głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika zawszezraniona4

To jednak było silniejsze ode mnie. Jego miłość stała się moim życiem  był niczym jak tlen  którego potrzebowałam z każdą chwilą więcej. Odszedł  zostawiając po sobie setki wspomnień  choć po ogromnym upływie czasu sam stał się wspomnieniem.

magdapolak1998 dodano: 21 stycznia 2012

To jednak było silniejsze ode mnie. Jego miłość stała się moim życiem, był niczym jak tlen, którego potrzebowałam z każdą chwilą więcej. Odszedł, zostawiając po sobie setki wspomnień, choć po ogromnym upływie czasu sam stał się wspomnieniem.

To jednak było silniejsze ode mnie. Jego miłość stała się moim życiem  był niczym jak tlen  którego potrzebowałam z każdą chwilą więcej. Odszedł  zostawiając po sobie setki wspomnień  choć po ogromnym upływie czasu sam stał się wspomnieniem.

magdapolak1998 dodano: 21 stycznia 2012

To jednak było silniejsze ode mnie. Jego miłość stała się moim życiem, był niczym jak tlen, którego potrzebowałam z każdą chwilą więcej. Odszedł, zostawiając po sobie setki wspomnień, choć po ogromnym upływie czasu sam stał się wspomnieniem.

Niestety  zawsze będzie szukał czegoś  czego nigdy nie znajdzie   miłości z niewłaściwymi kobietami w niewłaściwych miejscach.

magdapolak1998 dodano: 21 stycznia 2012

Niestety, zawsze będzie szukał czegoś, czego nigdy nie znajdzie - miłości z niewłaściwymi kobietami w niewłaściwych miejscach.

Ej  czujesz jak krew pulsuje ci w żyłach? Wiesz  chcę wiedzieć jak całujesz  bo dostaję świra. Kiedy tak patrzysz czas zatrzymał się. A może chciałem żeby się zatrzymał  wiesz? Ty wiesz czego chcę i nie mogę już wytrzymać. Myśli mam brudne i lepkie jak ślina. Ciało masz miękkie i giętkie jak lina. I czuję  że mógłbym umrzeć gdybyś dla mnie tańczyła.

magdapolak1998 dodano: 21 stycznia 2012

Ej, czujesz jak krew pulsuje ci w żyłach? Wiesz, chcę wiedzieć jak całujesz, bo dostaję świra. Kiedy tak patrzysz czas zatrzymał się. A może chciałem żeby się zatrzymał, wiesz? Ty wiesz czego chcę i nie mogę już wytrzymać. Myśli mam brudne i lepkie jak ślina. Ciało masz miękkie i giętkie jak lina. I czuję, że mógłbym umrzeć gdybyś dla mnie tańczyła.

To jest coś zupełnie innego. To jest coś mocnego  niezniszczalnego  znajdującego się w moim wnętrzu. Tak  to moja miłość do niego.

magdapolak1998 dodano: 21 stycznia 2012

To jest coś zupełnie innego. To jest coś mocnego, niezniszczalnego, znajdującego się w moim wnętrzu. Tak, to moja miłość do niego.

Chcę nieustannie gubić się pod Twoją bluzą. Wchłaniać Twój zapach  tuląc się mocno  do klatki piersiowej. Chcę wiedzieć  że cokolwiek by się działo  mogę tam zostać  bo tam jest moje miejsce   przy Twoim sercu.

magdapolak1998 dodano: 21 stycznia 2012

Chcę nieustannie gubić się pod Twoją bluzą. Wchłaniać Twój zapach, tuląc się mocno, do klatki piersiowej. Chcę wiedzieć, że cokolwiek by się działo, mogę tam zostać, bo tam jest moje miejsce - przy Twoim sercu.

Tak jak Ty do pewnych spraw muszę dorosnąć choć sytuacja próbuje mnie przerosnąć.

magdapolak1998 dodano: 21 stycznia 2012

Tak jak Ty do pewnych spraw muszę dorosnąć choć sytuacja próbuje mnie przerosnąć.

Uczucia ? Jakie uczucia ? W tym świecie to słowo nie istnieje.

magdapolak1998 dodano: 21 stycznia 2012

Uczucia ? Jakie uczucia ? W tym świecie to słowo nie istnieje.

Poziom mojego zdenerwowania jest wprost proporcjonalny do liczby minut   kiedy sie nie odzywa

magdapolak1998 dodano: 20 stycznia 2012

Poziom mojego zdenerwowania jest wprost proporcjonalny do liczby minut , kiedy sie nie odzywa

Potrzebuje odrobiny miłości  właśnie teraz  w tym momencie. I choć wiem  że czasem nie da się spełnić wielu chęci  to i tak wierze  że zaraz usłyszę przyjemne wibracje i po przeczytaniu sms a uśmiechnę się szeroko.

magdapolak1998 dodano: 20 stycznia 2012

Potrzebuje odrobiny miłości, właśnie teraz, w tym momencie. I choć wiem, że czasem nie da się spełnić wielu chęci, to i tak wierze, że zaraz usłyszę przyjemne wibracje i po przeczytaniu sms-a uśmiechnę się szeroko.

Nauczycielka do Jasia   Jak masz na nazwisko?!  Moje nazwisko symbolizuje o co codziennie bierze pani do buzi..   Kutasiński ?!   Łyżkiewicz proszę pani..

magdapolak1998 dodano: 20 stycznia 2012

Nauczycielka do Jasia - Jak masz na nazwisko?! -Moje nazwisko symbolizuje o co codziennie bierze pani do buzi.. - Kutasiński ?! - Łyżkiewicz proszę pani..

po lekcji gdy wszyscy wyszli nauczyciel kazał mi zostać w klasie. stanęłam przed biurkiem wysyłając mu pytające spojrzenia.   usiądź.   powiedział po chwili wskazując mi na pierwszą ławkę. usiadłam   stanął przede mną .   co się z tobą dzieje? wpisałem ci dzisiaj dwie jedynki na półrocze. w tamtym roku jak ci powiedziałem  że masz zagrożenie zaraz na następnej lekcji się zgłosiłaś i pamiętam do dziś   że zaliczyłaś na cztery. a teraz? zmieniłaś się  nie poznaję cię.   mówił nie przerywając. spuściłam głowę zagryzając wargę.   ja nie mam złych intencji  chcę dla ciebie dobrze tylko popracuj nad sobą bo jest z tobą coś nie tak.   syknął.   brakuje ci pewnej osoby i to przez nią  wiem o tym. ale nie zmienisz tego  czas się ogarnąć.   ciągnął dalej. łzy napłynęły mi do oczu.   niech pan więcej o nim nie wspomina  on nie żyje i nie dopuszczam do siebie myśli  że mogłabym normalnie żyć.   wyjąkałam i wyszłam z klasy.

magdapolak1998 dodano: 20 stycznia 2012

po lekcji gdy wszyscy wyszli nauczyciel kazał mi zostać w klasie. stanęłam przed biurkiem wysyłając mu pytające spojrzenia. - usiądź. - powiedział po chwili wskazując mi na pierwszą ławkę. usiadłam , stanął przede mną . - co się z tobą dzieje? wpisałem ci dzisiaj dwie jedynki na półrocze. w tamtym roku jak ci powiedziałem, że masz zagrożenie zaraz na następnej lekcji się zgłosiłaś i pamiętam do dziś , że zaliczyłaś na cztery. a teraz? zmieniłaś się, nie poznaję cię. - mówił nie przerywając. spuściłam głowę zagryzając wargę. - ja nie mam złych intencji, chcę dla ciebie dobrze tylko popracuj nad sobą bo jest z tobą coś nie tak. - syknął. - brakuje ci pewnej osoby i to przez nią, wiem o tym. ale nie zmienisz tego, czas się ogarnąć. - ciągnął dalej. łzy napłynęły mi do oczu. - niech pan więcej o nim nie wspomina, on nie żyje i nie dopuszczam do siebie myśli, że mogłabym normalnie żyć. - wyjąkałam i wyszłam z klasy.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć