 |
wierz sobie w smerfy, ufo, krasnoludki, jednorożce i w co tam jeszcze chcesz.. ale nie w ludzi, w ludzi nie warto.
|
|
 |
nie potrzebuję wody,
by czuć,
że tonę.
|
|
 |
`Kiedy wszystko Cię wkurwia na max,
kiedy nawet nie masz siły, żeby wstać.
kiedy w następny dzień już Ci wiary jest brak,
pamiętaj - zawsze obok stoi brat.`
|
|
 |
`chce zatrzymac czas. chce Cię poczuć choć raz.`
|
|
 |
`Może kiedyś cię zawołam, Może przyjdzie taki dzień, Rozwiniemy żagle w łodzi, Odpłyniemy stąd, odnajdziemy się, Może znów do siebie mówię, Może ja to już nie ja, Może jestem romantykiem, Może cały świat mówi tak Tylko to że ciebie nie ma, tylko to że jesteś snem, tylko to że musze odejść, tylko to, że nie ma mnie
|
|
 |
ale zajebało samotnością.
|
|
 |
`Ponieważ nie znamy dnia swojej śmierci, traktujemy życie jak niewyczerpane źródło. A przecież wszystko zdarza się tylko określoną i to niewielką ilość razy.`
|
|
 |
chcę pełnych warg zostawiających lekkie muśnięcie tuż za uchem, które powodują dreszcz przebiegający po całej linii kręgosłupa. chcę cichego szeptu i grubo zawyżonego poziomu endorfin, dającego odczuć się nawet w palcach u stóp.
|
|
 |
nie masz prawa mnie kochać. nie staraj się o mnie. nie obiecuj mi niczego - ja nie jestem tego warta. nie jestem w stanie odpowiedzieć Ci uczuciem, na uczucie. ja kochałam, kocham i kochać będę tylko jednego mężczyznę - ja nie umiem się od tego uwolnić. wybacz, po prostu odejdź, dla własnego dobra. / veriolla
|
|
 |
nie chciałam, żeby w jednej chwili rzucił to wszystko, zaczął nowe życie, definitywnie kończąc wszystko co działo się wcześniej, by rozpocząć tą nową rzeczywistość ze mną. miałam zaledwie nadzieję, że na informację o moich uczuciach potraktuje ją jakoś ludzko, a nie wrzuci do jednego worka z wiadomością o pogodzie na następny dzień.
|
|
 |
nigdy nie zapytał mnie dlaczego. ani razu nie padło z Jego ust pytanie, skąd rodzą się moje pomysły lub jaki sens ma bieganie o piątej nad ranem przy kilkunastu stopniach na minusie, bo akurat naszła mnie na to ochota. wkładał dres, wiązał mocniej adidasy i towarzyszył mi przez kolejną godzinę joggingu, poranek, gdy ogrzewał mnie gorącą herbatą z sokiem malinowym, następne dni, kiedy leczyłam zapalenie krtani.
|
|
 |
odpierdol się od niego albo uno momento wpierdolento.
|
|
|
|