 |
To, co poczuła, nie było ani zdziwieniem, ani zdenerwowaniem, ani złością, że zburzył jej się ledwo zbudowany, kruchy spokój ducha. To było coś innego, coś, co się czuje, ale nie ma na to określeń. Nikt tego nie nazwał, bo nikt tego jeszcze nie przeżył.
|
|
 |
łatwiej się psuje niż się naprawia. wszystko.
|
|
 |
oboje wiemy, że nie wszystko można naprawić.
na nic nasze żałosne próby zaczynania od początku.
jak człowiek raz rezygnuje z miłości to powinien być konsekwentny.
rozumiesz?
|
|
 |
nie potrafię nie wspomnieć Twojego imienia
|
|
 |
myślę o Tobie ciągle, ale już nie płaczę
chyba przyzwyczaiłam się do bólu
|
|
 |
Lepiej mieć złamaną rękę niż złamane serce.
|
|
 |
Przywitać się z nieszczęściem,
po czym powiedzieć,
że to nie jego czas ani miejsce
|
|
 |
"Nie potępiam ludzi, którzy popełnili błąd
Potępiam tych ,którzy uciekają przed konsekwencjami tego błędu."
|
|
 |
zlustrował mnie wzrokiem, a ja zadrżałam pod spojrzeniem jego błękitnych oczu. oczu, które były moją kotwicą. na morzu, w górach, w szczęściu, w otchłani... zawsze. na zawsze.
|
|
 |
teraz mam szczerą ochotę
wymazać wszystkie nasze dialogi.
i co z tego? do cholery, za późno.
znów się spóźniłam.
|
|
 |
wiem.
samotność jest niedoceniania.
już wiem.
|
|
|
|