego boku.
A rano, żeby on wciąż tu był. Rozumiesz? Chcę tylko, żeby tu był.
|
|
 |
Nic mi już nie zostało .Nic oprócz tego, co we mnie. Wspomnienie. Jak się śmiał. Do mnie. Jak płakał. Przeze mnie. Jak mnie przytulał, gdy tańczyliśmy. Jak mnie dotykał. Jak mnie całował. Jak się złościł. Jak krzyczał. Że mnie kocha i nigdy nie pozwoli mi odejść. Sam odszedł. Pozostał mi po nim jeden esemes w telefonie: Kocham Cię. Pocałunek na ustach. Dotyk jego dłoni na moim policzku, tuż przed odejściem. Oddech na karku. Został jego zapach. Na pościeli. W moich włosach. Ostatnie spojrzenie żegnające mnie. Serce, moje serce. Tak boli. I dźwięk... znajomy odgłos. Moja dusza się stłukła. To odgłos stłuczonej porcelany.. Robię wszystko żeby się nie załamać i nie umrzeć, zanim umrę.....
Taki irracjonalny strach.
|
|
|
|