 |
Być może jeszcze kiedyś spotkamy się przypadkiem na ulicy , spojrzymy na siebie z uśmiechem i na nowo się poznamy.
|
|
 |
Nigdy nie rozmawiała z nim o swoich obawach. Dlaczego? Ponieważ kiedy byli razem, wszystkie obawy znikały jak za dotknięciem czarodziejskiej różki. On po prostu przychodził, brał ją za rękę i prowadził ku kolejnemu ekscytującemu etapowi jej życia. Choć czasami podążała za nim z oporami, często pełna niepokoju, w jego obecności czuła się bardzo pewnie i bezpiecznie. Dopiero kiedy zostawała sama, tak jak teraz, patrzyła krytycznie na wszystko co się zdarzyło.
|
|
 |
Był dla niej ideałem i może właśnie dlatego usprawiedliwiała go przed wszystkimi, a także i przed samą sobą. Gdy nie dzwonił zrzucała winę na rozładowaną komórkę. Gdy nie przyjeżdżał uparcie twierdziła, że na pewno wypadło mu coś ważnego. Nawet, gdy zdradził wzięła winę na siebie twierdząc, że nie jest wystarczająco piękna i dobra. Powiesz, że jej naiwność nie miała hamulców. Masz rację, ale nie zawiniła tu ona sama. Te wszystkie hamulce popsuła miłość, zabierając przy tym granice zdrowego rozsądku.
|
|
 |
Nie jestem histeryczką. To, że stałeś na drodze lotu talerza, którym rzuciłam jeszcze o niczym nie świadczy.
|
|
 |
Nie ma nic lepszego niż rzucenie się w Twoje objęcia w tym świecie przepełnionym samotnością.
|
|
 |
Dopiero po czasie dowiadujemy się kim jesteśmy, kim zawsze byliśmy w oczach ludzi, których ceniliśmy ponad własne życie. Ile tak na prawdę dla nich znaczyliśmy, jaką wartość miały te wszystkie słowa, czym była każda obietnica. Dopiero po czasie okazuje się, że wszystko co było tak cholernie ważne, było niczym, nie liczyło się, że wszystko było ściemą.
|
|
 |
Ona nie zna się na psychologii, ale potrafi czytać z ust. Ona kocha porządek, ale w jej pokoju ciężko cokolwiek znaleźć. Ona zawsze mówi prawdę, która brzmi gorzej od kłamstwa. Ona potrafi kochać.Ona zawsze patrzy w oczy, ale nikt jej nie rozumie. Ona kocha kwiaty, ale nie umie się nimi zajmować. Ona ufa ludziom, ale często tego żałuje. Ona kocha się śmiać, lecz bardzo często płacze. Ona ucieka od przeszłości, ale często pragnie cofnąć czas. Ona nie wierzy w cuda, ale gdy spada gwiazda - myśli życzenie. Ona tyle razy trzaskała drzwiami, ale zawsze wracała. Codziennie widzę ją w lustrze.
|
|
 |
Mówisz, że się zmieniłam? To prawda - wiem już na kogo mogę liczyć, a na kogo nie, wiem co to znaczy spędzać samotne wieczory, wiem jak to jest stracić kogoś bliskiego, stracić nadzieję, a później ją odzyskać, znam gorzki smak alkoholu, papierosów i zaprzepaszczonych szans, wiem jak to jest być dla kogoś nikim. Te zdarzenia mogły zmienić człowieka, więc nie miej mi za złe, że jestem inna niż wtedy, kiedy pierwszy raz mnie spotkałeś.
|
|
 |
Ufała jak dziecko, a inni to bezwzględnie wykorzystali. Skopali, zmieszali z błotem jej wiarę i radość dziecka. Odchodząc napluli w twarz, aby lepiej zapamiętała, że świat jest podły.
|
|
 |
Głupie, ale nadal myślę o tym jak pięknie mogło być. Wystarczyło mniej słów rzucanych na wiatr, a trochę więcej odwagi i wiary w to, że marzenia się spełniają.
|
|
 |
Najbardziej boli mnie w tym wszystkim to, że nie potrafię dać szansy facetom, którym na mnie zależy. Tym, którzy otwarcie dają mi do zrozumienia, że jestem dla nich kimś więcej niż 'kumpelą'. Skreślam ich w przedbiegu, bo nawet nie przypominają Ciebie w jednej setnej procenta.
|
|
 |
Zmieniło się wszystko. Ja również. Ludzie mówią, że na gorsze.
|
|
|
|