 |
|
Historia zgubnej miłości, zakazanego uczucia, walki wobec świata.
|
|
 |
|
Nie oczekuj ode mnie już niczego. Nie będę na Twoje zawołanie, nie będę już tą dziewczyną, do której napiszesz, a Ona natychmiast Ci odpisze, bo Ty będziesz miał takie życzenie. Skończyły się te dobre czasy, kiedy to wszystko, ta nasza znajomość była dla mnie ważna. Nie jest mi nawet przykro, że tak się dzieje, ponieważ sam przegrałeś to co było między nami. Wybrałeś inną drogę, oszukałeś mnie i zabawiłeś się. Zagrałeś znów na moich uczuciach i emocjach, chciałam dać Ci szansę, kolejną, a może i ostatnią. Nie wiem, ale chciałam to zrobić. Ty wybrałeś inną drogę i możesz sobie nią iść. Nie obchodzi mnie to jaką decyzję podejmiesz. Mam już dość Twoich kłamstw i intryg. Kończę z Tobą na zawsze. Nie chcę Cię znać, nie chcę Ciebie w moim życiu, odejdź.
|
|
 |
|
Jak zawsze zostałam sama. Nie ma nikogo, gdzie mogłabym pójść, zadzwonić, czy otwarcie napisać o tym co się dzieje. Rozpierdala mnie to wszystko od środka, bo ja nigdy nie odmawiałam nikomu pomocy. Do każdego wyciągałam dłoń, czasem kosztem własnego życia. Jednak byłam i pomagałam. A teraz co w zamian zyskuję? Bezsilność i bezradność, z którą nie mam sił toczyć wojny. Potrzebuję jednak odrobiny zrozumienia i wsparcia oraz tej rozmowy, gdzie mogłabym zrzucić z siebie wszystkich. Lecz dlaczego nie mogę mieć przy sobie przyjaciół tylko samych wrogów? Dlaczego to ja muszę być tą dobrą, która nic w zamian nie otrzyma ?! Jak długo mam ciągnąć aktorską grę i kłamać, że nic się nie dzieje przed samą sobą, kiedy co noc walczę ze łzami ?! No, ile do cholery mogę tak ciągnąć to wszystko?!
|
|
 |
|
Wracasz do mojego życia, ale to nic. Nie pozwolę, abyś mnie zniszczył, nie dam się po raz kolejny wyrolować z życia, abyś mógł cieszyć się kolejną porażką, którą odniosę, wiesz? Tym razem będę silniejsza, pewniejsza siebie. Jeżeli będzie mnie to kosztować wiele nerwów i nieprzespanych nocy, dam radę. Nie upadnę, jak rok temu, czy kilka lat wcześniej. Nie powróci pełna przeszłość do mnie, bo to będzie jedynie chwila słabości. Tak, dzisiaj będziesz dla mnie chwilą, która minie, gdy zegarek wybije północ. Dla mnie zacznie się nowy dzień, a ja spokojnie o Tobie zapomnę. Usunę wszystko co mi pozostawiłeś, a jeżeli jeszcze raz napiszesz do mnie wiadomość, zadzwonisz - będę jeszcze bardziej obojętna. Wyłączę telefon, zmienię numer i przestanę być zależna od Ciebie. Uwolnię się od tego toksycznego życia. Zacznę od nowa wszystko, ale bez Ciebie.
|
|
 |
|
Bo widzisz, mi chodzi tylko o to, bo, ja znam siebie, wiem jaka jestem, wiem, że jestem silna, odporna, wytrzymała, potrafię się odgryzać, być chamska, bezczelna, radzić sobie, ale czasem, nie wytrzymuje, czasem upadam, jestem słaba i płaczę 7 wieczorów pod rząd albo chodzę pijana przez cały miesiąc, więc, chodzi mi tylko o to, chce wiedzieć czy kiedy tak się stanie, gdy upadnę, gdy się złamie, gdy zrobię coś niedorzecznego, gdy zacznę świrować i szaleć, chce wiedzieć czy to Cię nie przestraszy czy będziesz wtedy tam ze mną czy wciąż będziesz trzymać moją dłoń i mówić, że jestem najlepszą osobą jaką kiedykolwiek poznałeś, chce wiedzieć, muszę wiedzieć czy zostaniesz czy będę mogła nazywać Cię "moją osobą", aż do końca, niezależnie od tego co zdarzy się po drodze ? Do samego, jebanego końca.
|
|
 |
|
Najbardziej na świecie pragnęłam tylko tego, by koszmary zostawiły mnie w spokoju.
|
|
 |
|
Czasami ktoś zupełnie nam nieznany jest w stanie dostrzec w człowieku coś, czego inni nie dostrzegają przez wiele lat.
|
|
 |
|
Nie jestem pewien do czego służy miłość, ale tak mniej więcej wydaje mi się, że do kupowania Ci świeżego chleba, gdy jeszcze śpisz, do podawania ręcznika gdy wychodzisz spod prysznica, do parzenia Ci kawy i przyjmowania za to uśmiechu, do chowania Cię pod parasolem albo w dłoniach, do niewierzenia w cellulitis, do niewidzenia zmarszczki, do słuchania z Tobą muzyki i spacerowania palcami po Tobie.
|
|
 |
|
Jak długo będzie trwała jeszcze zabawa pomiędzy nami?
|
|
 |
|
Nie masz pojęcia co się dzisiaj ze mną dzieje, jak cierpię przez Ciebie, Twoje obietnice i słowa, które wydawały się być szczere. Pozwoliłeś po raz kolejny przejechać mi się na Tobie. Może chciałeś zemsty, a może jakiejś zabawy na mój koszt. Zagrałeś mi nie tylko na nerwach, ale też i na zdrowiu. Zniszczyłeś wszystko. Cały ład, który zbudowałam, harmonię jaką stworzyłam wokół siebie... To wszystko i wiele więcej runęło, jak za jednym, lekkim podmuchem wiatru. Nie rozmawiasz ze mną, nie wiesz, jak bardzo bolą Twoje słowa, których spełnienia nie dotrzymałeś. Nie zdajesz sobie sprawy, jak wiele rzeczy wokół mnie zniszczyłeś. Nie wiem czy chcę wiedzieć co się z Tobą dzieje, czy chcę, abyś był obecny w moim życiu. Przecież możesz kolejny raz się zabawić i odejść, a po co mam to na nowo przeżywać? Dlaczego mam się w to jeszcze raz bawić? To nie ma sensu, nasza znajomość dawno straciła magię..
|
|
|
|