 |
` Najtrudniejsze w samotności są wieczory, kiedy zdajesz sobie sprawę, że kolejny dzień tracisz, nie mając dla kogo go wykorzystać.
|
|
 |
` Obiecaj mi, że jeśli coś się zmieni, przytulisz mnie mocno i wytłumaczysz wszystko...
|
|
 |
` i nagle poczuła, że jest dla niej ważniejszy niż kilka dni temu.
|
|
 |
Zawsze mówiłeś .. - Głupia .. Roztrzepana .. Poryta .. Ale wiesz czemu tak się zachowywałam ? .. Bo zawsze na Twój widok wybuchałam .. Wybuchała moja radość ze mogę Cię dotknąć choć przez chwile .. Ze moge na Ciebie popatrzeć .
|
|
 |
Rozstali się, nie powiedział jej tego wprost, lecz wiedziała że to koniec. Nie robiła sobie nadzieji. Próbowała jedynie zapomnieć. Zapomnieć. Zapomnieć o najlepszych chwilach jakie przydarzyły się w jej życiu. Pragnęła aby to się zdarzyło powtórnie. Nie realne.
|
|
 |
- Czy to, że on umarł oznacza koniec? - Nie to jest dopiero początek... - Początek czego? - Początek uczenia się żyć bez niego... - A co jeśli ona się tego nie nauczy? - Jest jeszcze młoda, wszystko przed nią, on był jej pierwszą miłością to prawda, ale kiedy juz nauczy się żyć bez niego wreszcie zapomni o tym co zrobił... A wtedy będzie chodziła na jego grób z innym mężczyzną i ciągle wspominała jak wiele znaczył w jej życiu, ale jej przyszły mąż nie będzie wiedział, że ona go wciąż kocha... Bo nauczyć się żyć bez niego nie oznacza przestać go kochać...
|
|
 |
- a wspomnienia gdzie trzymasz ?
- jak to gdzie, w sercu.
|
|
 |
-Gdy dotkniesz mojej ręki nic ci się nie stanie.
-Jak to? Zupełnie nic?!
-Zupełnie. Może jedynie sie zakochasz.
-Więc nie chcę.
|
|
 |
-Zagramy w "ence pence"?
-A po co?
-Bo jeśli zgadniesz w której ręce trzymam żeleka to możesz odejść. Jak nie
zgadniesz zostaniesz ze mną na zawsze.
-Ale ty nie masz żadnego żelka.!
-Wiem...
|
|
 |
-znów to robisz.!
-co?!
-mącisz mi w głowie.
|
|
 |
-Powiesz mi, co czujesz gdy go widzisz? To miłość?
- Nie wiem..
|
|
 |
-Jego oczy ?
-Co z nimi ?
-Z nimi. ? z nimi zwiazane jest kazde moje marzenie, kazdy sen. bo ...
Tylko On ma takie oczy.
|
|
|
|