 |
a pewnego dnia obudzę się szczęśliwa, nie będę czuła tego wewnętrznego bólu rozdzierającego moją duszę na drobne kawałki, nie będę miała zapuchniętych od łez oczu, wstanę, spojrzę w lustro i uśmiechnę się szeroko - tak, tak właśnie wyobrażam sobie dzień w którym uświadomię sobie że rozdział mojego życia, zatytułowany twoim imieniem, został zamknięty, na zawsze
|
|
 |
nie wiem jak tobie, ale mi wymazywanie ludzi z pamięci przychodzi wyjątkowo trudno
|
|
 |
i możesz mnie obwiniać za wszystkie złe rzeczy które ci się przytrafiły lub dopiero przytrafią, bo nawet jeśli nie przyłożyłam ręki do twojego nieszczęścia, to z całego serca ci go życzyłam
|
|
 |
barwą jego głosu kolorowała swoje szare życie
|
|
 |
przyznam szczerze, że nie wiem gdzie podziała się ta miła i grzeczna dziewczynka, którą jeszcze kilka miesięcy temu widywałam w lustrze, wiem jednak, że zupełnie za nią nie tęsknię
|
|
 |
wiesz że mając mnie za wroga możesz stracić wszystko, że po kawałeczku będę odbierała ci to co najcenniejsze, aż w końcu zostaniesz z niczym
|
|
 |
smutny jest moment w którym uświadamiasz sobie, że wszyscy którzy wydawali ci się przyjaciółmi są wrogami, że zaufanie, którym obdarowałaś tak wielu, należy się jedynie pojedynczym jednostką, że ludzie którym zawsze pomagałaś, odeszli gdy tylko ty zaczęłaś potrzebować pomocy, moment w którym uświadamiasz sobie, że możesz liczyć tylko na siebie
|
|
 |
a dziś trudno jest sobie wyobrazić, że znów się jest zakochanym, że znów na kimś zależy, że patrzy się komuś w oczy i płonie z pożądania
|
|
 |
byłam pewna, że serce tak cholernie boli, tylko dlatego, że zostało okradzione ze wszystkich uczuć. myliłam się. boli, bym zrozumiała, że zakochiwanie się w skurwielach to błąd. [ yezoo ]
|
|
 |
stał w umówionym miejscu bawiąc się mała śniegową kulką. wyjęłam z uszu słuchawki, po czym podeszłam bliżej. - jestem. - rzuciłam stając naprzeciw Jego paraliżujących Moje serce, oczu. uśmiechnął się i odpowiedział: - tak naprawdę nigdy nie przestałem Cię kochać. Ona była tylko małą zabawą. szukałem czegoś innego, ale okazało się, że to jednak nie jest to. prawdziwa miłość jest w rzeczywistości gdzie indziej. - gdzie? - stoi tutaj. naprzeciwko Mnie. - odpowiedział próbując ująć Moją dłoń. - tęskniłam, wiesz? - rzuciłam chwytając Jego zmarzniętą rękę. - naprawdę? - zapytał zdziwiony. - nie! - krzyknęłam. - jesteś najgłupszym facetem na ziemi. kochasz Mnie? zadziwiające. wypchaj tą miłością dupę swojej wytapetowanej lali! - powiedziałam patrząc jak Jego życie powoli zaczęło tracić sens. [ yezoo ]
|
|
 |
- Córciu, dlaczego siedzisz na zegarze.? - Bo ja mamo, chcę być na czasie.
|
|
 |
złap mnie, przytul mocno mnie do siebie. powiedz, że tak bardzo kochasz, tak jak Ja kocham wciąż Ciebie. [ amfa ]
|
|
|
|