głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika zawszezraniona4

każdy kolejny wieczór jest coraz gorszy  łapię doła z byle powodu i coraz bardziej roztrzęsiona jestem  coraz idiotyczniej się czuję. przed szlochem trzymają mnie tylko ciągle stojące nade mną osoby  a żeby je jak najszybciej odstawić rzucam potok ripost  czy oschłe półsłówka. udręczona wpadam do łazienki i są tylko łzy spływające wraz ze strumieniem wody wraz z tłumionym krzykiem mówiącym o tym  jak sobie nie radzę

magdapolak1998 dodano: 26 luty 2012

każdy kolejny wieczór jest coraz gorszy, łapię doła z byle powodu i coraz bardziej roztrzęsiona jestem, coraz idiotyczniej się czuję. przed szlochem trzymają mnie tylko ciągle stojące nade mną osoby, a żeby je jak najszybciej odstawić rzucam potok ripost, czy oschłe półsłówka. udręczona wpadam do łazienki i są tylko łzy spływające wraz ze strumieniem wody wraz z tłumionym krzykiem mówiącym o tym, jak sobie nie radzę

każdy chyba w życiu posiadał człowieka  z którym łączyła go tak cholernie dziwna więź. i nie było to uczucie   absolutnie. było to coś w rodzaju przywiązania  chęci powiedzenia wszystkiego   było to takie dziwne 'coś' czego nie da się zapomnieć nigdy.

magdapolak1998 dodano: 26 luty 2012

każdy chyba w życiu posiadał człowieka, z którym łączyła go tak cholernie dziwna więź. i nie było to uczucie - absolutnie. było to coś w rodzaju przywiązania, chęci powiedzenia wszystkiego - było to takie dziwne 'coś' czego nie da się zapomnieć nigdy.

przypomniałam sobie jak bardzo lubiłam  gdy całował mój policzek. nikt wcześniej tego nie robił. tak delikatnie i powoli. przypomniałam sobie  kiedy szliśmy do centrum  zerwał mi kwiatka  dał mi go i pocałował. tęsknię za tym  wiesz? a najbardziej za Tobą.

magdapolak1998 dodano: 26 luty 2012

przypomniałam sobie jak bardzo lubiłam, gdy całował mój policzek. nikt wcześniej tego nie robił. tak delikatnie i powoli. przypomniałam sobie, kiedy szliśmy do centrum, zerwał mi kwiatka, dał mi go i pocałował. tęsknię za tym, wiesz? a najbardziej za Tobą.

Te ręce  z pomalowanymi na żółto paznokciami cholernie tęsknią za Twoimi  wiesz?

magdapolak1998 dodano: 26 luty 2012

Te ręce, z pomalowanymi na żółto paznokciami cholernie tęsknią za Twoimi, wiesz?

świętowałam zakończenie gimnazjum   gdy do klubu wszedł On ze swoimi kumplami. starałam się nie zwracać na Niego uwagi. żeby zapomnieć o Jego obecności zaczęłam pić coraz więcej. spora grupa ludzi siedziała przy naszym stoliku i wspólnie się wygłupialiśmy. ktoś przyniósł jakąś grę na picie  która cholernie mocno nas wciągnęła. już nieźle podrobiona weszłam na parkiet  dołączył do mnie jakiś koleś. czułam Jego ręce na swoim tyłku  Jego usta na mojej szyi   czułam jakby próbował zedrzeć ze mnie ubranie. ale nie zaprzeczałam   było mi z tym dobrze   bawiłam się w najlepsze. alkohol w mojej głowie buzował coraz bardziej  zaczęłam kleić się do typa i pozwalać mu na więcej. nagle ktoś podszedł  odsunął Nas od siebie  uderzył gościa w ryj i wyciągnął mnie na zewnątrz. ' nigdy więcej nie pozwolę żeby ktoś taki dotykał to  co dla mnie najcenniejsze ' powiedział On  po czym biorąc mnie na ręce zaniósł do swojego domu

magdapolak1998 dodano: 26 luty 2012

świętowałam zakończenie gimnazjum , gdy do klubu wszedł On ze swoimi kumplami. starałam się nie zwracać na Niego uwagi. żeby zapomnieć o Jego obecności zaczęłam pić coraz więcej. spora grupa ludzi siedziała przy naszym stoliku i wspólnie się wygłupialiśmy. ktoś przyniósł jakąś grę na picie, która cholernie mocno nas wciągnęła. już nieźle podrobiona weszłam na parkiet, dołączył do mnie jakiś koleś. czułam Jego ręce na swoim tyłku, Jego usta na mojej szyi , czułam jakby próbował zedrzeć ze mnie ubranie. ale nie zaprzeczałam , było mi z tym dobrze - bawiłam się w najlepsze. alkohol w mojej głowie buzował coraz bardziej, zaczęłam kleić się do typa i pozwalać mu na więcej. nagle ktoś podszedł, odsunął Nas od siebie, uderzył gościa w ryj i wyciągnął mnie na zewnątrz. ' nigdy więcej nie pozwolę żeby ktoś taki dotykał to, co dla mnie najcenniejsze ' powiedział On, po czym biorąc mnie na ręce zaniósł do swojego domu

panicznie bałam się burzy. za oknem mojego pokoju rozpętało się istne piekło. niebo niemal się rozstępowało. zadzwoniłam do Niego. nie zdążyłam się nawet odezwać. wyszeptał do słuchawki ciche   'jestem z Tobą  kochanie.' następnie przyłożył słuchawkę do swojej klatki piersiowej bo ewidentnie słyszałam bicie Jego serca. trzymając przy uchu telefon  nakryłam się kołdrą. strach jak ręką odjął.

magdapolak1998 dodano: 26 luty 2012

panicznie bałam się burzy. za oknem mojego pokoju rozpętało się istne piekło. niebo niemal się rozstępowało. zadzwoniłam do Niego. nie zdążyłam się nawet odezwać. wyszeptał do słuchawki ciche - 'jestem z Tobą, kochanie.' następnie przyłożył słuchawkę do swojej klatki piersiowej bo ewidentnie słyszałam bicie Jego serca. trzymając przy uchu telefon, nakryłam się kołdrą. strach jak ręką odjął.

Wredna? Mało powiedziane. Zimna? Jak lód. Można tak o niej powiedzieć... jeśli nie zna się jej prawdziwej natury. Wydawałoby się że to co ludzie o niej mówią  wcale jej nie dotyka... Ale była to tylko dobra gra... Naprawdę bardzo cierpiała z powodu tych wszystkich wyzwisk na szkolnych korytarzach... Kiedy przychodziła do domu płakała. Nie miała nawet z kim porozmawiać. Mieszkała z siostrą. Ich rodzice dawno je zostawili  a jej siostra tylko praca  dom  studia..   i tak w kółko. Nikt

magdapolak1998 dodano: 26 luty 2012

Wredna? Mało powiedziane. Zimna? Jak lód. Można tak o niej powiedzieć... jeśli nie zna się jej prawdziwej natury. Wydawałoby się że to co ludzie o niej mówią, wcale jej nie dotyka... Ale była to tylko dobra gra... Naprawdę bardzo cierpiała z powodu tych wszystkich wyzwisk na szkolnych korytarzach... Kiedy przychodziła do domu płakała. Nie miała nawet z kim porozmawiać. Mieszkała z siostrą. Ich rodzice dawno je zostawili, a jej siostra tylko praca, dom, studia.. - i tak w kółko. Nikt

Dochodziła północ... Siedziała jak zwykle przed swoim laptopem  przeglądając różne strony... Nagle dostała sms a o treści 'Spójrz przez okno'... Zgasiła światło z obawą  że to jakiś podglądacz i powoli podeszła do okna... Zaskoczona tym  stała jak wryta... Miało go nie być... Nagle dostała następnego sms a o treści 'patrz teraz'... w tym momencie do chłopaka podeszła jedna z jej koleżanek... Ich usta zbliżyły się i chwilę trwali w namiętnym pocałunku... Wybiła 12... Ze łzami w oczach czytała nowego sms a 'wszystkiego najlepszego w dniu urodzin. mam nadzieję  że prezent się podobał'...

magdapolak1998 dodano: 26 luty 2012

Dochodziła północ... Siedziała jak zwykle przed swoim laptopem, przeglądając różne strony... Nagle dostała sms-a o treści 'Spójrz przez okno'... Zgasiła światło z obawą, że to jakiś podglądacz i powoli podeszła do okna... Zaskoczona tym, stała jak wryta... Miało go nie być... Nagle dostała następnego sms-a o treści 'patrz teraz'... w tym momencie do chłopaka podeszła jedna z jej koleżanek... Ich usta zbliżyły się i chwilę trwali w namiętnym pocałunku... Wybiła 12... Ze łzami w oczach czytała nowego sms-a 'wszystkiego najlepszego w dniu urodzin. mam nadzieję, że prezent się podobał'...

wstałam lewą nogą. pokłóciłam się z mamą. zjadłam musli z przyjaciółką. w drodze do szkoły zobaczyłam gościa  który mierzył nas wzrokiem  to zleciałam po nim spojrzeniem. w szatni uderzyłam kumpla. słuchałam jego ulubionej piosenki. widziałam uśmiech przyjaciółki z sarkazmem. śmiała się ze mnie  bo Ja nadal nie umiem się zachować  gdy o nim mówię. nadal czuję  że jest w części mój. na lekcjach trzęsła mi się ręka. a gdy wracałam do domu padał deszcz. szłam bez parasola. patrzyłam w ciemne niebo. na miejscu położyłam się na łóżku  dławiąc się łzami  pisałam do niego ostatnią wiadomość. coraz bardziej po moim policzku spływały łzy. wysłałam. a nagle przyszedł raport dostarczenia. serce zaczęło coraz mocniej bić. zaczęłam kopać nogami coraz mocniej w ścianę. błagałam  aby zakończył się jak najszybciej ten dzień.   a na wieczór wszystkie obietnice złamałam.

magdapolak1998 dodano: 26 luty 2012

wstałam lewą nogą. pokłóciłam się z mamą. zjadłam musli z przyjaciółką. w drodze do szkoły zobaczyłam gościa, który mierzył nas wzrokiem, to zleciałam po nim spojrzeniem. w szatni uderzyłam kumpla. słuchałam jego ulubionej piosenki. widziałam uśmiech przyjaciółki z sarkazmem. śmiała się ze mnie, bo Ja nadal nie umiem się zachować, gdy o nim mówię. nadal czuję, że jest w części mój. na lekcjach trzęsła mi się ręka. a gdy wracałam do domu padał deszcz. szłam bez parasola. patrzyłam w ciemne niebo. na miejscu położyłam się na łóżku, dławiąc się łzami, pisałam do niego ostatnią wiadomość. coraz bardziej po moim policzku spływały łzy. wysłałam. a nagle przyszedł raport dostarczenia. serce zaczęło coraz mocniej bić. zaczęłam kopać nogami coraz mocniej w ścianę. błagałam, aby zakończył się jak najszybciej ten dzień. - a na wieczór wszystkie obietnice złamałam.

Teoretycznie życie jest piękne. Praktycznie ? Patologia  dżungla  małpy.

magdapolak1998 dodano: 26 luty 2012

Teoretycznie życie jest piękne. Praktycznie ? Patologia, dżungla, małpy.

niemiecki. chora usiadłam na swoim miejscu  w sali językowej. zaczęłam wyciągać z torebki  ostatnią chusteczkę. przyjaciel spojrzał na mnie ukradkiem. a kolega który był obok  cały czas miał niesamowite poczucie humoru. ' tylko mi tu nie płacz. '   chytrze zarzucił. ' nie bój się. nie będę. '   zamknęłam oczy. chciałam aby  jak najszybciej ta lekcja przeleciała. modliłam się o koniec. widać było po mnie  że zaraz wylecę stamtąd. brak chusteczek + cały czas zimno odczuwalne  poprzez ciągłe trzęsienie się. ' założyłam słuchawki  myślałam  że odlecę. wszystko zaczęło mi się kręcić w głowie. niewyraźny obraz przed oczami  to przyjaciel  wyciągający także z kieszeni chusteczkę. wychodząc z sali  myślałam  że się przewrócę. w drodze do domu usłyszałam sygnał nadejścia wiadomości. czytając mieszały mi się literki w głowie. ' zaraziłaś mnie  kot. '   nawet  nie uśmiechnęłam się do telefonu. nie miałam siły. wszystko mnie wykończyło. szkoła najbardziej  a później miłość.

magdapolak1998 dodano: 26 luty 2012

niemiecki. chora usiadłam na swoim miejscu, w sali językowej. zaczęłam wyciągać z torebki, ostatnią chusteczkę. przyjaciel spojrzał na mnie ukradkiem. a kolega który był obok, cały czas miał niesamowite poczucie humoru. ' tylko mi tu nie płacz. ' - chytrze zarzucił. ' nie bój się. nie będę. ' - zamknęłam oczy. chciałam aby, jak najszybciej ta lekcja przeleciała. modliłam się o koniec. widać było po mnie, że zaraz wylecę stamtąd. brak chusteczek + cały czas zimno odczuwalne, poprzez ciągłe trzęsienie się. ' założyłam słuchawki, myślałam, że odlecę. wszystko zaczęło mi się kręcić w głowie. niewyraźny obraz przed oczami, to przyjaciel, wyciągający także z kieszeni chusteczkę. wychodząc z sali, myślałam, że się przewrócę. w drodze do domu usłyszałam sygnał nadejścia wiadomości. czytając mieszały mi się literki w głowie. ' zaraziłaś mnie, kot. ' - nawet, nie uśmiechnęłam się do telefonu. nie miałam siły. wszystko mnie wykończyło. szkoła najbardziej, a później miłość.

Mijamy się  oceniamy nawzajem  nikt nie jest ideałem i każdy odstaje.

magdapolak1998 dodano: 26 luty 2012

Mijamy się, oceniamy nawzajem, nikt nie jest ideałem i każdy odstaje.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć