|
Każdy, kto dziś świętuje swoje zwycięstwo, kiedyś był na początku drogi... Spójrz na swój początek jak na przygodę, na którą zabierasz samą siebie. Obiecaj sobie tylko jedną rzecz - podniesiesz się o jeden raz więcej, niż upadniesz.
|
|
|
Lubię rozmyślać, lubię robić wszystko po swojemu -kiedy słucham rad innych, zawsze cofam się na sam początek i stoję w miejscu. Jestem wrażliwa, pewna siebie, nieufna, zboczona, lubię być tajemnicza, lubię się śmiać, lubię spacery, lubię miasto nocą, kocham Warszawę, lubię ładne oczy, lubię fajne charakterki, lubię ludzi skrytych w sobie, stanowczych, pewnych siebie - z uczuciami.
|
|
|
Najbardziej boli, gdy najbliższa osoba wbija Ci nóż w plecy i nawet czas tej rany nie jest w stanie wyleczyć.
|
|
|
every person is a new door to a different world
|
|
|
.. ' nalałam sobie whisky, po czym zorientowałam się, że jest dopiero 10 rano, więc wsypałam do niej płatków. '
|
|
|
Strach to sadysta, czas to klepsydra. Końcem jest piach, z którym nigdy nie wygrasz.
|
|
|
Dobrze, poczekam na Ciebie. Bo Ci ufam. Ale kiedy mnie zechcesz, będziesz chciał tylko mnie. I kiedy mnie weźmiesz w ramiona, będziesz myślał tylko o mnie. Rozumiesz, o co mi chodzi? (...) Możesz mi robić, co chcesz, tylko nie rań mi serca. Do tej pory wiele przecierpiałam, już więcej nie chcę. Chcę być szczęśliwa.
|
|
|
Obietnice bez pokrycia, w nich jesteś mistrzem. A ja, nie mając nic, mogę tylko snuć ballady o tym, co miało być, a nie jest... kurwa, ile to już razy? Poza hamulcami puszczasz w moją stronę morze - łez.
|
|
|
Mój charakter jest wróżbą w której nic nie jest jasne, jest szlakiem pełnym barier - traktuj go z dystansem. Gdy patrzę, to szczerze, choć dobrze wiem, że Twoje serce nie raz stanie, gdy znów coś spieprzę... I wiem, że nie jesteś pewna tego, kim jestem. Jestem dobry, zły - dla Ciebie będę, kim zechcesz.
|
|
|
Bo gdy spojrzę jak wychodzisz w zielonej parce, mogą mnie zawieść oczy i palce. I zdaje się mi, że nic nie będzie poza tym wieczorem. Następne lata pękną pod naporem tego, jak zaciskam palce na ostrzu noża podkradzionego matce.
|
|
|
I myślimy o tym samym, że koniec nastanie... i chcemy zabić tę myśl, a nie siebie nawzajem.
|
|
|
za każdą cenę... za samozadowolenie... za brudne sumienie... chyba nie ma co zbierać
|
|
|
|