 |
|
W każdej chwili tu, na ziemi, żyj pełnią życia, czasu, który masz, jutro może zabraknąć.
|
|
 |
|
Ja posiadam Twój oddech – próbować Nas rozdzielić to pozbawić Cię powietrza.
|
|
 |
|
Jeśli przez pomyłkę popełniłam błąd, zapomnij o nim. Ale zapomnij tylko o pomyłce. Przez pomyłkę nie zapomnij o mnie.
|
|
 |
|
tak ,to wszystko moja wina , a Ty idealna jesteś dziewczyna ; skończ już lepiej te swoje monologi i wreszcie spójrz na siebie, bo to nie ta dziewczyna z którą czułem się jak w niebie / kaasper
|
|
 |
|
Wtedy były marzenia, a dziś są tylko plany, wciąż nie mamy czasu i wciąż ich nie spełniamy. [ HuczuHucz ]
|
|
 |
|
Zafunduję Jej też podróż do gwiazd , przecież na pewno będzie się Jej to należało, mojej Jedynej , Wymarzonej , Wyjątkowej . Zwiedzimy najskrytsze miejsca wszechświata , w miejscu stanie czas , miłość pomnoży się w nas ,odkryjemy nowych milion gwiazd,z których ułoże dla Niej korale.Będąc najszczęśliwymymi istotami , wrócimy na Ziemię , gdzie zarówno w szczęściu jak i w zwątpieniu chwil gorszych , będziemy zawsze tworzyć jedną , niepodzielną całość / kaasper
|
|
 |
|
Jeśli masz mnie dość , to nie rób mi na złość , tylko po prostu odejdź z honorem dziewczynoo, proste nie ? / kaasper
|
|
 |
|
chciałem ciepło mojego serca przelać w Twoje , by powstała z tego fantastyczna mikstura , dzięki której stworzymy jedną całość, moje poczynania okazały się jednak daremne, gdyż Twoje serce okazało się być ku mojemu zaskoczeniu zimne , tak jak cała Twoja dusza, w wyniku czego wywoła się między nami straszliwa burza uczuć , która swoimi grzmotami i piorunami oddaliła nas od siebie już na zawsze / kaasper
|
|
 |
|
pragnęła jego serca, on był w stanie podarować jej mięsień. ale ulokowany nieco niżej.
|
|
 |
|
stała za nim, delikatnie muskając jego muskularne plecy ustami. obrócił się napięcie patrząc jej w oczy. serce zaczęło wirować jak pralka, kochała go. właśnie wtedy wziął ją za dłonie i przyparł do ściany. przestraszona nachyliła się do pocałunku, ale jemu nie było to w głowie. zaczął ją rozbierać, a ona cała dykącząca łudziła się, że zaraz przestanie. nie zrobił tego. zaczęła mu się wyrywać z rąk, nawet nie próbując krzyczeć. nie chciała, żeby uznał że go odrzuca. przecież pragnęła go jak nikogo innego. mimo tego była przeciwna staniu nago, temu kiedy rzucił ją na łóżko. nie miała szans wyrwać się z jego silnych objęć. robił z nią co chciał, a ona tylko cicho łkała, pytając przestraszona 'kochasz mnie?' co parę sekund, starając się nie zważać na to co z nią robi. wbrew jej woli. idąc za rękę z jej naiwnością, której mógł podziękować albo przybić piątkę w podziękowaniu.
|
|
|
|