|
Żyjemy w czasach, w których wrażliwość to słabość. W których, wstając z łóżka rano, odsuwasz skrupuły na bok. W których, by nie być sam, musisz wpasować się w stado, więc robisz to, co inni, tak samo wpadając w amok.
|
|
|
te uczucia gasną, twarze tych ludzi stają się zbyt niewyraźne, by mówić tu o szczęściu. teraz jesteś tu, teraz tu oddychasz i tu żyjesz, z zasadą zostawiając przeszłość gdzieś w tyle
|
|
|
że boli i że ludzie kaleczą głębiej niż dawniej, opowiem Ci, jak wrócisz
|
|
|
Zabiłam spontaniczność i wybrałam monotonny żywot, od romantycznych wzniesień wolę iść na piwo.
|
|
|
Kiedyś zmierzałam do szczęścia. Dziś nie wiem sama, gdzie biegnę, bo niebo jest już chyba zbyt odległe.
|
|
|
jeśli to wspólny horror, nie możemy się potknąć
|
|
|
Nie mówię Ci "siema" dziś i nie ma nic, i trzeba żyć, i obiecuję sobie, że nie będę obiecywać nic.
|
|
|
Tyle miałam marzeń, tyle planów, zobacz... Ty też tyle razy chciałeś zacząć to od nowa
|
|
|
ten się śmieje ostatni, co najwolniej kojarzy
|
|
|
W poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały świat, przemierzamy wszechświat.
|
|
|
jak dym z papierosa wznoszę się ponad ten jebany mętlik
|
|
|
Odnajdź piękno w miejscu, gdzie żyć Ci przyszło. Niejeden kwitnie kwiat choć wokół płynie rynsztok.
|
|
|
|