 |
Pewnie nawet nie wiesz, że zaczęły wypadać mi włosy, że przestałam jeść. Pewnie nawet nie przypuszczasz, że tęsknota wykańczała mnie do takiego stopnia, że nie byłam w stanie spotykać się ze znajomymi i ciągle tylko siedziałam sama w domu. Nie zdajesz sobie sprawy z tego jak źle się czułam, jak cierpiałam i ile nocy przepłakałam. Nie możesz tego wiedzieć, bo nie było Cię przy mnie. Ty wolałeś odejść bez pożegnania, bez tłumaczenia. Tak było Ci najłatwiej, a ja musiałam radzić sobie sama. Moje uczucia się dla Ciebie nie liczyły, najważniejsze były tylko Twoje problemy, nie ja. Cholerne uczucie, gdy osoba którą kochasz nie liczy się z tym, co czujesz, wiesz? / napisana
|
|
 |
Jak nie masz humoru, to nawet powietrze Cię wkurwia.
|
|
 |
|
Pomimo tego, że komplikujesz wszystko w moim życiu, nadal cię kocham.
|
|
 |
Nie musimy się widywać, bo nawet, gdy zamknę oczy, mam Twój obraz namalowany na powiekach. Nie musimy ze sobą rozmawiać, bo kiedy tylko mocno się skupię, słyszę Twój głos bardzo dokładnie. Nie musisz mnie dotykać, Twój zapach pozostał jeszcze na swetrach, schowanych na dnie szafy. Nie musisz robić nic, ja i tak będę Cię kochać. [ yezoo ]
|
|
 |
Bo nie ma nic gorszego na świecie niż bycie niepotrzebnym i samotnym
|
|
 |
Jesteś wszystkim czego potrzebuję do szczęścia.
|
|
 |
Wiesz ile razy chciałam się poddać? Chciałam się poddać każdego dnia kiedy nie miałam sił wstać z łóżka. Kiedy budzik dzwonił po raz piąty, a ja dalej leżałam w łóżku ze wzrokiem tępo wbitym w sufit. Czułam wtedy, że moje siły się skończyły, że nie dam rady kolejny dzień utwierdzać wszystkich w przekonaniu, że jestem szczęśliwa, a moje cierpienie od dawna jest schowane gdzieś tam głęboko. Miałam dosyć otaczającej mnie rzeczywistości i chciałam dać sobie spokój. Myślałam, że już za wiele, że za długo nie mogę dojść do siebie. Ale wiesz co nie pozwalało mi się poddać? Wiesz co sprawiało, że jednak wstawałam z tego pieprzonego łóżka i dalej udawałam szczęśliwą? Ty. Tak, Ty. Mimo tego, że przez Ciebie wylądowałam w tym dołku, że przez Ciebie cierpiałam, Ty byłeś powodem dla którego mówiłam sobie 'jeszcze dziś powalczę'. To ta świadomość, że przecież jeszcze kiedyś możemy się spotkać, że jeszcze zobaczę Twój uśmiech dodawała mi siły. Właśnie dlatego nie mogłam zrezygnować z życia. /napisana
|
|
 |
Zakochalem się w momencie, gdy pierwszy raz dotknęłaś mojej dłoni na przejściu dla pieszych, już wtedy wiedziałem, ze To nie jest przypadek, że jesteś Aniołem, którego ktoś postawił na mojej drodze byś prowadziła mnie przez życie pełne pułapek, których sam nie potrafiłem pokonać./mr.lonely
|
|
 |
"Jestem sam. Sam tutaj i sam na świecie. Sam w sercu i sam w głowie. Sam wszędzie przez cały czas, od kiedy pamiętam. Sam w Rodzinie, sam z przyjaciółmi, sam w Pokoju pełnym Ludzi. Sam, kiedy się budzę, sam każdego koszmarnego dnia, sam, kiedy w końcu nadchodzi ciemność. Jestem sam na sam z przerażeniem. Sam na sam z przerażeniem. Nie chcę być sam. Nigdy nie chciałem być sam. Kurewsko tego nienawidzę. Nienawidzę tego, że nie mam z kim porozmawiać, nienawidzę tego, że nie mam do kogo zadzwonić, nienawidzę tego, że nie mam nikogo, kto potrzyma mnie za rękę, przytuli mnie, powie mi, że wszystko będzie w porządku. Nienawidzę tego, że nie mam nikogo, z kim mógłbym dzielić nadzieje i marzenia, nienawidzę tego, że przestałem mieć nadzieje i marzenia, nie znoszę tego, że nie mam nikogo, kto powiedziałby mi, żebym się trzymał, że jeszcze kiedyś je odnajdę."
|
|
 |
Czuję to rozdarcie wewnątrz duszy. Mam wrażenie, że okłamałam samą siebie, mam wrażenie, że powiedziałam, że nie tęsknie za Nim, a jest zupełnie inaczej. Bo przecież odszedł już dawno, odszedł na zawsze. I nie ważne był fakt, że zostało między nami wiele niewyjaśnionych spraw, bo to naprawdę nie miało już dla mnie znaczenia, kiedy wiedziałam, że nic nie da się naprawić. Jednak ważne stało się dla mnie coś innego. Coś co sobie uświadomiłam właśnie teraz. On był częścią mnie. On budował moją codzienność, sprawiał, że chciałam walczyć o siebie, o życie i o Niego. Jednak jeden błąd, który przekreślił wszystko sprawił, że dziś jestem kimś zupełnie innym. Jestem kimś kim nie chcę być. Lecz nie mogę od tego uciec, nie mogę przestać być tą dziewczyną, która chce za wszelką cenę coś zdobyć. Nie mogę być osobą, która stara się zdobyć to czego pragnie za wszelką cenę. Bo znów zranię nie tylko siebie, ale też innych.Zadam ludziom ból, o którym nie mają pojęcia.Zadam ból, za który mnie znienawidzą.
|
|
 |
Ludzie mówią co chcą usłyszeć inni. Nie zważają na to, że jest przy tym ból i większe cierpienie. Nie reagują na to, jak ktoś może to odebrać w przyszłości, nie zwracają uwagi na to, że to może boleć, bo ktoś dziś da deklarację, obietnicę, a jutro to przestanie mieć znaczenie. Nie mają świadomości, jak wielki cios może spowodować taki uraz. Niby nic szczególnego, niby nic niezwykle mocnego, a jednak. Słowa są silniejsze niż wiatr. Odbijają się o serce i duszę. Sprawiają, że człowiek ich pragnie w większej ilości, a jednak po chwili odnajduje się w nich ból. Sprawiają, że przestaje się wierzyć w istnienie piękna i szczerości. Słowa, które zostają wypowiedziane w złym kierunku, w złej inicjatywie sprawiają, że grunt, który ktoś odzyskał został zburzony. I nic ani nikt może więcej tego nie odzyskać.
|
|
 |
Widzisz do czego doszło? Jesteśmy od siebie uzależnieni. Nie potrafimy wytrzymać kilku dni bez kontaktowania się ze sobą. Ty chcesz mieć mnie przy sobie, a ja Ciebie. Próbujesz być ze mną mentalnie w tych ważnych chwilach. Zamiast dobrze się bawić na super sylwestrowej imprezie, piszesz ze mną. A ja nie wiem, zupełnie nie wiem jak to interpretować. Ja robię sobie przez to nadzieje, wiesz? Przez to wszystko myślę, że jeszcze mamy szansę, że damy radę odbudować to co udało nam się zniszczyć i cholernie boję się rozczarowania, że jednak to wszystko przepadło i już zawsze będę dla Ciebie tylko przyjaciółką. A ja tego nie zniosę, bo nie dam rady tkwić w miejscu i ciągle czekać jeżeli nie ma na co. Zrób coś proszę, powiedz mi kim naprawdę dla Ciebie jestem i nie bój się niczego. Nie bój się rozmowy ze mną, nie bój się spojrzenia w moje oczy. Już nic nie zepsujesz, nie zranisz mnie bardziej. Tylko proszę powiedz, powiedz mi całą prawdę. Ja chcę wiedzieć po co to wszystko robisz. / napisana
|
|
|
|