 |
aktualnie moje życie zawaliło się, jak domek z kart..a tak samo jak niełatwo się go buduje, identycznie ciężko pracowałam nad tym związkiem..
|
|
 |
coś mi się wydaje, że w końcu muszę się zaprzyjaźnić z rozczarowaniem i melancholią..inaczej nigdy nie dadzą mi spokoju...
|
|
 |
nie wierzę już w zbiegi okoliczności, nic mnie już nie zdziwi...myślę, że to kwestia przyzwyczajenia..do porzucenia, nieszczęścia i pecha..
|
|
 |
tak, to ty - właśnie, akurat ty..na miliardy chłopaków, spodobałeś mi się najbardziej..i akurat mnie to spotkało, kolejny raz..znowu muszę w sobie nosić tyle sprzecznych uczuć i myśli "co by było gdyby..", "a może on kłamał..", "a co jeśli.."...
|
|
 |
i najgorsze jest to uczucie pustki i tęsknoty..rozczarowania i smutku..wyraźnego braku ciebie...
|
|
 |
serce, usta, ramiona, oczy - tęsknią, rozum - nie..
|
|
 |
pobiłam chyba wszelki rekord, w ilości rys na sercu..
|
|
 |
skrzynka na poczcie - pusta, okienko na gg - puste, skrzynka odbiorcza w telefonie - pusta, jedynie serce zapełnione Tobą po brzegi, bezcelowo...aż łamie się biedne w połowie, od nadmiaru..
|
|
 |
to pasje nadają sens istnieniu..jeszcze kilka dni temu powiedziałabym, że miłość..wybacz...ale już w nią nie wierzę..
|
|
 |
nie martw się, nie dam po sobie poznać, że za tobą tęsknie, że płaczę po nocach, że nie wiem co ze sobą zrobić i nie mogę znaleźć sobie miejsca, odkąd przekreśliłeś to co nas łączyło..
|
|
 |
nie można się zamykać na uczucia...prawdą jest, że bywają one bolesne, niesprawiedliwe..jednak bez uczuć nie ma życia, nie ma natchnienia i piękna..trzeba jedynie nauczyć się walczyć o szczęście..to nie jest proste, ale mimo wszystko możliwe..
|
|
 |
trzeba odczuwać konkretny rodzaj uczuć, żeby napisać coś niesamowitego...
|
|
|
|